
danielchelsea96
Użytkownik-
171obejrzanych
-
99recenzji
-
171ocen
-
114pozytywnych
-
57negatywnych
-
173punkty
-
6.1średnia
-
67%pozytywnych
-
0.9odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Najwyżej ocenione
-
10
Pixar tworzy kolejne cudo i znowu gra na moich emocjach. Wzruszające, zabawne i pełne dobre zabawy kino dla całej rodziny z fantastycznym przesłaniem. Ciężko nie uronić łzy, szczególnie tym, którzy dorastali przy pierwszych częściach i całą serię darzą sentymentem. Stanowi bowiem niezywkłą podróż w przeszłość gdzie "koniec świata" nie był faktycznym jego końcem.
-
10
Guadagnino stworzył audiowizualne arcydzieło pełne symboliki, odniesień do innych twórców zakorzeniając je w sferach politycznych. Podzielony Berlin staje sie idealnym tłem dla wątku fabularnego ukazujac przy tym jak prawda staje sie wymazywana lub przeistaczana. Doskonały muzycznie I aktorsko. Niestety świetnie budowana przez caly film atmosfera zostaje na końcu filmu mocno zachwiana poprzez przeszarżowany finał. Niemniej jednak pozostawia po sobie fantastyczne wrażenie.
-
10
Aktorskie widowisko i "Kubrickowskie" kadry w klaustrofobicznym, niczym labirynt, monumentalnym pałacu. Znakomite kostiumy i operowanie muzyką. Rywalizacja dwóch kobiet o jeden cel jednak kierujących się różnymi pobudkami. Postacie rozwijają się dynamicznie wraz z rozwojem fabuły przez co wszystko obraca się o 180 stopni. Lanthimos tworzy w pełni świadome dzieło, klimatyczne i intrygujące. Zaprasza do siebie szerszą publiczność nakreślajac współczesne realia społeczne i polityczne.
Odrębnie ocenione
-
2
Intrygujący motyw został niewykorzystany przez co dostaliśmy małomięsistego slashera z wieloma lukami fabularnymi i na dodatek skutecznie wynudzającego.
-
2
Niepowiązane ze sobą sceny z głupkowatym humorem niepodrabialnego Jasia Fasoli wypadałoby lepiej niż osadzenie ich w ledwo trzymającym się w ryzach scenariuszu...
Najlepsze recenzje
-
5
Prawdopodbnie najsłabsza część nowej trylogii. Abbrams po średnim "Przebudzeniu Mocy" chciał zadowolić wszystkich, wrzucić do jednego kotła wszystko, co tylko się dało a pędząc przez film szybciej niż Sokół Millennium wchodzi w nadświetlną musiało skończyć się tak, jak się skończyło. Brak serducha, brak ekspozycji oraz desperackie łapanie się nostalgii. Wątki zakończyły się całkiem przyzwoicie a w całej trylogii najciekawsi byli Rey i Ben, których wątek dość nieźle został poprowadzony.
-
7
Muschietti zakochany w kinie nowej przygody, nostaligicznie goniący za swoim dzieciństwem daje nam przyzwoitą kontynuację. Ponownie, jak w przypadku poprzedniczki, mam problem z rytmiką filmu, campowy styl nie raz ociera się o kicz, ale wszystko wybaczam. To w końcu kino wielkiej przygody, walki ze strachem i pogonią za wspomnieniami, świetnie korespondujące z pierwszą częścią.
-
8
Kino jednego aktora, wielka rola Phoenixa. Docenić trzeba pracę reżysera, który świetnie pokierował postać, czerpał z historii kina i nie omieszkał zostawić własnego komentarza. Todd Phillips stworzył wielkie kino, udekorowane pięknymi kadrami i fantastyczną muzyką. Wykorzystać tekst źródłowy w taki sposób, żeby puścić oczko do fanów, odzwierciedlić współczesne realia i stworzyć prawdziwy rys postaci dramatycznej, czuje szaleństwo w tym sezonie nagród. P.S: scena tańca na schodach - cudo.
-
7
Już na samym początku film daje do zrozumienia, że próba ogarnięcia jest bezsensowna, widz ma się po prostu bawić. Faktycznie, świetnie się bawiłem, mechanika przewodnia filmu jest zorganizowana i nie raz powoduje efekt "wow", soundtrack - jak to u Nolana - jest znakomity. Brakuje jednak ekspozycji, czegoś co spowoduje abym zainteresował się postaciami. Chodzi tu o partnerującym sobie Washingtonie i Pattinsonie. Pomimo, iż ostatnie sceny filmu kształtują ich relacje, to wcześniej jej brak.