
Janko i Bogdan, dwóch nastoletnich braci elfów postanawia zbadać, czy magia wciąż istnieje. Chłopcy otrzymują na 16. urodziny Janka zaklęcie, dzięki któremu będą mogli przywołać do życia swojego nieżyjącego tatę. Uda się im to jednak tylko połowicznie... Bracia mają 24 godziny, aby odnaleźć drugie pół ojca! Aby zaklęcie zadziałało w pełni będą musieli odszukać mapę Manticory, legendarnej, nieustraszonej wojowniczki.
- Aktorzy: Tom Holland, Chris Pratt, Julia Louis-Dreyfus, Octavia Spencer, John Ratzenberger i 8 więcej
- Reżyser: Dan Scanlon
- Scenarzyści: Dan Scanlon, Jason Headley
- Premiera kinowa: 6 marca 2020
- Premiera DVD: 20 maja 2020
- Premiera światowa: 21 lutego 2020
- Ostatnia aktywność: 26 lipca
- Dodany: 31 stycznia 2020
-
Może fabularnie nie wybija się na wyżyny, jak poprzednie dzieła Pixara, to ma w sobie tyle ciepła, mądrości życiowej i uroku, że można jej to wybaczyć.
-
Wyśmienite dzieło, które z pewnością szybko dołączy do - może nie największych, ale z pewnością najbardziej lubianych - pixarowskich klasyków.
-
Spełnia swoją rolę zarówno, jeśli chodzi o dostarczenie nam emocji, jak i wrażeń wizualnych. Pixar nie zawiódł, a bałam się o to po seansie czwartej części Toy Story, której moim zdaniem brakowało polotu. Na szczęście tym razem się udało!
-
Scanlon w mądry sposób pokazuje, o co tak naprawdę chodzi w rodzinnych relacjach. Cieszy fakt, że reżyserowi udaje się podjąć owy temat tak łagodnie i nienachalnie. Nie mamy dzięki temu poczucia, że ktoś steruje naszymi emocjami.
-
Może nie buduje całkiem nowego poziomu, ale bardzo dobrze trzyma się tego już ustalonego.
-
Prosta i familijna produkcja na sobotę, oblukrowana patosem i tęsknotą za ojcem.
-
Brakuje także większych zaskoczeń fabularnych, relacja między braćmi rozwija się tak, jak możemy się od początku spodziewać, jednak jest w tej prostocie niezwykła szczerość. Nikt w końcu nie powiedział, że proste opowieści nie mogą być dobre.
-
Sprawia wrażenie dość leniwego w porównaniu do największych dzieł studia. Na pewno wystarczy, żeby zapewnić świetną rozrywkę dla całej rodziny, ale osoby poszukujące ciekawszych treści pozostawi z potężnym poczuciem niedosytu.
-
Fantastyczny świat w "Naprzód" kryje w sobie olbrzymi potencjał. Szkoda, że na większe emocje trzeba czekać do ostatnich minut filmu.
-
Pixar ponownie zabiera swoich widzów w niesamowitą podróż, podczas której dwóch braci na nowo próbuje wskrzesić magię w zrewolucjonizowanym przez technologię świecie. Polecam zwłaszcza najmłodszym widzom!
-
"Naprzód" dowodzi, że Pixar wciąż świetnie czuje się w wymyślaniu nowych historii, które bawią i wzruszają widzów w każdym wieku. To zamknięta opowieść, choć jestem pewien, że prędzej czy później doczekamy się kolejnych przygód w świecie, który zapomniał o magii, ale wciąż jest jej pełen.
-
Niemniej jedno mogę powiedzieć bez cienia wątpliwości: "Naprzód" to bardzo duża niespodzianka oraz rehabilitacja Scanlona jako reżysera. Pomysłowa, z wyrazistymi postaciami, śliczną kreską i szaloną wyobraźnią. Tego świata nie chcę się opuścić, tylko ruszyć ku kolejnej przygodzie.
-
To, w czym Naprzód naprawdę rządzi, to w rozwoju swoich bohaterów. Tak, jest to kino drogi, i to takie pełne smoków, chimer, wybuchów, czarów i pościgów. Jednak pomimo tych różnorakich rozpraszaczy Scanlon w żadnym momencie nie traci z oczu swego celu, czyli właściwej, wewnętrznej drogi, którą przebywają bracia.
-
Największą siłą opowieści jest umiejętność poruszania i zmieniania naszego patrzenia na rzeczywistość. Co prawda "Naprzód" nie jest w tej kwestii wywrotowe, a nawet powiela schematy, które dawno powinny odejść już do lamusa, ale nadal potrafi wzruszać i bawić.
-
Cóż, Naprzód arcydziełem nie jest, a "jedynie" rzemieślniczą produkcją na bardzo wysokim poziomie.
-
Pixar znowu dostarcza film, którego nie da się nie lubić. A w dodatku taki, który jeszcze bardziej polubią dzieciaki.
-
To animacja, która zdecydowanie daje do myślenia. Jest ładna, ma świetną muzykę, fajne gagi i ogląda się ją z zapartym tchem. Zostawia też coś w głowie, myślę że dla każdego coś innego.
-
Czysta, niczym nieograniczona fantazja twórców pozwoliła wyczarować tutaj cuda: prowadzenie na smyczy nóg ojca, gang butch wróżek czy pływanie na chrupkach... Bez względu na wiek, trudno nie ulec tym czarodziejskim sztuczkom. Lecz przy całej - jak to zwykle u Pixara - nieprawdopodobnej widowiskowości, film nie traci psychologicznej wiarygodności.
-
Otwiera wrota do gigantycznego świata neofantasy.
-
Kolejny udany film Pixara, który spodoba się zarówno młodszym, jak i starszym widzom. Zwłaszcza tym, którzy mają braci.
-
Kolejny film od Disneya, który z lekkością rozpędza chmury niepewności i poprzez zabawę uczy jak można zmienić przeszłość. Która nawet mocno zmieniająca rzeczywistość może zostać zmieniona na lepszą.
-
W najśmielszych snach nie przypuszczałabym, że prawie się popłaczę przy scenie, w której zdezelowany samochód zostaje przysypany skalnym rumowiskiem.
-
Animacja mająca świadomość swojej potężnej siły kreacji i wolności z charakterkiem, a nie cukrem w cukrze.
-
To wszystko składa się na znakomitą rozrywkę, która jednocześnie wzrusza i bawi. Twórcy potrafili wydobyć zapomnianą w filmowym świecie magię i przenieść jej odrobinę również do naszego. "Naprzód" ma siłę ponownego zaczarowywania świata - udowadnia, że między najbliższymi, którzy obdarzą się miłością, wsparciem i zrozumieniem, może dziać się prawdziwa magia.
-
Bez nachalnej, topornej dydaktyki, z uczuciem i dużą dawką humoru i obowiązkowym wzruszającym zakończeniem. Może tym razem nie polały się łzy tak rzęsiste, jak przy okazji "Coco", czy "Odlotu", ale nadal mało kto pozostanie obojętny. Pixar, nawet już będąc częścią Disneya, w dalszym ciągu konkuruje sam ze sobą. Inni pozostają daleko w tyle.
-
Historia przedstawiona przez Scanlon bawi i wzrusza. Może nie tak mocno jak W głowie się nie mieści czy Toy Story, ale na pewno dużo bardziej niż jego ostatni film Uniwersytet Potworny. Ta produkcja dotyka zupełnie innych strun.
-
Wysokiej jakości kino przygodowo-fantastyczne.