Jo March pracuje jako nauczycielka w Nowym Jorku. Kobieta wspomina przeszłość swoją i sióstr.
- Aktorzy: Saoirse Ronan, Emma Watson, Florence Pugh, Eliza Scanlen, Laura Dern i 15 więcej
- Reżyser: Greta Gerwig
- Scenarzysta: Greta Gerwig
- Premiera kinowa: 31 stycznia 2020
- Premiera światowa: 24 grudnia 2019
- Ostatnia aktywność: 11 lutego
- Dodany: 3 grudnia 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Greta Gerwig prezentuje w ekranizacji XIX-wiecznej powieści Louisy May Alcott Małe kobietki przywiązanie do literackiego oryginału. Ale nie niewolnicze. Zaburza chronologię zdarzeń, wlewa w oryginał wiele elementów typowych dla dzisiejszego odczuwania świata.
-
Widać po prostu, że w filmie brak jest fałszywych nut, a Greta Gerwing wykreowała świat ",Małych kobietek" w taki sposób, że kupujemy go w całości. Dzięki zaś relacjom między głównymi bohaterkami najnowsze dzieło Gerwing to kino niezwykle ciepłe, takie, które bawi i wzrusza, ale też przynosi refleksję.
-
O ile Gerwig znakomicie oddaje bliskość siostrzanych relacji, tak można odnieść wrażenie, że emancypacyjny potencjał nie został w pełni wykorzystany.
-
Greta Gerwig bowiem, moim zdaniem, niezwykle sprawnie podjęła kino kostiumowe.
-
Dzieło emanuje lekkością, ale stanowczo przekazuje wartości płynące z historii sióstr March. Dla mnie siła interpretacji Grety Gerwig opiera się przede wszystkim na niesamowicie przyciągającej subtelności, delikatności oraz sposobie ukazania ogromnej mocy feminizmu. Dawno nie byłam tak oczarowana żadnym filmem.
-
Kostiumowy melodramat może okazać się być ciekawym nawet dla mnie. No, udało się to Pani, Pani Greta Gerwig.
-
Nie tylko gra aktorska urzeka w tym filmie. Na uwagę zasługują kostiumy, muzyka i praca kamery. Wszystko dopięte na ostatni guzik.
-
-
Recenzje użytkowników
-
To co Gerwig robi jako scenarzystka i reżyserka to przechodzi ludzkie pojęcie i należą się wszelakie nagrody.Pomimo iż tekst wyjściowy nie jest jakoś elastyczny na tyle,aby go po raz kolejny ekranizować to wychodzi ona z tego zwycięsko.Poprowadzenie dwóch płaszczyzn czasowych to strzał w dziesiątkę co sprawia,że narracja przyczynowo-skutkowa spaja się a zwroty akcji są jasne i klarowne.Dodaje coś od siebie nie niszcząc pierwowzoru.No i casting-Ronan jest wybitna,reszta rewelacyjna.Cudowna uczta.
-
Bardzo dawno nie było w kinie tak mądrego i dorosłego filmu o przyjaźni. Gerwig stworzyła coś ponadczasowego, operuje romansem tak samo, jak Tarantino przemocą. Saoirse Ronan i Florence Pugh (wybacz Lauro Dern, młodsza koleżanka powinna zdobyć Oscara) grają na wysokim poziomie, tchną nowe życie w swoje postaci.
-
Ten typ filmu, który chciałbym obejrzeć w brzydki, niedzielny wieczór leżąc pod kocem i popijając herbatę. Od razu poprawia nastrój i nawet jeśli struktura jego historii nie przypadła mi do gustu to wciąż ogląda się to bardzo przyjemnie dzięki obsadzie i postaciom. Nieco gorzej od Lady Bird, ale wciąż dobrze.
-