Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Topielisko. Klątwa La Llorony

2019 Film
4.2 10.0 0.0 20
Negatywnie oceniony przez krytyków
3.8
Bardzo negatywnie oceniony przez użytkowników

Pracownica socjalna bada sprawę samotnej matki, która twierdzi, że jej dzieci są prześladowane przez zjawę. Niedługo później jej własne pociechy stają się celem nawiedzeń.

  • Recenzje popularnych krytyków

    • To ostrzeżenie dla producentów, że schematyczność i odcinanie kuponów przynosi zatrute owoce.

      Więcej
    • Tu zagra złowieszcza muzyka, tam wyskoczy stary chochlik o ksywie jump scare, a potem wleci kobiecy krzyk i już mamy horror, siema. To za mało, aby zblazowanemu widzowi podskoczyło ciśnienie, choćby minimalnie.

      Więcej
    • Zawodzi na każdej linii, począwszy od pretekstowego i nieskładnie skleconego scenariusza tanich chwytów kina grozy opierających się na wyskakującym znienacka upiorze oraz amatorskim aktorstwie. Sens do zapomnienia lub omijania szerokim łukiem, jeśli ktoś nie dał się jeszcze złapać na nazbyt wiele obiecujący zwiastun.

      Więcej
    • Horror, na który najlepiej spuścić welon milczenia.

      Więcej
    • Okazuje się zrobiony za bardzo "serio", by mógł zostać uznany za kampową produkcję. Posiada jednak zbyt dużo głupich fabularnych pomysłów, by można ją było traktować poważanie. Strach ma w "Topielisku" wielkie oczy i tyle.

      Więcej
  • Recenzje popularnych użytkowników

    • Tak leniwe gówno, że nawet nie chce mi się o tym pisać. Styl kręcenia zerżnięty w stu procentach od Wana, postaci zachowują się idiotycznie, tempo jest cholernie mozolne, a straszenie to festiwal walenia drzwiami, oknami i pęknięciami szyby.

    • Średniaczek. Nie był strasznie zły, ale też nie ma za bardzo za co chwalić. Duchy i jump scare'y w bardzo typowej odsłonie. Na plus że nie było w nim irytujących mnie postaci jak to w amerykańskim kinie bywa. Czyli mamy normalną rodzinę, a nie ładne nastolatki na imprezach. Z braku laku można obejrzeć.

    • Kiedy wolisz oglądać kreskówkę ze Scooby'm Doo lecącą sobie w tle niż przejmować się losem bohaterów, to wiesz, że twórcy tego barachła pokpili sobie kompletnie sprawę z tworzenia filmu. W sumie zaczynam się zastanawiać, czy Wan faktycznie pomaga przy produkcji tych horrorów z uniwersum "Conjuring", czy po prostu jego nazwisko jest wykorzystywane do promocji, bo wiecie... więcej osób dzięki temu pójdzie na film.

    • Słabe. Ale w ScreenX warto obejrzeć ze względu na ciekawy montaż wprowadzania trzech ekranów. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/05/20/Topielisko-Klątwa-La-Llorony-–-horror-na-trzech-ekranach-ocena-510

    • Topielisko ma jeden bardzo podstawowy błąd.Twórcy tak bardzo wierzą w siłę tego filmu,że podniosłość i powaga z jaką Nam historię przedstawiają jest nad wyraz karykaturalna niż straszna.Seans dość mocno nuży,nie wprowadza niczego ciekawego,intrygującego-kolejna historia ciężkiego macierzyństwa i tęsknoty.Nic tu nie gra tak jak powinno,jump screeny dość oklepane.Szkoda Cardellini,że zagrała w takim czymś.Słabiutka pozycja-do obejrzenia na jeden raz.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Topielisko ma jeden bardzo podstawowy błąd.Twórcy tak bardzo wierzą w siłę tego filmu,że podniosłość i powaga z jaką Nam historię przedstawiają jest nad wyraz karykaturalna niż straszna.Seans dość mocno nuży,nie wprowadza niczego ciekawego,intrygującego-kolejna historia ciężkiego macierzyństwa i tęsknoty.Nic tu nie gra tak jak powinno,jump screeny dość oklepane.Szkoda Cardellini,że zagrała w takim czymś.Słabiutka pozycja-do obejrzenia na jeden raz.

    • Kiedy wolisz oglądać kreskówkę ze Scooby'm Doo lecącą sobie w tle niż przejmować się losem bohaterów, to wiesz, że twórcy tego barachła pokpili sobie kompletnie sprawę z tworzenia filmu. W sumie zaczynam się zastanawiać, czy Wan faktycznie pomaga przy produkcji tych horrorów z uniwersum "Conjuring", czy po prostu jego nazwisko jest wykorzystywane do promocji, bo wiecie... więcej osób dzięki temu pójdzie na film.

    • Tak leniwe gówno, że nawet nie chce mi się o tym pisać. Styl kręcenia zerżnięty w stu procentach od Wana, postaci zachowują się idiotycznie, tempo jest cholernie mozolne, a straszenie to festiwal walenia drzwiami, oknami i pęknięciami szyby.

    • Nie różni się niczym od innych niskobudżetowych horrorów, dla których jedynym sposobem straszenia jest wstawienie tysiąca jumpscare'ów. Do tego scenariusz jest momentami tak głupi, że ciężko jest powstrzymać się od śmiechu. Uniwersum Obecności powinno przestać istnieć, bo nie chcę widzieć kolejnej setki produkcji na poziomie Zakonnicy czy właśnie Klątwy La Llorony.

    • Ja pierdziele jakie to było złe. To już na Scooby Doo i brygada detektywów bałem się bardziej. Wybitnie niestraszny straszak w którym postać miała wielki potencjał ale tak jak w przypadku pierwszej Annabelle nie została wykorzystana.A jak pomyślę że scenariusz napisali dwaj panowie od rewelacyjnych Trzech kroków od siebie to robię wielkie oczy, ba nawet strona wizualna jest koszmarnie zła.Ale plus za Lindę Cardellini,i dwójkę młodych aktorów których szanuję że zagrali taką powagą. Ogólnie...nie

  • Nowe recenzje krytyków

  • Nowe recenzje użytkowników

    • Średniaczek. Nie był strasznie zły, ale też nie ma za bardzo za co chwalić. Duchy i jump scare'y w bardzo typowej odsłonie. Na plus że nie było w nim irytujących mnie postaci jak to w amerykańskim kinie bywa. Czyli mamy normalną rodzinę, a nie ładne nastolatki na imprezach. Z braku laku można obejrzeć.

    • Typowy horrorek, strasznie przewidywalny, niby próbuje budować jakiś tam klimat, w który nawet próbowałem wejść, ale wszystko to jakieś zbyt cliche. Generalnie się nie boje na horrorach, a w szczególności jak ci ciągle sypią jumpscerami, a wolę takie co samym klimatem napędzają akcje serca.

    • Dobór aktorów na plus, historia jak inne, ale sekwencja z sekundówkami jest świetna.

    • Twórcy filmu pomyśleli sobie: wrzucamy do jednego worka wszelakie motywy z uniwersum "Obecności" i "Naznaczonego" Wana, przyprawiamy to topornym stylem kręcenia, tandetnymi "jump scare'ami" i drewnianym aktorstwem-tak przygotowany produkt wprowadzamy do kin.... I tyle na temat - omijać.

    • całkiem sensowny horror, parę momentów naprawdę strasznych