
- 86% pozytywnych
- 27 krytyków
- 79% pozytywnych
- 75 użytkowników
Natasha Romanoff / Czarna Wdowa, po wydarzeniach z filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów zmuszona jest do walki ze złoczyńcą nazywanym Taskmaster.
- Aktorzy: Scarlett Johansson, Florence Pugh, Rachel Weisz, David Harbour, O.T. Fagbenle i 15 więcej
- Reżyser: Cate Shortland
- Scenariusz: Eric Pearson
- Premiera kinowa: 9 lipca 2021
- Premiera światowa: 3 lipca 2021
- Ostatnia aktywność: 26 czerwca
- Dodany: 9 lutego 2020
-
6.6Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
86%pozytywnych
-
27krytyków
-
27recenzji
-
22oceny
-
19pozytywnych
-
3negatywne
-
-
6.5Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
79%pozytywnych
-
75użytkowników
-
18recenzji
-
73oceny
-
58pozytywnych
-
15negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Solidna produkcja niedokładająca praktycznie żadnej cegiełki pod wyczekiwaną 4 fazę. Nie myślcie jednak, że jest to zbędny film. Jest to pewnego rodzaju wyłamanie się z tradycyjnego dla Marvela origin story, w którym główny bohater musiał stoczyć walkę z czarnych charakterem o podobnych mocach. Tu na szczęście jest inaczej.
-
Marvel nadal udowadnia, że umie robić filmy dla publiczności, które nie nudzą, trzymają sprawdzony poziom i zachęcają do wniknięcia w to bogate uniwersum.
-
W finale nieco męczący to ostatecznie dobry film o kilku szczęśliwych chwilach w nieszczęśliwym dzieciństwie, o których pamięta się przede wszystkim.
-
Czy polecę Czarną Wdowę? Owszem. Pomimo wielu wytkniętych w recenzji wad to na filmie bawiłem się całkiem nieźle dzięki solidnemu połączeniu intrygi i dobrze zaprezentowanej akcji oraz przekonującemu aktorstwu.
-
Zapewne nie jest to najlepszy blockbuster tego lata, ani też produkcja, do której będzie się tak chętnie wracało, jak do innych filmów z MCU, ale to nowe otwarcie Marvela, które idealnie wstrzeliło się w powrót do kin.
-
Udany letni blockbuster, który naprawdę przyjemnie się ogląda. Tyle że nie pasuje on do wcześniejszych, lepszych filmów Marvela.
-
Cate Shortland ze starcia z hollywoodzką machiną wychodzi z tarczą. Przerobić materiał z recyklingu na całkiem ekscytujące widowisko trzeba umieć.
-
Nie był w stanie zaangażować mnie praktycznie niczym. Sprawił również, że brak tęsknoty za nowym filmem uniwersum również się nie zmienił. Kto wie, czy aby nie zniknęła na amen.
-
Kilka niezłych pomysłów i dość płytko ukryte antypatriarchalne przesłanie to za mało, żeby dostrzec w pożegnaniu z Natashą Romanoff coś ponad typowy letni blockbuster, ale jak to z typowymi letnimi blockbustererami bywa - nie zawodzi jako niewymagająca, widowiskowa, prosta rozrywka.
-
Recenzje użytkowników
-
Szkoda, że po naprawdę dobrym pierwszym akcie film musiał mocno spaść jakościowo w drugim po pojawieniu się Red Guardiana i jeszcze bardziej w trzecim, gdy trafiamy do Red Roomu.
-
Dwa lata czekania.Czarna wdowa nie jest typowym origin stories-wchodzimy od razu w wydarzenia tuż po Civil War,także nie ma bezsensownego wprowadzenia historii postaci co jest dla mnie dużym plusem-przebłyski są,ale na tyle subtelne,że dodają tylko smaku całej historii.To naprawdę porządne kino akcji-można czepiać się ostatniego aktu,historia osiada a powinna tylko bardziej łapać tempo.I przede wszystkim to dobre uhonorowanie postaci granej przez Johansson.Czyżby teraz czas na jej następczynię?
-
Bardzo dobry film... dopóki nie pojawia się Red Guardian. Ogólnie widać zmarnowany potencjał, ale to nadal nie jest słaba produkcja.
-
To film, który robiłby wrażenie co najmniej 10 lat temu, a nie dziś. Olbrzymia część scenariusza jedzie na prostych automatyzmach znanych z pierwszych superhero movies. Aż dziw, że kręci się jeszcze dzisiaj tak proste i powtarzalne kino komiksowe. Gdyby nie spuścizna całego MCU i przywiązanie do Johansson jako Wdowy oraz zapowiedź nowej, tej od Pugh, to produkcja Shortland wypadłaby jeszcze słabiej. Sceny akcji również nie powalają, a większość CGI – szczególnie początkowych – mizerna.
-
Czarna Wdowa ma wiele problemów. Mało interesujący antagoniści, w pewnych scenach akcji montażowa padaka, brak większego wpływu na uniwersum czy bardzo wyczekiwany ale również fatalnie poprowadzony wątek słynnej misji w Budapeszcie. Nadrabia jednak wprowadzeniem kilku świetnych nowych postaci do MCU ale też uzupełnieniem paru luk w historii Natashy. Jednak po naprawdę dobrych serialach fani oczekiwali czegoś więcej niż przeciętnego filmu.
-
Ten okropny sztuczny akcent, niewykorzystany potencjał Ursy i biorąc pod uwagę obecność Taskmastera i Wdów liczyłem na lepszą choreografię scen walki. To nadal solidny Marvel, niestety tylko tyle. Ale nadal dużo lepszy film od Kapitan Marvel.
-
Po dość niespodziewanym i intrygującym tonie pierwszego aktu stopniowo zamienia się w standardowy film Marvela z finałową kulminacją, gdzie wszystko musi eksplodować, bo tak. To taki amalgamat Bondów z Moorem i ostatnich dwóch-trzech przygód Ethana Hunta, tylko z gorzej nakręconymi scenami akcji (zwłaszcza w drugiej połowie). Jest kilka zgrzytów, ale całość wypada solidnie, głównie za sprawą aktorów, świetnej Jeleny i ładnego wydźwięku feministycznego.
-
Produkcja sprawia wrażenie spóźnionej o parę lat, ale stanowi godne pożegnanie Scarlett Johansson z jej najbardziej znanym filmowym wcieleniem. Niestety, fabuła i realizacja lekko zgrzytają, na pewno nie jest to najlepszy poziom jaki MCU mogło zaoferować widzom. Najlepszy element filmu to wątek dysfunkcyjnej rodzinki i tu wielkie brawa dla drugiego planu, min. Davida Harbour i Florence Pugh- oglądanie ich to czysta przyjemność. Podsumowując, zobaczyć można, ale za wiele się nie spodziewajcie.
-
Ja tu tylko zostawie wielkie serducho dla Florence Pugh <3 O reszcie szkoda pisać, bo w sumie jest przeciętnie, bezbarwnie i mało angażująco...
-
Nawet jak na Marvela, trudno o większy bałagan przy dawkowaniu informacji i analogię do współczesności tak grubymi nićmi szytą, że aż przyprawia o uśmiech.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Dwa lata czekania.Czarna wdowa nie jest typowym origin stories-wchodzimy od razu w wydarzenia tuż po Civil War,także nie ma bezsensownego wprowadzenia historii postaci co jest dla mnie dużym plusem-przebłyski są,ale na tyle subtelne,że dodają tylko smaku całej historii.To naprawdę porządne kino akcji-można czepiać się ostatniego aktu,historia osiada a powinna tylko bardziej łapać tempo.I przede wszystkim to dobre uhonorowanie postaci granej przez Johansson.Czyżby teraz czas na jej następczynię?
-
Szkoda, że po naprawdę dobrym pierwszym akcie film musiał mocno spaść jakościowo w drugim po pojawieniu się Red Guardiana i jeszcze bardziej w trzecim, gdy trafiamy do Red Roomu.
-
-
7.5 Sprytnie schowali główną bohaterkę między niesamowicie charyzmatycznymi postaciami przez co film nabrał kolorów i sprawił, że będzie chciało się wracać szczególnie do cudownej Florence i Davida Harboura. Ostatnia sekwencja na dużym ekranie robi niesamowite wrażenie, ale szkoda trochę niedopracowanych efektów
-
Ten okropny sztuczny akcent, niewykorzystany potencjał Ursy i biorąc pod uwagę obecność Taskmastera i Wdów liczyłem na lepszą choreografię scen walki. To nadal solidny Marvel, niestety tylko tyle. Ale nadal dużo lepszy film od Kapitan Marvel.