
- 70% pozytywnych
- 10 krytyków
- 31% pozytywnych
- 40 użytkowników
Młody nieszczęśliwy policjant z Podlasia szuka swojego miejsca w świecie, a także stara się zdobyć względy pięknej Wanessy.
- Reżyser: Bartosz M. Kowalski
- Scenariusz: Mirella Zaradkiewicz, Bartosz M. Kowalski
- Premiera światowa: 27 października 2021
- Ostatnia aktywność: 23 kwietnia
- Dodany: 27 października 2021
-
5.9Negatywnie oceniony przez krytyków
-
70%pozytywnych
-
10krytyków
-
10recenzji
-
10ocen
-
7pozytywnych
-
3negatywne
-
-
4.4Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
31%pozytywnych
-
40użytkowników
-
13recenzji
-
39ocen
-
12pozytywnych
-
27negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Kowalski, bawiąc się konwencją, przekombinował, ale nie zamknął sobie furtki do potencjalnej trzeciej odsłony. Może ona będzie lepsza.
-
Dobrych dziesięć minut filmu to za mało, żeby odtrąbić sukces filmu. Podobał mi się jednak bardziej niż pierwsza część, choć po ocenie tego nie widać.
-
Wymaga znajomości gatunku i rewirów kina grozy - bez tych ani rusz, a przez fabułę nie da się przebrnąć. Jako ktoś, kto większość życia spędził z odmianami horroru i kina gatunkowego, wystawiam "W lesie... 2" czwórkę z minusem, ale to zrozumiałe, że niektórzy mogą narzekać na kicz, rozwarstwioną fabułę, kampowe aktorstwo czy ejtisową estetykę, łatającą dziury w scenariuszu. Jedno jest pewne - takiej jazdy po bandzie nie spodziewał się chyba nikt.
-
Kowalski pokazuje, że można zrobić w Polsce udany film z gatunku horror und groza und krew. O wiele brutalniejszy i makabryczny, lepiej wykonany, z iskrzącymi relacjami oraz o wiele pewniejszą ręką. Niemniej tak jak przy pierwszej części pozostaje jedno pytanie: czy ktoś pójdzie tym tropem i pojawią się kolejne opowieści z dreszczykiem i/lub wiadrem krwi.
-
Pod każdym względem przebija poprzedniczkę, oferując genialny horror wymieszany z miłosną historią.
-
Jest do pewnego stopnia horrorem hermetycznym. Podobnie jak "Krzyk" Wesa Cravena, wymaga wcześniejszego odrobienia lekcji, odpowiedniego obeznania z klasykami i świadomości, w jakim punkcie ten nurt znajduje się obecnie, bo w przeciwnym razie łatwo go skwitować jako głupi film albo sięgnąć po najbardziej niedorzeczny z możliwych zarzutów i wytykać... brak logiki.
-
Bardzo się cieszę, że mi się ten film podoba i że nie jestem odosobniony w tej grupie, co sprawia, że możemy się jeszcze kiedyś doczekać kontynuacji historii ze świata Bartosza M. Kowalskiego. Mam tylko nadzieję, że pomysły się mu nie skończyły.
-
Choć osobiście uważam najnowszy film Kowalskiego za dzieło filmowo nieco gorsze od swojego poprzednika, to chciałbym, by odniosło co najmniej taki sam sukces. Otwarte zakończenie sugeruje, że twórca ma pomysł na rozwój wykreowanego przez siebie filmowego uniwersum. Jestem bardzo ciekaw, w jaką stronę chciałby teraz pójść i chciałbym móc to zobaczyć.
-
Już teraz dostałem dwa udane slashery, które dały mi przyjemną rozrywkę. Nawet nie dlatego, bo "jak na polskie warunki", ale z tego powodu, że Bartosz M. Kowalski rozumie ten gatunek i ja jako fan horrorów, dostałem to czego oczekiwałem. Ci, którym poprzednia część nie spodobała się, nie mają czego tu szukać. Dla reszty jest szansa, że zobaczą coś naprawdę unikalnego w polskim kinie.
-
Cały kapitał zaufania, który Kowalskiemu udało się zgromadzić dzięki w miarę udanej jedynce, został koncertowo zmarnowany. W lesie dziś nie zaśnie nikt 2 nie jest slasherem ani nawet na dobrą sprawę horrorem. Jeśli miałbym ten film jakkolwiek sklasyfikować, to nazwałbym go komedią gore. Niestety zupełnie nieśmieszną.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Reżyser, w porównaniu do pierwszej części, puścił tutaj wszelkie hamulce (szczególnie w drugiej połowie) i dostarczył solidny slasher rodem z filmów Tromy.
-
Pierwsza część zaskakiwała świeżością,była czymś oczywistym ale podana w nieoczywisty sposób.Tak druga odsłona tytułowego lasu to odpięcie wrotek i jazda!Niestety z gorszym skutkiem.Chociaż pierwsza połowa jakoś się trzyma,zaciekawia,śmieszy tam gdzie powinna,tak po twiście fabularnym siada dosłownie wszystko,z tempem na czele-bo film się wtedy dłuży niemiłosiernie a końcówka pozostawia wielki niesmak.Ale nadal gdzieś darzę sympatią ten projekt,bo to jednak coś innego na naszym polskim podwórku
-
Jedynkę naprawdę polubiłem, ale czuć było, że Kowalski się jeszcze nieco wstrzymywał. Tutaj wszelkie łańcuchy pękły i dostałem piękny slasher klasy C.
-
Jak to pięknie się zaczyna. Na tyle udanie, by sądzić, że ma się do czynienia z odjazdowo klasycznym slasherem w realiach polskiej wsi. Reszta jest milczeniem. Nie wiem w zasadzie do kogo chciał trafić Kowalski, bo widzowie nieobeznani z gatunkiem będą totalnie pogubieni. Tak jak ci, którzy nie pójdą za fabułą po twiście. Koniec końców marnuje się tu też dużo komediowego potencjału.
-
Do połowy stary dobry slasher w drugiej częsci nieoglądalne romansidło
-
Okropne dialogi, antypatyczni postacie i nuda w pierwszej połowie psują całość, bo strona techniczna, szczególnie jak na polskie realia, aż za dobra. Natomiast właśnie to ta szalona druga połowa ratuje film od szajsu, przynajmniej był jakiś pomysł, chociaż patrząc na całość, nie został on należycie wykorzystany. Strach się bać co nas czeka w kolejnej części...
-
No tak, drugi raz mnie zatkało, i prawie to samo co w pierwszej części, klepię drugi raz o biurko.
-
Jestem fanką pierwszej części i to przyznam bez bicia-natomiast to, co zobaczyłam w części drugiej mogę tylko określić kilkoma niecenzuralnymi wyrazami. Tak, wiem, że trzeba przyjąć konwencję, ale nawet po przyjęciu jej to jest-najłagodniej ujmując-totalna szmira i jeden z najgorszych filmów, jakie obejrzałam w życiu, a obejrzałam już sporo.
-
10x lepszy od pierwszej części. Sporo rzeczy nie wyszło, ale świetny pomysł oraz (w miarę) poprawne wykonanie sprawiają, że miło się to ogląda. PS. Wichłacz kc
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Reżyser, w porównaniu do pierwszej części, puścił tutaj wszelkie hamulce (szczególnie w drugiej połowie) i dostarczył solidny slasher rodem z filmów Tromy.
-
Jedynkę naprawdę polubiłem, ale czuć było, że Kowalski się jeszcze nieco wstrzymywał. Tutaj wszelkie łańcuchy pękły i dostałem piękny slasher klasy C.
-
Początek nie był taki zły, ale całość tragiczna. Brak pomysłu na dialogi, durny scenariusz i tym dalej w las, tym gorzej się ogląda. Nie polecam nikomu!
-
Jestem fanką pierwszej części i to przyznam bez bicia-natomiast to, co zobaczyłam w części drugiej mogę tylko określić kilkoma niecenzuralnymi wyrazami. Tak, wiem, że trzeba przyjąć konwencję, ale nawet po przyjęciu jej to jest-najłagodniej ujmując-totalna szmira i jeden z najgorszych filmów, jakie obejrzałam w życiu, a obejrzałam już sporo.
-
10x lepszy od pierwszej części. Sporo rzeczy nie wyszło, ale świetny pomysł oraz (w miarę) poprawne wykonanie sprawiają, że miło się to ogląda. PS. Wichłacz kc