Młody nieszczęśliwy policjant z Podlasia szuka swojego miejsca w świecie, a także stara się zdobyć względy pięknej Wanessy.
- Reżyser: Bartosz M. Kowalski
- Scenarzyści: Mirella Zaradkiewicz, Bartosz M. Kowalski
- Premiera światowa: 27 października 2021
- Ostatnia aktywność: 11 maja
- Dodany: 27 października 2021
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Wymaga znajomości gatunku i rewirów kina grozy - bez tych ani rusz, a przez fabułę nie da się przebrnąć. Jako ktoś, kto większość życia spędził z odmianami horroru i kina gatunkowego, wystawiam "W lesie... 2" czwórkę z minusem, ale to zrozumiałe, że niektórzy mogą narzekać na kicz, rozwarstwioną fabułę, kampowe aktorstwo czy ejtisową estetykę, łatającą dziury w scenariuszu. Jedno jest pewne - takiej jazdy po bandzie nie spodziewał się chyba nikt.
-
Pod każdym względem przebija poprzedniczkę, oferując genialny horror wymieszany z miłosną historią.
-
Kowalski, bawiąc się konwencją, przekombinował, ale nie zamknął sobie furtki do potencjalnej trzeciej odsłony. Może ona będzie lepsza.
-
Dobrych dziesięć minut filmu to za mało, żeby odtrąbić sukces filmu. Podobał mi się jednak bardziej niż pierwsza część, choć po ocenie tego nie widać.
-
Bardzo się cieszę, że mi się ten film podoba i że nie jestem odosobniony w tej grupie, co sprawia, że możemy się jeszcze kiedyś doczekać kontynuacji historii ze świata Bartosza M. Kowalskiego. Mam tylko nadzieję, że pomysły się mu nie skończyły.
-
Jest do pewnego stopnia horrorem hermetycznym. Podobnie jak "Krzyk" Wesa Cravena, wymaga wcześniejszego odrobienia lekcji, odpowiedniego obeznania z klasykami i świadomości, w jakim punkcie ten nurt znajduje się obecnie, bo w przeciwnym razie łatwo go skwitować jako głupi film albo sięgnąć po najbardziej niedorzeczny z możliwych zarzutów i wytykać... brak logiki.
-
Kowalski pokazuje, że można zrobić w Polsce udany film z gatunku horror und groza und krew. O wiele brutalniejszy i makabryczny, lepiej wykonany, z iskrzącymi relacjami oraz o wiele pewniejszą ręką. Niemniej tak jak przy pierwszej części pozostaje jedno pytanie: czy ktoś pójdzie tym tropem i pojawią się kolejne opowieści z dreszczykiem i/lub wiadrem krwi.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Pierwsza część zaskakiwała świeżością,była czymś oczywistym ale podana w nieoczywisty sposób.Tak druga odsłona tytułowego lasu to odpięcie wrotek i jazda!Niestety z gorszym skutkiem.Chociaż pierwsza połowa jakoś się trzyma,zaciekawia,śmieszy tam gdzie powinna,tak po twiście fabularnym siada dosłownie wszystko,z tempem na czele-bo film się wtedy dłuży niemiłosiernie a końcówka pozostawia wielki niesmak.Ale nadal gdzieś darzę sympatią ten projekt,bo to jednak coś innego na naszym polskim podwórku
-