Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
7.4
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Szlachetny ród Atrydów przybywa na Diunę, będącą jedynym źródłem najcenniejszej substancji we wszechświecie.

  • Recenzje popularnych krytyków

  • Recenzje popularnych użytkowników

    • Wierna adaptacja. Może przydługa i muląca. Realizacyjnie, szczególnie dźwiękowo robi jednak wrażenie. Nareszcie jakiś kinowy hit frekwencyjny.

    • To produkcja, którą powinno się po prostu doświadczyć na dużym ekranie. Choć ma pewne wady (nadmiar ekspozycji) i cierpi nieco przez fakt, że jest pierwszą częścią dylogii, to zachwyca prezentacją samego świata, niejednoznacznymi postaciami oraz robiącą spore wrażenie realizacją.

    • Uwielbiam wizjonerskość Villeneuve.Ten film pod względem technicznym,wizualnym,dźwiękowym to majstersztyk.Wszystko tu pięknie gra,współgra ze sobą,zachwyca formą.Chylę czoła i proszę o więcej.Jednakże...mam ogromny problem z materiałem źródłowym.Diuny nie znam,nie wiedziałem nic a nic.Historię przedstawiono strasznie pompatycznie,nazw własnych jest tyle,że ja jako widz-laik zacząłem się gubić.Brakowało mi jakiegoś wprowadzenia do tego świata.Niektóre wątki znikały,postaci też.Tylko 6.5

    • Fani będą wniebowzięci widząc najwierniejszą jak dotąd adaptację ,,Diuny". Ja zaś jako widz niezaznajomiony z cyklem Franka Herberta, doceniam wizję Denisa z różnych powodów, ale byłem też nią nieco przytłoczony. Do tego na razie, pozostaje czekać, żeby film stał się jedną całością.

    • Czuję, że mam przyjemność przeżywać coś wielkiego. Nie ma w tym pretensji, jest intrygująca podniosłość, która na szczęście nie przeradza się w sztywną pompatyczną nudę. Emocje raczej podążają za spektakularnością, chociaż głosy o ich brak są częściowo trafne. I, no właśnie, spektakl, który kreuje Villeneuve to niesamowite doświadczenie kinowe.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Uwielbiam wizjonerskość Villeneuve.Ten film pod względem technicznym,wizualnym,dźwiękowym to majstersztyk.Wszystko tu pięknie gra,współgra ze sobą,zachwyca formą.Chylę czoła i proszę o więcej.Jednakże...mam ogromny problem z materiałem źródłowym.Diuny nie znam,nie wiedziałem nic a nic.Historię przedstawiono strasznie pompatycznie,nazw własnych jest tyle,że ja jako widz-laik zacząłem się gubić.Brakowało mi jakiegoś wprowadzenia do tego świata.Niektóre wątki znikały,postaci też.Tylko 6.5

    • Czuję, że mam przyjemność przeżywać coś wielkiego. Nie ma w tym pretensji, jest intrygująca podniosłość, która na szczęście nie przeradza się w sztywną pompatyczną nudę. Emocje raczej podążają za spektakularnością, chociaż głosy o ich brak są częściowo trafne. I, no właśnie, spektakl, który kreuje Villeneuve to niesamowite doświadczenie kinowe.

    • Wierna adaptacja bardzo dobrej połowy pierwszego tomu powieści. Tylko tyle albo aż tyle. Serce na zachętę. Piasek w ustach chrzęści. Dźwięki dudnią w uszach...

    • Villeneuve po raz kolejny udowadnia że jest jednym z największych wizjonerów w swiecie kina , " Diuna" to kolejny popis jego twórczej inwencji.To uczta dla oka i zmysłów, pełen epickiego oddechu porywający spektakl, który olśniewa wizualnie i poraża mocą swego brzmienia( muzyka i dźwięki nie z tego świata)."Diuna" ogólnie pozostawia ogromne ,wręcz przytłaczające wrażenie, pomimo iż trzeci akt pozostawia poczucie niedosytu i pragnienia więcej.Ale jak sam film głosi to dopiero początek .

    • Fani będą wniebowzięci widząc najwierniejszą jak dotąd adaptację ,,Diuny". Ja zaś jako widz niezaznajomiony z cyklem Franka Herberta, doceniam wizję Denisa z różnych powodów, ale byłem też nią nieco przytłoczony. Do tego na razie, pozostaje czekać, żeby film stał się jedną całością.

  • Nowe recenzje krytyków

    • Monumentalny film science-fiction wydany w wersji obfitującej w dodatki. Wrażenia może nieco słabsze niż w kinie, ale wciąż jest epicko.

      Więcej
    • Nie da się ukryć, że największa wartość pierwszej części Diuny wynika nie z fabularnych zawirowań czy dramatycznych momentów, lecz z bardzo udanego przeniesienia na ekran świata znanego z kart powieści Herberta. Jeżeli więc potraktujemy ten film tylko jako monumentalny wstęp do tego, co czeka na nas w "dwójce", wydaje się, że jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku swoje zadanie spełnił.

      Więcej
    • Pierwsze, co mi przychodzi na myśl po obejrzeniu najnowszej ekranizacji "Diuny", to to jak absolutnie wszystko wypada tu wiarygodnie. Obojętnie czy skupimy się na szerokich planach, czy też na jakimś szczególe scenografii, nigdy nie ma się wrażenia, że obcujemy ze sztucznie wygenerowanym światem. Ten świat jest prawdziwy, tak jak i jego bohaterowie.

      Więcej
    • Fani filmów Villeneuve znajdą tu charakterystyczne dla niego długie ujęcia, nieśpieszne tempo akcji, niechęć do popcornowych fajerwerków. Pewnie docenią też klimatyczną muzykę i zaakceptują to, że w Diunie niewiele się dzieje.

      Więcej
    • Bizantyjska forma przerosła spłyconą treść, sprowadzając całość do poziomu sterylnego spektaklu. Wysmakowane od strony wizualnej dzieło Villeneuve'a momentami ogląda się z zapartym tchem, lecz wrażeniom estetycznym nie towarzyszą żadne głębsze przemyślenia, które ten sprawny i doświadczony reżyser potrafi przecież prowokować.

      Więcej
  • Nowe recenzje użytkowników