Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Szlachetny ród Atrydów przybywa na Diunę, będącą jedynym źródłem najcenniejszej substancji we wszechświecie.

  • Recenzje krytyków

    • Spełnia pokładane w niej nadzieje. Jest to wspaniały film - zarówno pod względem wizualnym, jak i aktorskim. Można tylko się przyczepić do tego, że tekst Herberta na poziomie scenariusza został trochę spłycony, ale jednak nie jest to aż tak duża wada, by fani jego twórczości czuli się urażeni.

      Więcej
    • Wielkie kino, niedzisiejsze, ze wspaniale dobraną obsadą. To w końcu dzieło, które mógł nie tylko nakręcić wizjoner co raczej osoba, która ma już na tyle ugruntowaną pozycję, by spełniać swoje marzenia i nie oglądać się na wyznaczniki, które stanowią o sukcesie w kasach biletowych.

      Więcej
    • Pierwsze, co mi przychodzi na myśl po obejrzeniu najnowszej ekranizacji "Diuny", to to jak absolutnie wszystko wypada tu wiarygodnie. Obojętnie czy skupimy się na szerokich planach, czy też na jakimś szczególe scenografii, nigdy nie ma się wrażenia, że obcujemy ze sztucznie wygenerowanym światem. Ten świat jest prawdziwy, tak jak i jego bohaterowie.

      Więcej
    • Potrafi zachwycić. Wizualnie film robi kolosalne wrażenie i aż chce się chłonąć ekranowy świat. Fabuła jest niestety minimalistyczna i gdy film zaczyna się rozkręcać, to... następuje jego koniec. To kino ładne i klimatyczne. Dobra, to kiedy drugi odcinek?

      Więcej
    • Jest w Diunie coś ze starego epickiego kina. Takiego sprzed epoki CGI, kiedy widzów oczarować można było scenografią i krajobrazem. Powrót wysokobudżetowych filmów opracowanych dla nieco starszego widza, operujących inną dynamiką między bohaterami niż buddy movie jest kuszącą perspektywą. Teraz tylko widzowie mogą zadecydować o tym czy kupią tę opowieść, a Villeneuve zostanie Kwisatz Haderach współczesnego kina.

      Więcej
    • Oszałamiająca wizualnie, spełniona artystycznie - Diuna Denisa Villeneuve'a to godne preludium do adaptacji literackiego monumentu Franka Herberta.

      Więcej
    • Denisowi Villeneuve udała się zatem niezwykle trudna sztuka złapania kilku srok za ogony. Nie tylko bowiem stworzył film który oszałamiając wielkością pozostaje w pewnych aspektach niezwykle intymny, ale też potrafi po równo zadowolić starych wyjadaczy uniwersum, jednocześnie będąc wystarczająco jasnym dla nowego grona fanów.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Uwielbiam wizjonerskość Villeneuve.Ten film pod względem technicznym,wizualnym,dźwiękowym to majstersztyk.Wszystko tu pięknie gra,współgra ze sobą,zachwyca formą.Chylę czoła i proszę o więcej.Jednakże...mam ogromny problem z materiałem źródłowym.Diuny nie znam,nie wiedziałem nic a nic.Historię przedstawiono strasznie pompatycznie,nazw własnych jest tyle,że ja jako widz-laik zacząłem się gubić.Brakowało mi jakiegoś wprowadzenia do tego świata.Niektóre wątki znikały,postaci też.

    • Wierna adaptacja bardzo dobrej połowy pierwszego tomu powieści. Tylko tyle albo aż tyle. Serce na zachętę. Piasek w ustach chrzęści. Dźwięki dudnią w uszach...

    • Villeneuve po raz kolejny udowadnia że jest jednym z największych wizjonerów w swiecie kina , " Diuna" to kolejny popis jego twórczej inwencji.To uczta dla oka i zmysłów, pełen epickiego oddechu porywający spektakl, który olśniewa wizualnie i poraża mocą swego brzmienia( muzyka i dźwięki nie z tego świata)."Diuna" ogólnie pozostawia ogromne ,wręcz przytłaczające wrażenie, pomimo iż trzeci akt pozostawia poczucie niedosytu i pragnienia więcej.Ale jak sam film głosi to dopiero początek .

    • To produkcja, którą powinno się po prostu doświadczyć na dużym ekranie. Choć ma pewne wady (nadmiar ekspozycji) i cierpi nieco przez fakt, że jest pierwszą częścią dylogii, to zachwyca prezentacją samego świata, niejednoznacznymi postaciami oraz robiącą spore wrażenie realizacją.

    • Czuję, że mam przyjemność przeżywać coś wielkiego. Nie ma w tym pretensji, jest intrygująca podniosłość, która na szczęście nie przeradza się w sztywną pompatyczną nudę. Emocje raczej podążają za spektakularnością, chociaż głosy o ich brak są częściowo trafne. I, no właśnie, spektakl, który kreuje Villeneuve to niesamowite doświadczenie kinowe.

    • Dobry film, wybitne widowisko. Może się podobać lub nie. Ja przymknąłem oko na wady i cóż, nie żałuję!

    • Wierna adaptacja. Może przydługa i muląca. Realizacyjnie, szczególnie dźwiękowo robi jednak wrażenie. Nareszcie jakiś kinowy hit frekwencyjny.