Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Szlachetny ród Atrydów przybywa na Diunę, będącą jedynym źródłem najcenniejszej substancji we wszechświecie.

  • Uwielbiam wizjonerskość Villeneuve.Ten film pod względem technicznym,wizualnym,dźwiękowym to majstersztyk.Wszystko tu pięknie gra,współgra ze sobą,zachwyca formą.Chylę czoła i proszę o więcej.Jednakże...mam ogromny problem z materiałem źródłowym.Diuny nie znam,nie wiedziałem nic a nic.Historię przedstawiono strasznie pompatycznie,nazw własnych jest tyle,że ja jako widz-laik zacząłem się gubić.Brakowało mi jakiegoś wprowadzenia do tego świata.Niektóre wątki znikały,postaci też.

  • Czuję, że mam przyjemność przeżywać coś wielkiego. Nie ma w tym pretensji, jest intrygująca podniosłość, która na szczęście nie przeradza się w sztywną pompatyczną nudę. Emocje raczej podążają za spektakularnością, chociaż głosy o ich brak są częściowo trafne. I, no właśnie, spektakl, który kreuje Villeneuve to niesamowite doświadczenie kinowe.

  • Wierna adaptacja bardzo dobrej połowy pierwszego tomu powieści. Tylko tyle albo aż tyle. Serce na zachętę. Piasek w ustach chrzęści. Dźwięki dudnią w uszach...

  • Villeneuve po raz kolejny udowadnia że jest jednym z największych wizjonerów w swiecie kina , " Diuna" to kolejny popis jego twórczej inwencji.To uczta dla oka i zmysłów, pełen epickiego oddechu porywający spektakl, który olśniewa wizualnie i poraża mocą swego brzmienia( muzyka i dźwięki nie z tego świata)."Diuna" ogólnie pozostawia ogromne ,wręcz przytłaczające wrażenie, pomimo iż trzeci akt pozostawia poczucie niedosytu i pragnienia więcej.Ale jak sam film głosi to dopiero początek .

  • To produkcja, którą powinno się po prostu doświadczyć na dużym ekranie. Choć ma pewne wady (nadmiar ekspozycji) i cierpi nieco przez fakt, że jest pierwszą częścią dylogii, to zachwyca prezentacją samego świata, niejednoznacznymi postaciami oraz robiącą spore wrażenie realizacją.

  • Wreszcie dobra ekranizacja Diuny! Pod względem wizualnym i kreacji świata film wręcz zjawiskowy. Bardzo dobrze wypada też muzyka. Co prawda końcówka trochę nuży, a czasu zabrakło na pogłębienie relacji między bohaterami i dokładniejsze zarysowanie niektórych problemów (ale na coś takiego to już byłby potrzebny format serialu), ale nie zmienia to faktu, że Diuna jest świetnym widowiskiem.

  • Najładniejszy film jaki w życiu widziałem. Oczy wychodzą z orbit a oddech jest tak chwiejny, że można by nim oszukać samego czerwa. Jako prolog 10/10. Jako osobny film, można poczuć lekki niedosyt. Diuna Denisa, to po prostu kino przez wielkie K, dlatego nie oglądajcie tego w domu, dobrze wam radzę. Liczę, że po ostatniej części będzie 10/10 - jest na to spora szansa.

  • Nie w pełni samodzielne dzieło, a majestatyczne zapoznanie z żywą materią i zasobami tego świata; taka przystawka przed kulminacją, do której tu nie dochodzi.

  • Dobry film, wybitne widowisko. Może się podobać lub nie. Ja przymknąłem oko na wady i cóż, nie żałuję!

  • Wierna adaptacja. Może przydługa i muląca. Realizacyjnie, szczególnie dźwiękowo robi jednak wrażenie. Nareszcie jakiś kinowy hit frekwencyjny.

  • Monumentalny, ładny wizualnie, ale nie emocjonuje – to po prostu opowieść, bez przywiązania.

  • Niesamowity! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona pod wieloma względami

  • Po powtórce fabuła znacznie się klaruje, a każda scena pochłania do tego stopnia, że zapomina się o rzeczywistości.

  • Maestria wizualna to znak rozpoznawczy Villeneuve'a, który po raz kolejny potwierdza w ekranizacji prozy Herberta. Jednak...to by było na tyle... Kreacja świata przedstawionego oszałamia, ale cały film to obraz bez serca, do bólu zachowawczy i mało porywający. Tekst oryginału książkowego został bardzo spłycony na poziomie opowiadanej historii. Chalamet i Zendaya są mdli, bez wyrazu, reszta obsady wypada zaledwie poprawnie-oby sequele uratowały całość, na razie dostaliśmy widowiskową przystawkę.

  • Mógłbym to oglądać z samym dźwiękiem

  • Z pewnością nie można odmówić "Diunie" walorów widowiskowych czy pieczołowitości reżysera w kreacji świata przedstawionego, choć całość wypada jednak bardzo sterylnie i praktycznie bezemocjonalnie. Świetna Ferguson, energiczny Momoa, reszta trochę na autopilocie.

  • Absolutne arcydzieło(będą Oscary),niesamowite efekty i klimat,doskonałe aktorstwo,maly minus za muzykę która mnie nie urzekła,zdjęcia to arcydzieło operatorskie.

  • Wizualnie imponujący, ale chamska ekspozycja, pompatyczność, którą podkreślają te chórki zerżnięte od Snydera. Poza tym zmiany w stosunku do oryginału są niewielkie (Paul jest jeszcze bardziej wkurwiający), więc sens powstania takiego dzieła, jeśli nie ma niczego do dodania, jest dla mnie dyskusyjny. Jednak to ta lepsza część książki i jeśli ktoś miał to dobrze przenieść na ekran to właśnie Villeneuve, lepszej wersji nie dostaniemy. A, no i piękne brody.

  • Mało ludzi na tej pustyni pełnej androidów... Niestety. Ekspozycyjne dialogi, pozbawione człowieczeństwa i zaangażowania emocjonalnego. Spektakularny wizualnie, ale... Nie czuć ciężaru żaru pustyni, niebezpieczeństwa pewnych scen, czy też poczucia zagrożenia. Dużo powiedziane, mniej pokazane. Ma swoje zalety, niemniej jednak wieje nudą i o ile może oddaje ducha powiesić, to niekoniecznie sprawdza się jako doświadczenie kinowe. Zapomnę bardzo szybko, bo emocjonalne zaangażowanie leży totalnie.hm

  • Gdybym jednym słowem miała opisać Diunę, powiedziałabym, że to film monumentalny. Ale cóż z tego, skoro pusty? Villeneuve zaoszczędził na środkach ekspresyjnych i w efekcie otrzymaliśmy papierowe postaci. Z kolei obrana kolorystyka, mimo że czyni film pięknym w obrazku, nie oddaje zagrożenia, jakim jest gorąca, pustynna planeta. Jako prolog spoko, ale liczę na więcej w części drugiej.

  • Diuna to film science fiction oparty na powieści Franka Herberta. Akcja toczy się w odległej przyszłości, na planecie Arrakis, gdzie walczy się o kontrolę nad cennym surowcem - melanzą. Główny bohater, Paul Atreides, musi stawić czoła niebezpieczeństwom i wykorzystać swoje zdolności, aby odzyskać swoje dziedzictwo i ocalić ludzkość.

    https://v0d.online/film-online/diuna-2021-caly-film-online/

  • nie uważam, że piątka jest negatywna. Film ładny, Momoa ładny, ale wynudziłam się strasznie

  • Myślałam, że zachwyci bardziej. To bardzo dobry film, ale daleko mu do arcydzieła. Jestem ciekawa części drugiej.

  • Nie mój klimat ale zobaczyć można

  • Brak autorskiego sznytu, ale jest za to najwierniejsze przeniesienie na ekran tej powieści, jakie tylko mogę sobie wyobrazić. Piękne, cynamonowe doznanie.

  • Powalił mnie rozmachem i czekam na drugą część.

  • Powala rozmachem wykonania oraz złożonością świata przedstawionego przy jednoczesnej jego przystępności. Czuć, że to zaledwie początek czegoś większego, co nie zmienia faktu, że mnie już ten początek zachwyca.
    W sumie satysfakcja z tego filmu zależy też w sporej mierze od wiary w zdolności reżysera względem dalszego poprowadzenia historii. Mi na szczęście tej wiary nie brakuje.

  • Prawie wszystko tu gra. Za krótki.

  • Początkowo wiało nudą, ale potem odebrało mi mowę.

  • Film sam w sobie fajny, czekam na drugą część. Jedynie co mnie zniechęciło to podstacie bez jakiegoś większego podrygu, przeczytałem ten artykuł i zgadzam się w 100%
    https://vodsfera.pl/diuna/

  • Umiejętne rozstawianie pionków na planszy pod dalszy ciąg historii, genialne światotwórstwo, świetna obsada oraz perfekcyjna oprawa wizualna.