Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Godzilla vs. Kong

2021 Film
6.4 10.0 0.0 19
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.1
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Król Potworów z nieznanych przyczyn zaczyna siać spustoszenie na całym globie. W obliczu zagrożenia, grupa ludzi postanawia przeciwstawić mu mitycznego Konga.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Zwieńczenie MonsterVerse,starcie tytanów uważam za średnią rozrywkę.Owszem akcja leci jak szalona,potwory się biją na wszystkie możliwe sposoby,tempo ma zabójcze ten film i nie ma prawa się nawet nudzić,a jednak...trochę się wynudziłem,znowu mam zarzut ten sam co by przy "Królu potworów",momentami było tak efekciarskie,że biło po oczach,scenariusza to tam za bardzo nie ma.Podsumowując całość franczyzy to uważam ją za rozrywkę średniego kalibru,może pierwsza Godzilla była intrygująca.Było minęło.

    • Starcie między tytułowymi gigantami prezentuje się naprawdę satysfakcjonująco, a ludzie mają tu w końcu coś do roboty (choć jeden z wątków, czyli ten z Millie Bobby Brown, jest naciągany jak cholera).

    • Najbardziej udany oprócz Konga mix pomiędzy potworami, a ludźmi w MonsterVerse. I oczywiście piękna druga połowa. Wingard nie zawiódł.

    • Chciałem tylko zobaczyć okładających się po mordach moich ulubieńców, jeszcze z okresu dzieciństwa. I właśnie to dostałem; rozpierducha była efektowna, Kong jest kozaki, Godzilla znacznie mniej ale walki satysfakcjonują. W sumie tyle... O reszcie nie warto pisać. Z wątku Konga można było wycisnąć więcej, ale to nieważne, w końcu nie po to biegłem do kina.

    • Pojechali po bandzie i to ostro, ale nie ma tragedii. Wystarczy przymknąć oko na większość głupot a seans będzie naprawdę przyjemny. Scena na wodzie, mimo, że głupia (Kong nie powinien tego przeżyć, nikt nie powinien), to jednak cieszyła oko. Zapewne w kinie podobałoby mi się jeszcze bardziej.

    • Sam punkt wyjścia jest idiotyczny, a dalej wcale nie jest lepiej. Finałowa walka średnio satysfakcjonująca, leniwie napisana i wyglądało to jak bitwa w mieście z klocków, ale wizualnie nawet się broni. Madison i Josh irytujący, Bernie wprowadzał trochę humoru, Ilene i Jia ❤️. Kong to miłość, więc ocena głównie dla niego.

    • Walka dwóch potworów to widowisko pelną para,scenariusz kuleje głównie w scenach z młodymi bohaterami,przesadzone dialogii choć i tak potwory najważniejsze,finał to arcydzieło efektów i muzyki pełną parą.