Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • 10 American Film Festival.Baumbach rodziera...i to tak bardzo od środka wchodząc w każdy najdalszy zakamarek ludzkiej egzystencji,wartości,pragnień.Ukazuję,że to co kiedyś napędzało dwoje ludzi do tworzenia pięknych uczuć może po czasie działać jedynie destrukcyjnie,pozbawiając kolorytu i szczęścia.Po seansie pozostałem w zawieszeniu...nie ukrywam,że nawet i się wzruszyłem.Wszystko tu gra-a najbardziej duet Johansson-Driver-ich aktorstwo to prawdziwa sztuka.Bo czas mówi wyraźniej niż słowa...

  • Emocje cierpiących milionów, skondensowane w dwóch wybitnych aktorach.

  • Jak ten film mnie rozłożył emocjonalnie.. Pięknie opowiedziana, lecz smutna historia o rozpadającym się małżeństwie, któremu kibicujesz cały film i chcesz żeby się jednak ułożyło. Wszystko dzięki chemii między Driverem a Johansson, która paruje cały film. Dialogi między bohaterami są cudownie napisane i uderzają w najgłębsze miejsce serducha. Całość wyreżyserowana tak delikatną ręką.. Niezapomniana i wzruszająca opowieść.

  • Adam Driver pozamiatał w jednej ze scen. Dawno nie było filmu, który w taki sposób ukazuje problemy małżeńskie. Ale czy to najlepszy film roku? Nie bardzo.

  • Pierwsze 30 minut dość przegadane i w pewien sposób odpychające, dlatego trochę trwało, zanim nowy film Baumbacha mnie przekonał. Ale warto było czekać, choćby na scenę kłótni (istny koncert aktorstwa!) i wiele innych ciekawie zainscenizowanych scen. Powtórzę jeszcze raz: aktorstwo w tym filmie to złoto. Mocny, bezkompromisowy, ale też mały, podskórnie naładowany emocjami film.

  • Minimalistyczne, a wielkie, z niesamowitym ładunkiem emocjonalnym. Baumbach poruszył mnie jak nikt inny, w sposób dla mnie nieprzewidziany. Znakomicie napisane, angażujące, dbające o każdy gest i detal kino, z dwiema fantastycznymi kreacjami Drivera i Johansson!

  • Najlepszy film Baumbacha - delikatny, empatyczny, śmieszny i smutny jednocześnie.

  • To bolesne, a jednocześnie świetnie zaprezentowane medium rozpadu małżeństwa, które potrafi nieraz uronić łzę u widza. Pomagają przy tym też świetni aktorzy (w tym Adam Driver i Scarlett Johansson).

  • Ale mnie uderzyło.

  • Niesamowita historia,rewelacyjne dialogi ,spektakularne aktorstwo zwłaszcza w scenie kłótni,typ filmu który zostaje z nami długo po seansie,liczę na wiele nominacji oskarowych,trochę mi ten film przypomina klimatem hit oscarowy lat 80 Sprawa Kramerów.

  • Monogamia nie jest dla nas naturalna i zapewne stąd biorą się takie cierpienia ;) A tak serio, nie widzę tu niczego odkrywczego. Portret psychologiczny obojga bohaterów był dla mnie irytujący i niespójny. Historia nie otworzyła mnie na nowe horyzonty, nie wzruszyła ani nie sprawiła, że poczułem się jakiś sposób dotknięty. Oczywiście doceniam realizm, grę aktorską i to, że nie gra w sposób sztuczny na emocjach. Ja chyba jednak wolę marzyć czy cierpieć, niż tylko obserwować.

  • Nieważne, czy na ekranie pozorna nuda, czy właśnie bohaterowie doprowadzeni zostają do swoich granic, każda scena ma znaczenie.

  • Kochasz i nienawidzisz jednocześnie. Oksymorony są tylko oksymoronami, a życie życiem. Czujesz, że masz wszystko, a nagle orientujesz się, że nie jesteś szczęśliwy; albo że nie jesteś odpowiedni dla kogoś innego, mimo że kochasz. Mimo że wydaje Ci się, że miłość potrafi przetrwać dosłownie wszystko, nawet najcięższą próbę. Baumbach przypomina Ci, że życie jest cholernie niesprawiedliwe, że powinieneś po prostu być dobry dla ludzi których kochasz, i którzy - jak Ci się wydaje - kochają i Ciebie.

  • Skromna i kameralna, lecz dosadna oraz emocjonalna opowieść o uczuciu, które niegdyś łączyło, a z czasem może destrukcyjnie wpływać na życie, czyniąc pozornie bliskich sobie ludzi kompletnie obcymi. Dużo niespodziewanego humoru skutecznie rozładowującego napięcie, niesamowicie wiarygodni Johansson i Driver.

  • Rozpad uczucia przedstawiony subtelnie, bez zbędnej teatralności i przez tę przyziemność jeszcze bardziej boli.

  • Naturalne, silne uczucie, które wyniszcza i nie przemija. Idealnie wyważony humor i sceny niszczące emocjonalnie. Pojęcie przechodzi, co wyczynia tutaj Driver. Być może nawet rola dekady. Ale Scarlett też wznosi się na wyżyny. Niezwykle naturalna, emocjonalna rola.

  • Uczucie, które nie wygasa mimo rosnącej spirali wzajemnych krzywd. Najbardziej prawdziwe emocje jakie można ujrzeć na ekranie. Obezwładniająca intensywność. Adam Driver absolutnie z rolą roku. Scarlett również świetna. Niesamowicie szczere kino które bawi i wzrusza. Niektóre sceny zapadają w pamięci.

  • Rewelacyjny, niezwykle przejmujący i realistyczny obraz rozpadu małżeństwa, wciąż żywej miłości i zagubienia w prawnej rzeczywistości rozwodów. Wielkimi słowami należy docenić Scarlett i Adama za zbudowanie rewelacyjnych kreacji aktorskich. Jest duszno od emocji, które łatwo przeżywamy wraz z bohaterami. Muzyka, zwłaszcza pod koniec filmu, doskonale buduje napięcie. Film może być bolesny, ale na pewno wart jest zobaczenia i przemyślenia. Jeśli statuetka Akademii tu przywędruje, to zasłużenie!

  • Aż się dziwię jak wiele osób daje bez wahania 10/10 historii małżeńskiej, bo pomimo wybitnego występu Drivera i Johansson znajdowałam w nim tyle drobnostek technicznych czy strukturalnych filmu, że dopiero w drugiej połowie mogłam się przełamać i faktycznie zaangażować w historię

  • Nieoczekiwanie absolutna topka roku. Przecudny film, pełen empatii i zrozumienia dla swoich świetnie napisanych i odegranych bohaterów. Mógłby trwać dłużej :')

  • Scenariusz, reżyseria a przede wszystkim aktorstwo na bardzo wysokim poziomie.