Joe Gardner prowadzi zespół muzyczny w gimnazjum. Jego prawdziwą pasją jest jednak jazz. Joe przeżywa kryzys - zaczyna zadawać sobie pytania: "Po co tu jestem? Jaki jest cel mojego życia?".
- Aktorzy: Jamie Foxx, Tina Fey, Phylicia Rashad, Daveed Diggs, Ahmir-Khalib Thompson i 10 więcej
- Reżyser: Pete Docter
- Scenarzyści: Pete Docter, Mike Jones, Kemp Powers, Jan Wecsile
- Ostatnia aktywność: 9 lutego
- Dodany: 10 lutego 2020
-
Z niezwykłą dla poruszanego tematu lekkością przypomina nam, że wartość ludzkiego życia nie zależy od indywidualnych zdolności czy sukcesów ani nawet od tego, czy czujemy się wyjątkowi lub za takich uważają nas inni.
-
Zaskakuje poważną, przeznaczoną dla dorosłych opowieścią w świecie jazzu, marzeń i radości z życia. Piękny i wzruszający film.
-
To był bardzo przyjemny seans, ale jednocześnie nie sposób nie zauważyć pewnych wad tego filmu. Produkcje Pixara są tak wyjątkowe, bo trafiają do każdego bez względu na wiek. Nie wiem jednak czy da się to powiedzieć o tej animacji. Porusza się tu bowiem wiele filozoficznych, wręcz metafizycznych kwestii, w wielu scenach mamy też do czynienia z chamską ekspozycją, dostarczaną w bardzo szybkich dialogach.
-
Szkoda, że realia są, jakie są, bo w normalnym świecie oglądalibyśmy ten film w kinach, opromieniony owacjami prosto z Cannes czy innego wielkiego festiwalu, na którym porwałby tłumy.
-
Ma swoje wady i mam wrażenie, że od każdego z obecnych na sali kinowej usłyszałbym zupełnie co innego, gdybym poprosił go o wymienienie ich, ale koniec końców magia Pixara działa. Może nie tak mocno, jak przy "Toy Story" czy "Potworach i spółce", ale działa.
-
Może i odstaje od czołówki produkcji Pixara, ale wciąż jest to świetnie wykonana animacja, w którą włożono dużo serca. Nie jest to skok na kasę, jak to temu studiu i Disneyowi się zdarzało w przeszłości przy takich potworkach jak Auta 2 czy Samoloty.
-
Surrealistyczna przygoda przypominająca jazzową wariację, z której płynie nauka o sztuce dobrego życia.
-
Pixar kolejny raz wysoko zawiesza poprzeczkę konkurencji. Gdy już myślałem, że niczym mnie nie zaskoczą, oni robią to jakby bez wysiłku, jakby od niechcenia. Co w duszy gra to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto zadał sobie kiedykolwiek pytanie, po co ja tu właściwie jestem.
-
Kino, które szanuje widza - mądre przesłanie zaklęte w imponującej formie.
-
Ta ponad półtoragodzinna historia pozwoli nam na chwilę oderwać się od naszej codzienności i zastanowić się nad tym, czy na pewno czerpiemy przyjemność z życia, które mamy. Dzięki niesamowitej animacji i wyjątkowej muzyce film przypadnie do gustu nie tylko dzieciom, ale również starszym odbiorcom.
-
Ta animacja raczej nie zastąpi w naszych sercach Coco czy Toy Story, ponieważ za mało jest w niej charakterystycznych elementów, łatwych do zapamiętania i skojarzenia, ale z pewnością poprawia humor i zapewnia rozrywkę, a to przecież najważniejsze w przypadku takich produkcji.
-
Jest humor, jest dużo dobrej muzyki oraz topowa oprawa graficzna. Historia sama w sobie jest może prosta, ale jej wydźwięk na końcu daje ogrom satysfakcji. Pete Docter ponownie rozbija bank naszych emocji i pozostaje już tylko pytanie - czy to szczyt, czy da się jeszcze lepiej?
-
Może nie jest aż tak kreatywne jak "W głowie się nie mieści", ale nadal jest to bardzo wysoka półka Pixara. Czarujący, zabawny, mądry, intrygujący używający pozornie ogranej koncepcji.
-
Jeśli "W głowie się nie mieści" podkreślało znaczenie kształtowania się osobowości na dziecięcym etapie życia, "Co w duszy gra" robi krok dalej, stając się piękną przypowieścią sprawach ostatecznych: życiu i przeżywaniu, śmierci i odchodzeniu, samorozwoju i byciu mentorem dla innych. Tego, że Pete Docter stanie na wysokości zadania można było być pewnym, ale chyba nie każdy spodziewał się, że Co w duszy gra będzie jego najbardziej kompletnym dziełem - a tak właśnie jest.