
- 93% pozytywnych
- 104 krytyków
- 95% pozytywnych
- 188 użytkowników
Los Angeles. Pianista jazzowy zakochuje się w początkującej aktorce.
- Aktorzy: Ryan Gosling, Emma Stone, John Legend, Rosemarie DeWitt, Finn Wittrock i 15 więcej
- Reżyser: Damien Chazelle
- Scenariusz: Damien Chazelle
- Premiera kinowa: 20 stycznia 2017
- Premiera światowa: 31 sierpnia 2016
- Ostatnia aktywność: 13 stycznia
- Dodany: 20 lipca 2016
-
8.2Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
-
93%pozytywnych
-
104krytyków
-
104recenzje
-
72oceny
-
67pozytywnych
-
5negatywnych
-
-
7.9Bardzo pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
95%pozytywnych
-
188użytkowników
-
55recenzji
-
184oceny
-
174pozytywne
-
10negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
W warstwie wizualnej "La La Land" ociera się o arcydzieło. Zachwycają piruety kamery, soczyste nasycone kolory, dopracowana choreografia i eleganckie kostiumy.
-
Jest historią opowiedzianą m.in. dzięki kolorom. Czerwień, żółć, zieleń, a przede wszystkim błękit, mają za zadanie wyrażać emocje, potrzeby i pragnienia bohaterów.
-
Widz nie powinien wstydzić się czerpania przyjemności z seansu, bowiem nie zawsze film musi zmuszać do ciężkich kontemplacji. Więc może pozwólmy sobie na chwilę się zapomnieć i po prostu wybierzmy się na "La La Land".
-
Nie będę może twierdził, że była to jakaś totalna chała i gniot, ale jak dla mnie La La Land to po prostu ładna, kolorowa filmowa wydmuszka, która nie ma widzowi tak naprawdę kompletnie nic do zaoferowania i oblicza kinematografii nie zmieni w żadnym stopniu.
-
Doceniam zamysł, rozumiem koncept, widzę włożoną w to pracę, ale absolutnie tego nie kupuję.
-
Zachwyca i emocjonuje, bo wszystkie jego elementy współgrają ze sobą jak najlepsza orkiestra. I dzięki temu można się w nim zakochać po uszy.
-
Ten film dał mi ogromny ładunek emocji, od radości, wielu uśmiechów, przez wzruszenia, po zrozumienie i akceptację.
-
Kapitalnie zagrany przez duet Stone-Gosling, brawurowo opowiedziany melodramat ze świetną ścieżką dźwiękową przypominającą dlaczego miłośnicy prawdziwego jazzu tak uwielbiają jego przełomowy "Whiplash".
-
-
Recenzje użytkowników
-
-
Musicale nigdy nie grzeszą fabułą. Również tutaj jest szczątkowa. Może pod koniec reżyser próbuje się ratować. Ale jest już za późno. Większość widzów wcześniej uśnie. Owszem. Jest kolorowo i tanecznie. Ale to tyle z pozytywów. Owszem. Jest jedna ładna scena. Ale równie dobrze można ją obejrzeć w zwiastunie. Owszem. Emma Stone wygląda ładnie. Ale aktorsko gra jak kłoda. Owszem. Ryan Gosling jest chwalony. Ale gra cały film na jednej, naburmuszonej minie. Skąd tyle zachwytów?
-
Musical, który zostaje długo w pamięci oraz jest pięknym hołdem dla całego kina.
-
Film, który przekona do swojego gatunku każdego człowieka. Mnie kupił w całości, coś genialnego. Warto zobaczyć, bo takich filmów się już nie robi. PS. Gosling
-
"Here's to the ones who dream..." Z wielką miłością o miłości, ale przede wszystkim tej do kina i jazzu. Słodycz z nutką goryczy. Mniam.
-
To, jak wygląda i brzmi ten film jest genialne. Ale to dla postaci obejrzałam go jeszcze raz: nie są perfekcyjne i oderwane od rzeczywistości, a zwykłe i pełne zwykłych marzeń.
-
Cały stos perfekcyjnych elementów składa się na wielki film w stylu wielkiego hollywood, a to wszystko pod genialną aranżacją Chazelle'a.
-
Muzyka jedzie komerchą, zero w tym oryginalności. Nie moje klimaty kompletnie (brak mu powera), a musicale uwielbiam. Ten odsuwam na cmentarz pamięci.
-
Arcydzieło, które można smakować. Z każdym kolejnym seansem otwiera kolejne drzwi do marzeń i ich spełniania. Nad wyraz szczery i mądry. Uwielbiam muzykę i zdjęcia tego filmu. Emma Stone i Ryan Gosling sprawdzają się niesamowicie jako para marzycieli. Choć nie śpiewają idealnie, to ma to swój specyficzny i magiczny styl. Kadry przepiękne - mogłabym wieszać, gdzie się da.
-
Mój ulubiony film Anno Domini 2016. Niesamowicie czarujące połączenie klasyki ze współczesnością. Najpiękniejsza w tym wszystkim jest jednak duża dawka dopingu dla marzycieli, bo to oni czynią ten świat piękniejszym.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Arcydzieło, które można smakować. Z każdym kolejnym seansem otwiera kolejne drzwi do marzeń i ich spełniania. Nad wyraz szczery i mądry. Uwielbiam muzykę i zdjęcia tego filmu. Emma Stone i Ryan Gosling sprawdzają się niesamowicie jako para marzycieli. Choć nie śpiewają idealnie, to ma to swój specyficzny i magiczny styl. Kadry przepiękne - mogłabym wieszać, gdzie się da.
-
Magik Chazelle czaruje wszystkim, czym tylko może - od scenografii, przez styl czy muzykę, a kończąc na autentycznej chemii między parą głównych bohaterów - a i historia mocno na tym zyskuje. Do wielokrotnych powrotów i powtórek.