Młody programista Stefan Butler, zainspirowany kontrowersyjną książką "Bandersnatch", której autor popadł w obłęd, postanawia napisać na jej podstawie grę. Kiedy jego pomysł spotyka się z entuzjastycznym przyjęciem jednego z najsłynniejszych wydawców gier wideo, Stefan czuje, że to jego szansa. "Czarne lustro: Bandersnatch" to pierwszy interaktywny film prezentowany przez Netflix. W trakcie seansu widz może podejmować decyzje za bohatera, wpływając w ten sposób na rozwój fabuły.
- Aktorzy: Fionn Whitehead, Asim Chaudhry, Alice Lowe, Will Poulter, Tallulah Rose Haddon i 15 więcej
- Reżyser: David Slade
- Scenarzysta: Charlie Brooker
- Premiera światowa: 28 grudnia 2018
- Ostatnia aktywność: 1 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
W pełni swej okazałości nowy tytuł Netfliksa wypada naprawdę ciekawie, całość filmu i wybory przypominają właśnie podtytułową grę. Uważam, że jest to bardzo intrygujący zabieg serwisu i jest pierwszym tego typu filmem na platformie, który wypadł zadziwiająco dobrze.
-
To rewolucja. Wirtualny świat już tutaj jest i ma nas w swoich rękach.
-
Stworzony przez Netflixa interaktywny film daje się lubić, potrafi zaskakiwać i skłania do refleksji. Niezbyt długiej i niezbyt głębokiej, ale jednak. To ciekawe doświadczenie, które troszkę osłabia, ale na szczęście nie paraliżuje, kiepskie aktorstwo i wkładane w usta tychże aktorów komunały i dziwaczne kwestie.
-
Najnowszy odcinek "Czarnego lustra" to dzieło bardzo świadome, im dalej w las, tym bardziej bohater zaczyna reagować na nasze decyzje, a wręcz poddawać je w wątpliwość. Dochodzi więc do sytuacji, w której nie wiadomo już, czy to my sterujemy bohaterem, czy to algorytmy streamingowego giganta kierują nami.
-
Ciekawostka, z którą warto się zapoznać, o ile nie oczekuje się czegoś, co powali odbiorcę na kolana.
-
Burzenie czwartej ściany, potworne poplątanie i psychodelia to efekty świetnego zespolenia formy z treścią. Bandersnatch przedstawia doskonałą fabułę do zaprezentowania w technice filmu interaktywnego, co wcale nie oznacza, że odtąd taki sposób opowiadania zyska na popularności. Paradoksalnie, porównania z Czarnym lustrem mogą okazać się poważną barierą.
-
Nowatorskie podejście do oglądania, czyli interaktywność podczas seansu tego możemy doświadczyć oglądając Czarne Lustro: Bandersnatch. To my sterujemy losem bohatera, a przynajmniej tak nam się wydaje. Jest to dość ciekawe doświadczenie jednak ścieżek wyboru zbyt dużo niema, a całość po dłuższej chwili nuży niż bawi.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Zdarzały się sytuacje we współczesnej kinematografii, że widz czuł oglądając film pewnego rodzaju interakcje... Dlaczego więc nie iść o krok do przodu i stworzyć taką możliwość? Netflix czapki z głów, za pomysł, koncepcje, za wszystko - historia wciąga, jest intrygująca, a dzięki Naszym własnym indywidualnym wyborom, staje się tak naprawdę własną projekcją na temat życia głównego bohatera. Bawiłem się dobrze, pierwsze koty za płoty i czekam na więcej. Czarne lustro jak zwykle zszokowało!
-