Reality jest młodą tłumaczką, która ma swoją rutynę. Po pracy prowadzi zajęcia jogi, robi zakupy, sączy mrożoną kawę i publikuje selfie. Reality jest pełna sprzeczności. Zauważają to agenci FBI, którzy przeszukują jej dom...
- Aktorzy: Sydney Sweeney, Josh Hamilton, Marchánt Davis, Benny Elledge, John Way
- Reżyser: Tina Satter
- Scenarzyści: Tina Satter, James Paul Dallas
- Premiera światowa: 18 lutego 2023
- Ostatnia aktywność: 5 marca
- Dodany: 22 lutego 2023
-
Wszystkie te mankamenty sprawiają, że trudno mi się przejąć tą ważną sprawą, a całą produkcję odczytuję jako kolejny straszak przed Donaldem Trumpem, czyli agitację polityczną przed zbliżającymi się wyborami.
-
4.59 sierpnia 2023
- 17
- #74
- Skomentuj
-
-
Nie nudzi. I choć na próżno szukać w nim wartkiej akcji, z pełnym przekonaniem mogę go polecić.
-
6.78 czerwca 2023
- 2
- Skomentuj
-
-
Ten film to perełka, która skromnymi środkami porusza ważny temat jednostki pełnej ideałów w obliczy opresji systemu. Satter daje nam mały wielki film, obok którego nie można przejść obojętnie.
-
Chociaż szanse na kinową dystrybucję tak skromnej produkcji są niezwykle małe, to nie mam wątpliwości, że w berlińskiej Panoramie ukazał się właśnie jeden z najlepszych amerykańskich filmów roku, produkcja zaskakująca i dużo ciekawsza niż zdaje się po pierwszym rzucie oka na jej festiwalowy opis.
-
dyby Reality Winner była postacią fikcyjną, trzeba by przewrócić oczami w reakcji na nachalny symbolizm jej personaliów. "Zwyciężczyni Rzeczywistości"? Dajcie spokój. Rzeczywistość pisze jednak dziwne scenariusze, czego najlepszym dowodem jest film "Reality".
-
To jednocześnie wciągająca, namacalna wręcz inscenizacja dostępnych zdjęć i zapisów z przesłuchania Winner, zaangażowany społecznie film poddający pod rozwagę pytanie o to, gdzie kończą się powinności wobec ojczyzny, a zaczyna obowiązek nagłośnienia prawdy, wreszcie - niesamowicie drobiazgowe studium ludzkiej psychiki i złożoności oraz przyglądanie się niemalże pod mikroskopem kropli, która kiedyś w końcu przelewa kielich.
-
Niewiele jest filmów, które tak blisko trzymają się rzeczywistości i tak dobrze ją rozumieją. Prawdy nie ma bowiem w słowach, nie ma w obrazach - jest jedynie abstrakcją, doraźną wersją wydarzeń, która ma pasować do stworzonego wzorca.
-
Jest to więc film, który godzi ze sobą kino gatunkowe z dokumentem, precyzję w realizacji tematu z otwartością na interpretacje. Finał okazuje się nie mniej ambiwalentny. Raczej rodzi pytania, niż gwarantuje odpowiedzi. W świecie, gdzie panuje przymus posiadania opinii na każdy temat, Reality udowadnia, że prawda czasami jest gdzieś pomiędzy.
-
Choć kompaktowość "Reality" odsłania teatralny rodowód dzieła, warstwa realizacyjna okazuje się bardzo filmowa. Największe wrażenie robi jednak konstrukcja historii. Satter z autentycznej transkrypcji przesłuchania zrobiła narracyjną perełkę.
-
Rzadko kiedy zdarza mi się ocenić jakiś film jako "ważny", ale w tym przypadku to określenie nie wydaje się być nadużyciem. Kameralne dzieło Satter rzuca bowiem światło na nieznaną szerzej sprawę, której tragiczny dla Winner finał, choć w świetle prawa miał swoje uzasadnienie, był kolejnym punktem na długiej liście niegodziwości wyrządzonych za czasów administracji Trumpa.
-
Wybrałem się na ten film do kina bez żadnych oczekiwań, z niewielką dawką informacji na jego temat, zachęcony jedynie nazwiskiem Sydney Sweeney, która wcieliła się w postać tytułowej Reality Winner. I takie zaskoczenia lubię najbardziej! Mimo późnej godziny seansu oglądałem debiut Tiny Satter z zaciekawieniem od pierwszej do ostatniej minuty i nawet przez chwilę nie odczułem oznak zmęczenia czy znużenia.
-
Ten świetny, bardzo prosty film jest właśnie relacją nagłego zderzenia z biurokratyczną machiną.
-
Przerabia przesłuchanie FBI na teatr emocji.
-
Wnioski są nad wyraz przykre, lecz towarzyszy im czysta filmowa frajda - można być pod wrażeniem zarówno intensywnej pracy kamery na małej przestrzeni, jak i rewelacyjnej roli Sweeney, która gra właściwie rewers swojej cynicznej manipulantki z "Białego Lotosu": osaczoną i spanikowaną ofiarę manipulacji. Hamilton i Davis też są znakomici jako tajniacy usiłujący zachować swobodę w obliczu teoretycznie rutynowego, w praktyce zaś nieprzewidywalnego zadania. Jak by nie patrzeć, wygrywa kino.
-
Taki krótki metraż, a tyle treści. Mały wielki film. Czytaj więcej na https://film.interia.pl/recenzje/news-reality-ona-kontra-panstwo-recenzja,nId,6966703#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
-
Z tych wszystkich powodów Reality jest jednym z najciekawszych filmów tegorocznego festiwalu w Berlinie. Dziełem, które w angażujący sposób buduje napięcie i sprawia, że współodczuwamy trudną sytuację bohaterki. Przy okazji pozwala dowiedzieć się czegoś nowego o polityce Stanów Zjednoczonych oraz machinie informacyjnej, która potrafi doprowadzić ludzi na skraj. Film idealny na American Film Festival.
-
W "Reality", w przeciwieństwie do większości thrillerów, nie ma ostentacji, do której przyzwyczaiło nas kino gatunkowe. To film niezwykle skromny, ale o dużych ambicjach. Sydney Sweeney, gwiazda "Euforii" i "Białego Lotosu", gra tak, że nawet tylko dla niej warto byłoby go obejrzeć.
-
Prawdziwa perełka amerykańskiego kina niezależnego i świetny debiut Tiny Sutter. Chociaż film jest relatywnie krótki i dzieje się w jednym miejscu, można w nim znaleźć zaskakująco dużo interesujących tropów oraz tematów. Produkcja sprawdza się zarówno jako aktualne, mocne kino polityczne, jak i sprawnie poprowadzony thriller, w którym poczucie niepokoju udaje się osiągnąć oszczędnymi środkami.
-
Kameralne i oparte na jak najprawdziwszej historii kino, które ogląda się niczym najwyższej klasy thriller polityczny.
-
Kino prawdy osadzone w kontekście kulturowo-politycznym współczesnych Stanów Zjednoczonych.
-
Nie jest filmem idealnym. Niektóre sekwencje są odrobinę za długie, inne sprawiają wrażenie skróconych lub urwanych. Nie wpływa to jednak znacząco na odbiór, a brak prób usensacyjnienia i udramatyzowania samego zatrzymania Reality Winner zasługuje na duże brawa, bo obserwując to wszystko podane w takie formie, nie sposób nie poczuć się jak świadek tych wydarzeń. To wręcz zbyt rzeczywiste. Źródło: https://hdtvpolska.com/reality-film-recenzja-co-warto-obejrzec-w-weekend-w-kinie-kino-seanse/
-
W swojej kameralności podrzuca bardzo trudne i ważkie pytania dotyczące tajemnic, działań służb oraz jak kreuje się rzeczywistość. Gdyby nie to, że pokazana historia wydarzyła się naprawdę, można byłoby uznać za absurd, pokaz paranoi. Niepozorny, wyciszony thriller z brudną polityką w tle, lecz bez osądzania oraz jednoznacznego wskazywania czegokolwiek. Sami musimy wyciągnąć wnioski.
-
W tym kontekście film Satter to nie tylko thriller oparty na prawdziwej historii antytrumpowskiej sygnalistki - to także zręczne, bo wyjątkowo nienachalne oskarżenie kultury, która produkuje ludzi takich jak Donald Trump, a następnie daje im rządzić.
-
W swoim debiucie fabularnym - opartym w całości na transkrypcji przesłuchania FBI - Tina Satter żongluje filmowymi gatunkami, by stworzyć swoistą dziewczyńską wersję "Procesu" Kafki.
-
"Reality" to imię głównej bohaterki, ale również po prostu idealny tytuł dla tego filmu. 80 minutowa rozmowa między dwoma agentami FBI i kobietą, która - być może - upubliczniła ściśle tajne dane. Ciekawy temat, ale realizacja zawodzi.