
-
26recenzji
-
26ocen
-
21pozytywnych
-
5negatywnych
-
6.6średnia
-
81%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Szczerość nordyckiej natury jako środek stylistyczny w opowieści przełamującej pewne schematy opowiadania o samotności.
-
Jest to jedno z tych niezależnych dzieł, które doskonale wpisuje się w mainstream, oryginalność strukturalną zostawiając gdzieś obok. Nieuczciwe byłoby jednak stwierdzenie, że sam film nie jest oryginalny w fabularnym pomyśle, będącym trzonem całej historii.
-
Pomimo paru wpadek na poziomie scenariusza i reżysersko nieudanej kontroli tempa, Van Gogh. U bram wieczności działa odpowiednio na poziomie sensualistycznym. Każda komórka ciała i centymetr kwadratowy naszego mózgu jest pobudzony do działania podczas trwania filmu, przez co możemy oddać się w całości przedstawionemu autoportretowi.
-
Z pewnością jest to tytuł, który pokaże kinu superbohaterskiemu, że można to robić inaczej. Zmieni on też zapewne perspektywę wielu konserwatywnych koneserów kina, którzy kino komiksowe uznają za twór drugorzędny. Będzie to na pewno kamień milowy w życiu Todda Phillipsa i źródło wielu nagród dla Joaquina Phoenixa.
-
I taka jest właśnie Mowa ptaków - piękna formalnie, szalona pod względem treści.
Najwyżej ocenione
-
Z pewnością jest to tytuł, który pokaże kinu superbohaterskiemu, że można to robić inaczej. Zmieni on też zapewne perspektywę wielu konserwatywnych koneserów kina, którzy kino komiksowe uznają za twór drugorzędny. Będzie to na pewno kamień milowy w życiu Todda Phillipsa i źródło wielu nagród dla Joaquina Phoenixa.
-
Tryumf twórczej młodości i potwierdzenie nowej jakości polskiej kinematografii.
-
I taka jest właśnie Mowa ptaków - piękna formalnie, szalona pod względem treści.
-
Film ten nie zachwyca niczym innym jak treścią. Całość od strony technicznej wykonana jest poprawnie, zgodnie z zasadami kina zerowego, będąc jednocześnie dowodem na to, że forma i styl mogą ustąpić tematowi i znaczeniu.
-
Oprócz ekscentrycznych zachowań głównych bohaterów, cała forma filmu stara się wpisać w klimat starej, dobrej komedii opartej na burlesce. Charakteryzatorskie popisy, czy ruchoma scenografia, łączą się z opisowymi ujęciami, spośród których wyróżnić można te statyczne, bardziej ekspozycyjne, jak i te dłuższe, bawiące się w malowanie i urozmaicanie kadru.
Najniżej ocenione
-
Zarówno gra aktorska Pike, jak i operatorskie próby ratunku Prywatnej wojny nie są w stanie przykryć jej wad, płynących z najważniejszych elementów wszystkich filmów, jakimi są scenariusz i realizacja tego scenariusza.
-
Jest to jedno z tych niezależnych dzieł, które doskonale wpisuje się w mainstream, oryginalność strukturalną zostawiając gdzieś obok. Nieuczciwe byłoby jednak stwierdzenie, że sam film nie jest oryginalny w fabularnym pomyśle, będącym trzonem całej historii.
-
Gdyby nie legendarna ręka reżysera, Przemytnik podzieliłby najpewniej los zapomnianych średniaków. Bije od niego jednak multum doświadczenia oraz konsekwencji, a przez to zapada w pamięć przynajmniej paroma scenami i tekstami.
-
Oprócz kilku poznawczych zaskoczeń, Fiennes potrafi zapodać fragmenty wiejące nudą, ale o wiele bardziej wolę takie biograficzne eksperymenty, aniżeli szablonowe crowd-pleasery pokroju Bohemian Rhapsody.
-
Dan Gilroy chce tym tytułem wejść w nurt nowofalowych, niestandardowych horrorów. W gatunek kina grozy próbuje wsadzić spore ilości satyry i groteski, dotyczących stanu dzisiejszej kultury doświadczania oraz postrzegania sztuki. Oprócz dobrze słyszalnego przesłania i paru porcji niewymuszonego śmiechu, seans pozostawia wiele do życzenia.
Odrębnie ocenione
-
Jest to jedno z tych niezależnych dzieł, które doskonale wpisuje się w mainstream, oryginalność strukturalną zostawiając gdzieś obok. Nieuczciwe byłoby jednak stwierdzenie, że sam film nie jest oryginalny w fabularnym pomyśle, będącym trzonem całej historii.
-
Film ten nie zachwyca niczym innym jak treścią. Całość od strony technicznej wykonana jest poprawnie, zgodnie z zasadami kina zerowego, będąc jednocześnie dowodem na to, że forma i styl mogą ustąpić tematowi i znaczeniu.
-
Gdyby nie legendarna ręka reżysera, Przemytnik podzieliłby najpewniej los zapomnianych średniaków. Bije od niego jednak multum doświadczenia oraz konsekwencji, a przez to zapada w pamięć przynajmniej paroma scenami i tekstami.
-
I taka jest właśnie Mowa ptaków - piękna formalnie, szalona pod względem treści.
-
Nie ukryję lekkiego rozczarowania tym filmem. Obserwując pieczołowitość wykonania, trudno jest mi pogodzić się z pobieżnym potraktowaniem zakończenia. Gdy już jednak zagryzie się zęby, zobaczy się dzieło kreatywne i lanthimosowsko pokręcone.