Rok 1953. Laurel i Hardy, najbardziej znany na świecie duet komediowy, wyrusza na wyczerpującą trasę teatralną po powojennej Wielkiej Brytanii. Nawet jeśli widmo przeszłości i nowe wydarzenia podważają siłę ich duetu, ta trasa jest wyjątkową okazją do uświadomienia sobie, jak bardzo liczą nawzajem na siebie.
- Aktorzy: Steve Coogan, John C. Reilly, Shirley Henderson, Danny Huston, Nina Arianda i 15 więcej
- Reżyser: Jon S. Baird
- Scenarzysta: Jeff Pope
- Premiera światowa: 21 października 2018
- Ostatnia aktywność: 28 lutego
- Dodany: 4 stycznia 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie wyrasta ponad inne produkcje biograficzne. W paru miejscach może z sentymentu do postaci i scen łezka polecieć, bo i aktorstwo jest tu pierwszorzędne, ale w filmie brak jest większych scen, które naprawdę mogą poruszyć i wzruszyć. Stąd też czasami produkcja w reżyserii Jona S. Bairda staje się lekko nużąca.
-
Całość zamyka się w rozsądnym czasie i nigdy nie nudzi. Może na długo w pamięci nie zostanie, lecz zapewni przyjemny, zabawny i relaksujący wieczór.
-
Choć jest to, mimo częstych zmian lokalizacji, film dość statyczny i bardziej "laurkowy" niż odkrywający nowe interpretacje dawnych gwiazd, to jednak pozwala widzowi jeszcze lepiej zrozumieć, w czym tkwił niezaprzeczalny urok duetu Laurel & Hardy.
-
W tłoku premier kinowych i telewizyjnych łatwo pominąć istotnie interesujące filmy i prawdopodobnie Stan & Ollie podzielą los bycia zapomnianym. Osobiście jednak nie żałuję poświęconego filmowi czasu - nie zszokował mnie, nie zmienił mojego życia, jednocześnie jednak wydobył ze mnie ten czysty, dziecięcy śmiech, tak kojarzony z prostotą slapstickowej komedii.
-
Oprócz ekscentrycznych zachowań głównych bohaterów, cała forma filmu stara się wpisać w klimat starej, dobrej komedii opartej na burlesce. Charakteryzatorskie popisy, czy ruchoma scenografia, łączą się z opisowymi ujęciami, spośród których wyróżnić można te statyczne, bardziej ekspozycyjne, jak i te dłuższe, bawiące się w malowanie i urozmaicanie kadru.
-
W historię tę możemy się zagłębić zarówno bez obaw o śmiertelny atak śmiechu, jak i zmarnowany czas.
-
-
Recenzje użytkowników