
Mężczyzna sfrustrowany przyziemnością swojego życia doświadcza czegoś niezwykłego.
- Aktorzy: David Thewlis, Jennifer Jason Leigh, Tom Noonan
- Reżyserzy: Duke Johnson, Charlie Kaufman
- Scenarzysta: Charlie Kaufman
- Premiera kinowa: 22 stycznia 2016
- Premiera światowa: 4 września 2015
- Ostatnia aktywność: 28 grudnia 2024
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Mogła okazać się dużym eksperymentem formalnym przynoszącym wiele ciekawych wizualnie bodźców i nikłej jakości doznania emocjonalne, na szczęście udało się tego uniknąć. W tej karykaturalnej opowieści kryje się prawda o codzienności każdego z nas oraz sedno poszukiwań dróg ucieczki od egzystencjalnej pustki.
-
Kaufman nie popełnił w nim właściwie żadnych błędów - jest to opowieść mądra, na swój sposób jednak w ostatecznym rozrachunku krzepiąca, a przy okazji po prostu wyjątkowo emocjonalna.
-
Wejść w ten świat to dla widza nie tylko ćwiczenie intelektualne, ale i czysta estetyczna przyjemność.
-
Jest rozbrajająco szczerym i wzruszającym studium o niezręcznym ciężarze życia. To prawdziwy diament, który nie jest świadom mocy swojego blasku.
-
Trailer zauroczył mnie intrygującą formą i atmosferą, sam film - absolutnie wszystkim.
-
Raczej nie powinniśmy wyjść z kina rozczarowani.
-
Nikt tak dobrze, jak Charlie Kaufman nie opowiada o niemożliwej miłości. I nikt nie robi tego w sposób tak piękny.
-
Niezwykły komediodramat. Autentycznie intrygująca opowieść, budząca niepokój i uśmiech na twarzy.
-
Jedna z najlepszych animacji, które poruszają problematykę bycia jednostką w społeczeństwie, bo jak wiadomo, nawet w tłumie można być samotnym.
-
Kaufman nie stroni od surrealizmu, czarnego humoru i alogicznego, sennego następstwa zdarzeń.
-
Jest filmem imponującym zarówno na poziomie realizacyjnym, jak i produkcyjnym.
-
Realizm przedstawionego świata torpedowany jest jednak nijaką i banalną otoczką, która nie zaciekawia, a wręcz zniechęca i odstrasza.
-
Ta w gruncie rzeczy prosta historia urzeka formą, która to dopiero wydobywa z niej głębszą treść.
-
Film o systematyczności i bezsensowności naszego życia, gdzie najważniejsze nie są dla nas osobiste uczucia względem innych ludzi, a powiększająca się produktywność w duchu idei: więcej, szybciej, lepiej.
-
Wyjątkowe pod wieloma względami.
-
Wyjątkowo wnikliwie ujmuje bardzo ludzkie tematy - postrzeganie siebie i innych, pozorność uczuć i wrażeń, obezwładniającą codzienność. Pomysłowa strona wizualna pogłębia tylko przekaz, tworzy przykrą, kafkowską atmosferę. Do spełnienia zabrakło jedynie emocji.
-
Rozdzierająco pusty fabularnie i zwyczajnie nudny.
-
Bardzo smutne kino, ale i bardzo refleksyjne, nie pozbawione nadziei. Niecodzienne doświadczenie.
-
Niestety poza ciekawą formą, to jedynie nudna podróż przez obsesje faceta w średnim wieku, który nie jest niczym więcej niż lalką, która go odgrywa.
-
"Anomalisa" raczej nie poprawi nikomu humoru, ale na pewno zostanie gdzieś z tyłu głowy, przypominając o sobie w momentach tego ulotnego "czegoś więcej".
-
Charlie Kaufman, jak sam twierdzi, odmawia pokazywania innej perspektywy niż perspektywa postaci, o której opowiada. Charlie brzmi jak mój człowiek. Ja do kina chodzę głównie po to, by spojrzeć przez chwilę na świat cudzymi oczami.
-
Ma do opowiedzenia historię, która nie tylko robi wrażenie techniczną sprawnością, ale też autentycznie porusza.
-
Choć to zupełnie pokręcone kino animowane, "Anomalisę" czeka świetlana przyszłość w umysłach widzów.
-
Intymna i smutna - ale niepozbawiona przy tym dyskretnego humoru - psychodrama, rozgrywająca się między dwojgiem ludzi desperacko poszukujących bliskości i zrozumienia. Fascynująca, wzruszająca i bliska każdemu, kto choć raz w życiu poczuł się samotny wśród ludzi.
-
Intelektualna szermierka dla tych, którzy cenią oryginalnie ubraną ironię i emocjonalną szczerość.
-
Autor wielu docenianych scenariuszy Charlie Kaufman tym razem wziął się za reżyserię i trzeba przyznać, że wyszło naprawdę dobrze. Patrząc na Anomalisę obiektywnie, jest to bardzo udany film, który choć animowany, porusza wiele ważkich życiowych kwestii i niejednego widza wzrusza lub zasmuca do łez.
-
Charlie Kaufman i Duke Johnson oferują wciągającą opowieść daleką od schematu.
-
Polecam wszystkim fanom dobrego, głębokiego kina.
-
Widzów lubiących filmowe eksperymenty powinna przekonać nietypowa zabawa formą.
-
Wizualnie - arcydzieło. Melancholijna podróż, która rozgrywa się w świadomości bohatera, robi wrażenie również dzięki aktorom, użyczającym głosu.
-
Choć posiada w sobie ziarno schizofrenicznej narracji, stara się trzymać realności, by przebijając się przez nią spróbować dotknąć "realnego".
-
Nie jest pogodną, łatwą w odbiorze opowieścią, ale psychodelicznym koszmarem dziejącym się w oparach rzeczywistości, zawierającym jedną z najbardziej niekomfortowych, bo niesamowicie prawdziwych, scen łóżkowych w historii kina.
-
Przede wszystkim uwagę zwraca drobiazgowość i precyzja samej techniki animacyjnej. Film jest zrealizowany absolutnie perfekcyjnie.
-
Doskonałe dialogi, oryginalna forma, ciekawe spostrzeżenia i zapadająca w pamięci historia. Kaufman wciąż w bardzo dobrej formie.
-
Świetny pomysł, przepięknie przedstawiony, tak dokładnie, dobitnie pokazujący na czym polega zauroczenie, że bardziej się już nie da. Szkoda tylko trochę, że cały film jest tej jednej myśli tak bardzo podporządkowany, i ma się wrażenie, że opowieść ta została opowiedziana tylko po to by udowodnić to co zostało z początku założone. A to, mimo pięknej formy, jednak trochę mało.
-
Animacja bez szczęśliwego zakończenia i nie podnosząca widza na duchu. A jednak w jakiś sposób piękna, być może przez to, że ukazuje po prostu człowieka - z jego wadami i bez ich odkupienia.
-
Dzięki medium animacji, przykra refleksja Kaufmana nad współczesnym zjawiskiem "samotności w tłumie" jest nie tylko łatwiej przyswajalna, lecz nabiera dodatkowej głębi.
-
Ogląda się świetnie, ale znacznie lepiej myśli się o nim po seansie.
-
Przejmujące studium samotności, wyobcowania i emocjonalnego dystansu wobec świata można zaliczyć do najciekawszych animacji ostatnich lat.