
WatchingClosely
Źródło-
106recenzji
-
23oceny
-
12pozytywnych
-
11negatywnych
-
5.9średnia
-
52%pozytywnych
-
1.6odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Sprawdza się zarówno jako piękny tribute dla klasycznej sagi, jak i genialne rozwinięcie nowych wątków.
-
Cichą noc można określić jednym, zdecydowanie nadużywanym ostatnio słowem. Jednak jak rzadko, w przypadku tego filmu pasuje ono jak ulał: sztos!
-
Nie idźcie na Ligę sprawiedliwości - nie wiadomo czy to film Zacka Snyder, czy Jossa Whedona. Wiadomo, że to film, który powinien być co najmniej dobry, ale potencjał zmarnowano na długo przed jego pojawieniem się w kinach.
-
Kino, które może stać się skuteczną odtrutką na kolejne antykomedie romantyczne z Karolakiem i filmy naznaczonego przez Boga Patryka V. Trzymam za Palkowskiego kciuki!
-
Znajdą się zapewne tacy, którzy uznają, że reżyser po prostu rzucił na świat swój "idiotyczny" pomysł, tymczasem ów "idiotyzm" bardzo mnie zaintrygował i skłonił do myślenia.
Najwyżej ocenione
-
Jest świetną rozrywką, jak i wiarygodną refleksją. Co najważniejsze wszystko jest podane w formie niezaprzeczalnie elektryzującej, zabawnej fabularnie zgrywy.
-
Poza nietypowym wykładem, pozostaje także wyśmienicie skonstruowaną fabułą.
-
Nie tylko ciekawe spojrzenie na pokolenia kobiet, a po prostu świetna, zabawna komedia.
-
Pozostaje doświadczeniem absolutnie przeszywającym i niezapomnianym.
-
Nie jest filmem rewolucyjnym. Jednak dawno nie było w kinie tak satysfakcjonującej rozrywki w starym, dobrym stylu.
Najniżej ocenione
-
Jest kompletnie pozbawiony dynamiki, nie mylić z akcją, której jest co prawda dużo, ale efektownej i zrobionej z rozmachem jak na lekarstwo.
-
Dostajemy więc humor, dialogi, zwroty akcji, intrygę, przemoc, grę aktorską i pragnienie: niech to się wreszcie skończy.
-
Przyciężki, bez dystansu do siebie, wyjałowiony praktycznie ze wszelkiego humoru i dobrze pojętej rozrywki.
-
Obraz katastrofalny i trudno uwierzyć, że jego autorem jest wielki Herzog.
-
Jak chodzi o warstwę stylistyczną, wszystko w Sercu psa się absolutnie zgadza. Anderson jest artystką wizualną nie z tej ziemi. Problem w tym, że ewidentnie ma duże mniemanie także o sobie pod względem merytorycznym.
Odrębnie ocenione
-
Dostajemy więc humor, dialogi, zwroty akcji, intrygę, przemoc, grę aktorską i pragnienie: niech to się wreszcie skończy.
-
Jak chodzi o warstwę stylistyczną, wszystko w Sercu psa się absolutnie zgadza. Anderson jest artystką wizualną nie z tej ziemi. Problem w tym, że ewidentnie ma duże mniemanie także o sobie pod względem merytorycznym.
-
Obsada się zgadza, sceneria się zgadza, zdjęcia Roberta Richardsona są znakomite, a muzyka Ennio Morricone solidnie wybrzmiewa. Niestety fabularnie mamy problem, którego przeskoczyć się tym razem nie da.
-
Jest kompletnie pozbawiony dynamiki, nie mylić z akcją, której jest co prawda dużo, ale efektownej i zrobionej z rozmachem jak na lekarstwo.
-
Klasyczny Tarantino = genialne dialogi + aktorzy na sterydach. Tarantino z Nienawistej Ósemki = banalne dialogi + aktorzy na kroplówce.