-
Babylon sprawdza się w niektórych scenach zarówno jako satyra, jak i również hołd dla kina Hollywood lat 20. i 30. Problem w tym, że te sekwencje stanowią tylko część jednego wielkiego i zbyt długiego burdelu na kółkach próbującego nieraz tanio szokować nie tam, gdzie trzeba.
-
421 stycznia
- 3
-
-
Za dużo w jednym filmie. Szczególnie jeśli nawet nie wie czy lepiej iść w stronę listu miłosnego dla kina czy ciężkiej opowieści o problemach Hollywoodu (dlatego robi oba). Będę doceniał za różne pojedyncze sceny albo warstwę techniczną, ale to był męczący seans.
-
420 stycznia
- 2
-
-
magia kina i zjawiskowa Margot Robbie, celowe wydłużanie i męczenie odstręcza, ale to realia pracy filmowców i uchwycenie klimatu przejścia z kina niemego do dźwiękowe. No i to zakończenie podsumowujące sto lat kina. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/babilon-filmowcy-ocena-6-10-za-margot
-
622 stycznia
- 1
-
-
Oj przedobrzył.I to jak...Boże jak mnie to zmęczyło.Męczy w tym filmie absolutnie wszystko-narracyjnie wchodzimy od razu w jakiś pęd, i to nie żaden pozytywny gdyż sekwencja początkowa filmu to za przeproszniem "wrzućmy wszystko do jednego wora i zobaczymy co z tego wyjdzie".Za mało o przełomie dźwiękowym,za dużo o seksie,ćpańsku,frywolności.Może i tak te czasy wyglądały,ale Chazelle łopatologicznie to podaje.Nie działa w tym filmie nic.Aktorsko Robbie ok,ale zbyt przekombinowana postać.Zawód
-
21 lutego
-
-
-
8.521 stycznia
-
-
To nie jest zła rzecz ,można wiele zarzucić ale to wciąż Chazelle ,choć niewątpliwie dziki,wulgarny i szalony ,ale także odważny,ryzykowny i ambitny.Bombastyczno orgiastyczna to uczta ,pozbawiona subtelności i umiaru ale ostatecznie pozostawająca hołdem dla minionej epoki.
To wciąż Chazelle o marzycielach,niespełnionych miłosciach i ambicjach ,nie tak piękny sen jak La la Land ,który można znienawidzić ale trudno o nim zapomnieć.Dla mnie fenomenalny ending i genialna partytura Hurwitza.