Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Babilon

2022 Film
6.4 10.0 0.0 26
Pozytywnie oceniony przez krytyków
5.5
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Opowieść o wielkich ambicjach, śledzi narodziny i upadek wielu gwiazd w erze niepohamowanej dekadencji i deprawacji we wczesnym Hollywood.

  • Recenzje krytyków

    • Wielu osobom nie siądzie fabuła, długość czy sposób narracji. I jest to w zupełności zrozumiałe. Wszak nie lubimy oglądać czegoś, co nam się nie podoba. Babilon może się nie podobać, ale dlaczego? To pytanie musimy zdać sobie po seansie. Mnie nakłonił do wielu rozmyślań. Takiego brzydkiego obrazu show biznesu nie zobaczymy zbyt prędko. Damien Chazelle miał wystarczający odwagi, by powiedzieć o tym głośno.

      Więcej
    • To niemalże definicja przepychu, przesady i wyuzdania. Pięknie wyglądający i brzmiący film, jak to u Chazelle'a, dodatkowo windowany hipnotyzującym występem Margot Robbie, ale ostatecznie raczej pusty, powierzchowny. Trzeba jednak przyznać, że nie czuć tych trzech godzin w fotelu. Jedna ze słabszych pozycji reżysera, ale wciąż warta uwagi.

      Więcej
    • Nie jest idealny, po znakomitym otwarciu napięcie słabnie i im bliżej końca, tym więcej rozwodzenia się nad kwestiami, które można by załatwić jedną sceną zamiast czterech. Tym niemniej w ciągu trzech godzin Chazelle i tak nieraz potrafi zaskoczyć, a to niepokojącym epizodem z Tobeyem Maguire'em, a to nagłą zmianą konwencji.

      Więcej
    • Głośny, zabawny, szybki, bulwersujący, nostalgiczny, obrzydliwy, ale przede wszystkim chyba cholernie smutny. Wielkie dzieło Damiena Chazelle'a o miłości do kina Złotej Ery przed wprowadzeniem Kodeksu Haysa, ale głównie o tym, że przemijamy. Wyciąłbym finałowy odlot i dorzucił jeszcze z godzinkę o kulisach starego Hollywood.

      Więcej
    • "Babilon" moim zdaniem może aspirować do bycia najlepszym filmem masowym 2023 roku! A mamy ledwo luty! Jest to film obiektywnie niezły, który połączy i kinomana i widza, który nie jest aż tak siedzącym "w kinie". Nie warto też zwracać uwagę na malkontentów, bo w tym dziele kino nieme dostaje głos, dosłownie i w przenośni, a hołd dla niego Chazelle'a jest zwiewny i zabawny jak same konwencje owego, niemego hollywoodzkiego kina.

      Więcej
    • Chazelle kapitalnie lawiruje między scenami wypełnionymi górami koki, wykwintnie przyrządzonymi daniami i wymiocinami zmęczonej tym wszystkim aktorki. Jednocześnie trafia w punkt, jeśli chodzi o tęsknotę za sławą. Dotyka kruchości tych, którzy boją się wypaść z obiegu. Nie do końca rozumiem, dlaczego Chazelle nie skrócił tego filmu o masę zbędnych rzeczy. Czy za bardzo wierzył w swój geniusz? Nie wiem, ale jedno jest pewne - czekam na kolejną imprezę, którą zorganizuje.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Oj przedobrzył.I to jak...Boże jak mnie to zmęczyło.Męczy w tym filmie absolutnie wszystko-narracyjnie wchodzimy od razu w jakiś pęd, i to nie żaden pozytywny gdyż sekwencja początkowa filmu to za przeproszniem "wrzućmy wszystko do jednego wora i zobaczymy co z tego wyjdzie".Za mało o przełomie dźwiękowym,za dużo o seksie,ćpańsku,frywolności.Może i tak te czasy wyglądały,ale Chazelle łopatologicznie to podaje.Nie działa w tym filmie nic.Aktorsko Robbie ok,ale zbyt przekombinowana postać.Zawód

    • Babylon sprawdza się w niektórych scenach zarówno jako satyra, jak i również hołd dla kina Hollywood lat 20. i 30. Problem w tym, że te sekwencje stanowią tylko część jednego wielkiego i zbyt długiego burdelu na kółkach próbującego nieraz tanio szokować nie tam, gdzie trzeba.

    • Za dużo w jednym filmie. Szczególnie jeśli nawet nie wie czy lepiej iść w stronę listu miłosnego dla kina czy ciężkiej opowieści o problemach Hollywoodu (dlatego robi oba). Będę doceniał za różne pojedyncze sceny albo warstwę techniczną, ale to był męczący seans.

    • Jestem ciekawa dlaczego ten wwiercający się w umysł motyw muzyczny nie dostał Oscara. To pierwszy film Chazella, który zarówno składa hołd Staremu Hollywood jak i się z niego naśmiewa kpiąc otwarcie z wielkich gwiazd jak Putti, Gable, Negri, Valentino i długo by wymieniać. I o dziwo, kupuję ten eskapistyczny styl i wylewającą się z niego przesadę. Mimo tak długiego formatu, ani na chwilę nie czułam znużenia. Niektóre sceny to złoto.

    • Świetny film! To znaczy ostatnie 20 minut, bo wcześniej to srogi burdel bez pomysłu i tylko pojedyncze sceny intrygują. Najgorszy Chazelle.

    • magia kina i zjawiskowa Margot Robbie, celowe wydłużanie i męczenie odstręcza, ale to realia pracy filmowców i uchwycenie klimatu przejścia z kina niemego do dźwiękowe. No i to zakończenie podsumowujące sto lat kina. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/babilon-filmowcy-ocena-6-10-za-margot

    • Męczący, chaotyczny, przeciągnięty do granic możliwości bałagan o kuriozalnym zakończeniu. Kolejny film w filmie w ramach filmu, który nie ma do powiedzenia absolutnie nic nowego ani nic ciekawego. Jeśli to list miłosny do kina, to chyba pan Chazelle go bardzo nie lubi.