
- 97% pozytywnych
- 121 krytyków
- 97% pozytywnych
- 226 użytkowników
Oficer policji Los Angeles trafia na ukrywaną przez lata informację, która może pogrążyć resztki społeczeństwa w chaosie. Odkrycie prowadzi go do poszukiwań Ricka Deckarda, byłego łowcy androidów, który zaginął trzydzieści lat temu.
- Aktorzy: Ryan Gosling, Harrison Ford, Ana de Armas, Sylvia Hoeks, Robin Wright i 15 więcej
- Reżyser: Denis Villeneuve
- Scenariusz: Hampton Fancher, Michael Green
- Premiera kinowa: 6 października 2017
- Premiera światowa: 3 października 2017
- Ostatnia aktywność: 15 stycznia
- Dodany: 2 stycznia 2017
-
Okazuje się, że Denis Villeneuve, Ridley Scott i Hans Zimmer to dla mnie połączenie idealne. Z kina wyszłam pod wrażeniem i bez najmniejszego poczucia niedosytu, za to z refleksją, że ten film zdecydowanie przebił ostatniego Obcego.
-
Zapisze się na kartach filmowej historii jako jeden z najlepszych sequeli. Wszystko zostało dopracowane i dopięte na ostatni guzik.
-
Jedno z tych dzieł których kadry mogą z powodzeniem zastąpić wizytę w galerii sztuki.
-
Wykwintna, smakowita, kinowa uczta, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, oddająca należny hołd pierwszej części, rzadki przypadek kontynuacji, która nie jest karykaturą oryginału.
-
Jest naprawdę wybitnym filmem sciencie-fiction.
-
Arcydzieło pod względem formy, ale wspaniałe obrazy, niesamowita muzyka i hipnotyczny klimat nie są celem samym w sobie. Film Denisa Villeneuve ma zachęcić nas do myślenia i czyni to w najbardziej atrakcyjny sposób.
-
Należy do tego rzadkiego gatunku filmów, których się nie ogląda, a które się przeżywa i zostawia w głowie na zawsze.
-
Wspaniałe widowisko, pełne niezapomnianych widoków, i postaci, których losy potrafią przejąć. Jest tu tyle rzeczy, o których mógłbym opowiadać godzinami, tyle ukrytych meta-treści, tyle niesamowitych aluzji i metafor, tyle sprytnych społecznych komentarzy, i przejmujących wątków...
-
Z całą pewnością jeden z najlepszych filmów tego roku i kolejna cegiełka do swoistej nowej fali kina fantastycznego, które stawia na nostalgiczne rozważania na temat kondycji ludzkości i samej jej istoty.
-
Denisowi Villeneuve udała się nieosiągalna zdawałoby się sztuka - Blade Runner 2049 jest zupełnie świeży i bardzo współczesny, mimo podchodzenia do oryginału niemalże na kolanach i z rodzicielską troską.
-
Arcydzieło współczesnego kina. Film tematycznie bliski, a zarazem tak bardzo różniący się od dominujących w kinach produkcji ogląda się z zapartym tchem.
-
Bez wątpienia arcydzieło stworzone z ogromnym szacunkiem do materiału źródłowego - co rusz jesteśmy zaskakiwani pomysłowością twórców, która mam nadzieję nie zostanie nigdy stłumiona.
-
Wizualny majstersztyk. Piękne i mądre dzieło sztuki.
-
Przywraca wiarę w amerykańskie superprodukcje - nowe wersje niezapomnianych przebojów. Villeneuve nie tylko nie zepsuł wybitnego świata, który niegdyś wymyślono, ale wniósł do niego własne wartości.
-
Denis Villeneuve rzucił wyzwanie legendzie Blade Runnera i wyszedł z tego starcia zwycięsko.
-
Wizualne arcydzieło z gatunku science-fiction, jakiego dzisiaj się nie kręci. Może trochę przeintelektualizowane, ale ja tego nie zauważyłem.
-
To uczta wizualna, produkcja obowiązkowa dla każdego fana kina sci-fi. Film Denisa Villeneuve nie okazał się zatem "łzami w deszczu", a przepiękną chwilą - chwilą, o której na długo będziemy pamiętać i rozmyślać...
-
Dawno bowiem w popularnym kinie nie widziałem filmu, którego jakości reżyser byłby tak bardzo świadomy. Widać praktycznie w każdym kadrze, w każdym wolnym najeździe kamery i tempie opowieści, że Kanadyjczyk wie, iż tworzy coś wielkiego.
-
Denis Villeneuve stworzył kontynuację idealną, do której ciężko się przyczepić. Jeśli mamy dostawać więcej takich filmów, to ja mogę na nie czekać 35 lat.
-
Jest po prostu niesamowitym filmem. Spokojnym i niespiesznym, ale ciągle trzymającym w napięciu. A z jego przepięknych zdjęć można by robić pocztówki.
-
Byłby według mnie filmem idealnym, gdyby nie wspominany już chybiony podkład dźwiękowy oraz zbytnie przeciąganie wielu ujęć i dialogów.
-
Denis Villeneuve stworzył, jak na dzisiejszy sposób myślenia w kinie wysokobudżetowym, film rewelacyjny i wizualnie piękny. Mnie to jednak nie wystarczy, więc nadal będę wracał z większym sentymentem do Rutgera Hauera przebijającego głową ścianę i uciekającego przed nim Harrisona Forda.
-
Prawdopodobnie jedna z najlepszych premier w tym roku, jeden z najlepszych sequeli w historii i murowany kandydat do oscarów.
-
Na seansie, mimo że był dość długi, bawiłam się świetnie, w ogóle nie czując jego czasowej objętości.
-
Cieszę się, że nie muszę wymazywać z pamięci tego seansu i mogę już mówić o filmowej dylogii.
-
Absolutnie wbijające w fotel wizualne doświadczenie, którym można się delektować, zachwycać i przeżywać jeszcze długo po seansie.
-
Denis Villeneuve doskonale spisuje się w świecie Ridleya Scotta. Jego "Blade Runner 2049" to wspaniałe osiągnięcie na każdym polu kinematografii.
-
Mainstream potrafi wciąż zaskoczyć i to dobry kierunek dla całej rzeszy bezpłciowych tytułów.
-
Pozostaje z widzem przede wszystkim dzięki swojemu niepodrabialnemu klimatowi, lecz także może przywołać pytania o charakterze etycznym, które wcale nie wydają się być patetyczne. Czuję, że to obraz, który na długo zapisze się w kinematografii.
-
Chociaż obraz jest kontynuacją kultowego filmu z lat 80. ubiegłego wieku, to tak jak swój wielki poprzednik zostaje w głowie widza na długo po wyjściu z kina.
-
Dostarcza niesamowitych przeżyć i intensywnego kinowego doświadczenia. Właśnie dla takich filmów powstało kino.
-
"Blade runner 2049" z nieśpiesznym tempem narracji, paranoiczną wręcz dbałością o detale, oszałamiającymi kadrami i wyważonym aktorstwem potwierdza, że Villeneueve jest jednym z największym współczesnych wizjonerów kina i jednocześnie godnym następcą Ridleya Scotta.
-
Wizualna maestria tej produkcji sprawia, że widz w trakcie seansu będzie wędrował od irracjonalnego niepokoju w stronę błogosławionego spokoju.
-
Niesamowity film, zrealizowany z ogromnym poszanowaniem pierwowzoru.
-
Podobnie jak niegdyś Ridley Scott, Villeneuve nie zadowala się nakręceniem ambitnego filmu gatunkowego. Chce czegoś więcej: mariażu wysokobudżetowego widowiska ze szczerozłotym arthousem.
-
Denis Villeneuve zdecydowanie udowodnił, że ma pomysł na dostosowanie kinowego klasyka do gustów współczesnego widza, zaskakując tym tak głęboko, że na kilka dni po seansie wciąż nie dowierzam jego ogromnej przenikliwości. Pomimo tak wyraźnego hołdowania nie da się nie zauważyć jak bardzo autorski jest to film i jak wiele nieoczywistych szczegółów wręcz poprawi moralistyczną dosadność oryginału.
-
Kilka drobnych potknięć nie powstrzymuje mnie przed nazwaniem nowego Blade Runnera filmem wybitnym. To wbijające w fotel na prawie trzy godziny, estetyczne doznanie, niezwykle zgrabnie rozbudowujące świat przedstawiony i historię pierwowzoru.
-
Zrobił na mnie większe wrażenie niż oryginał.
-
Prawie trzygodzinny sequel magnetyzuje, nie wywołuje jednak wstrząsu.
-
Kiedy wiesz, że na superprodukcję producenci wyłożyli 180 milionów dolarów, a w obrazie widzisz wyraźnie, że twórca pozwala sobie na luz narracyjny i zaskakujące jak na tę półkę finansową ciągoty do zwolnienia akcji, celebrowania tempa, nastroju i wysmakowanych obrazów, to możesz być pewny, że masz do czynienia z jednym z najbardziej cenionych reżyserów współczesnego kina.
-
Kino science-fiction najwyższej próby. Kontynuacji "Łowcy androidów" nie ciąży obsesja dorównania oryginałowi ani odpowiedzenia na postawione w nim pytania - nawet jeśli odwołuje się do podobnych dylematów.
-
Ten film jest dziełem. Pełnym i niemal równym kultowemu oryginałowi.
-
Wszystko jest tu dobre i może dlatego w przeciwieństwie do filmu Scotta ten bardziej robi wrażenie niż wzrusza. Bo Blade Runner 2049 nie jest wcale lepszy, tylko sprawniejszy, gładszy - zupełnie jak androidy, o których opowiada, a którym podobno brakuje przecież duszy.
-
Na szczęście nieudanych fragmentów jest na tyle niewiele, że nie wpływają one w dużym stopniu na odbiór całości. Klimat można czerpać wiadrami, Ryan Gosling świetnie sobie radzi, będąc jedyną osobą w centrum zainteresowania przez ponad półtorej godziny, a pod względem audiowizualnym Blade Runner 2049 wchodzi na wyżyny.
-
To nie jest lekka rozrywka, ale kawał dobrego kina gatunkowego.
-
Ogólnie mówiąc, cała ta neonoir historia, wspomagana solidnym ambientem, jest naprawdę solidnie zrobionym dziełem. Widać, że Villeneuve dostał sporo wolności przy tym projekcie, ponieważ nie jest to strukturalnie typowy blockbuster.
-
Podczas seansu filmu, wyraźnie skierowanego głównie do sentymentalnych, bardziej od ogólnej realizacyjnej nowoczesności pieści zmysły ta nieuchwytna kameralność, która zachwyca w obrazie Scotta i która niestety w XXI-wiecznym, wysokobudżetowym science fiction jest niezwykle rzadkim okazem.
-
Choć cyberpunk już na stałe zapisał się w kanonie popkultury, to dopiero wraz z premierą nowego Blade Runnera przeżył prawdziwy renesans.
-
Choć nie ustrzegł się pewnych potknięć, nadal pozostaje niesamowicie przemyślanym i rewelacyjnie nakręconym filmem, który bez dwóch zdań może ubiegać się o tytuł pełnoprawnej kontynuacji oryginału.