Film o olbrzymim potencjale, który został zmarnowany przez brak umiarkowania Smarzowskiego. Naprawdę mocna historia o pedofilii wśród księży została rozwodniona przez typowe dla niego epatowanie patologią i polskim syfem.
Wyjątkowo zachowawczy, nawet w wypadku niezbyt wygórowanych wymagań Marvel Cinematic Universe. Twórcy poszli po linii najmniejszego oporu i postanowili dać widzom jeszcze raz to, co sprawdziło się w pierwszej części.