Oszpecony przez eksperymenty Deadpool nadal walczy ze złem na swój niepowtarzalny sposób.
- Aktorzy: Ryan Reynolds, Josh Brolin, Morena Baccarin, Julian Dennison, Zazie Beetz i 15 więcej
- Reżyserzy: David Leitch, Rhett Reese, Paul Wernick
- Scenarzyści: Rhett Reese, Paul Wernick
- Premiera kinowa: 18 maja 2018
- Premiera DVD: 7 listopada 2018
- Premiera światowa: 1 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 13 kwietnia
- Dodany: 12 lipca 2017
-
Wyszedł z tarczą w starciu z pierwszą częścią, a na śniadanie zjada wszystkie komiksowe adaptacje, może poza Batmanami Burtona i Nolana, i chociaż Mroczny Rycerz również padł ofiarą kilku żartów, razy te otrzymał od godnego siebie przeciwnika.
-
Naładowany humorem sequel, który dorównuje swojemu poprzednikowi, a momentami rozmachem i wulgarnością bije go prosto w zamaskowaną twarz. Pozycja, która pomimo że pełna chaosu, jest gwarancją bezczelnej rozrywki.
-
Mogę z czystym sumieniem polecić ten film wszystkim fanom Marvela, w szczególności tym którym podobała się pierwsza część. Nie zawiedziecie się, ale też nie liczcie na opadniętą szczękę czy salwy zachwytu podczas seansu. Jednakże jedno jest pewne - Deadpool 2 to gwarant dobrej zabawy.
-
Już niedługo premiera Deadpool&Wolverine, dlatego postanowiłem powtórzyć sobie drugą część i podzielić się z Wami moimi wrażeniami po latach. Zapraszam na recenzję.
-
Cóż mogę więcej rzecz - naprawdę mi się podobało i będę często wracać do tej produkcji. Czekam z wypiekami na twarzy na kolejną część i mam szczerze nadzieję, że na jednej się nie skończy. Moja osobista topka filmów Marvela.
-
Całkiem udana kontynuacja, która z całą pewnością jest lepsza od pierwszej części. Mamy tu bowiem do czynienia nie tylko z bardziej interesującą fabułą, ale i ciekawszymi bohaterami. Co prawda, nie wszystko wyszło tutaj idealne, bo gagów jest zbyt wiele, potencjał ekipy X-Force został zmarnowany, a wiele postaci sprawia wrażenie wciśniętych na siłę.
-
Całkowicie zrozumiem głosy zarzucające temu filmowi niedoróbki, kalki i wtórne żarty. Wciąż jednak warto pamiętać - chyba tego oczekiwał każdy z nas, prostych widzów zasiadających z paczką orzeszków lub kubełkiem popcornu, by wrócić do dziwnego świata Wade'a Wilsona.
-
Ciekawy przypadek filmu, który niezbyt przypadł mi do gustu, ale nie jestem w stanie napisać, to film zły. Po prostu czasami pogodzić się z faktem, że nie wszystko jest skierowane do nas.
-
Kiedy film rozpoczyna się kilkoma krwawymi jatkami pod rząd, w rytm utworu 9 to 5 Dolly Parton, to wiadomo, że trafiło się na godnego następcę pierwszego Deadpoola.
-
Film mnie pozytywnie zaskoczył. Nie taki sam, chociaż równie zabawny, co część pierwsza.
-
Wyszedłem z seansu drugiego Deadpoola bardzo zadowolony i usatysfakcjonowany. Nie dlatego, że to wybitny film czy ekranizacja komiksu jako taka. Po prostu świetnie się bawiłem, a sam seans dostarczył mi najzwyczajniej w świecie wiele rozrywki.
-
Dobrze wiedzieć, że pomimo porozumienia na linii FOX-Disney, Deadpool nie stracił swego unikatowego charakteru. Wciąż jest tym samym przesadnie gadatliwym sadystą o dobrym sercu, którego świat pokochał przed dwoma laty. Popkulturowa karuzela, na której zasiadł okazała się naoliwiona jeszcze lepiej niż wtedy, a ja liczę na to, że będzie się kręcić jeszcze przez jakiś czas.
-
Nie zawiedzie odbiorców, o ile przymknie się oko na swobodne zachowanie tytułowej postaci. Pewnym jest, że z tej produkcji każdy z nas wyniesie podejście Deadpoola do świata i komiczne zwroty, których zwykł używać. Realizacja jak najbardziej godna uwagi i poświęcenia czasu.
-
Druga część "Deadpoola" nie serwuje filmowemu podniebieniu zbyt wielu nowych wrażeń, lecz stawia na sprawdzone przepisy. I bardzo dobrze, bo tak samo, jak za pierwszym razem, hojnie częstuje widzów soczystym dowcipem, pełnokrwistą akcją i przyjemnie lekkostrawną fabułą.
-
Druga część okazała mieszanką wszystkiego, co podniosłe i wzruszające... Po czym wyśmiała ten bałagan z przytupem każdą kolejną sceną.
-
Smaczki w "Deadpoolu 2" to tak naprawdę dziesięć dowcipów na minutę, ale dowcipów związanych z popkulturą szeroko pojętą.
-
W ogólnej nonszalancji i bezpretensjonalnym luzie jest metoda, bo dostajemy dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. Nieco wtórną, ale naprawdę przednią rozrywkę, przy której wielbiciele specyficznego poczucia humoru Karmazynowego Komedianta uśmieją się jak norki.
-
Zredukowano tu liczbę żartów żenujących i wzbogacono produkcję o dużą dozę absurdalnego humoru, co wyszło jej zdecydowanie na lepsze. Wydaje mi się, że film ma szansę znaleźć swoją niszę w kinie akcji, jeśli tylko pozostanie w swojej lidze.
-
Z kina wyszedłem usatysfakcjonowany, ponieważ dodatkowe dolary nie wpłynęły zbyt mocno na drugiego "Deadpoola". Nadal jest to świetny miks komedii z filmem akcji.
-
Prawdziwe kino dla dorosłych. Brutalne, wulgarne i zabawne, bez żadnych hamulców - kwintesencja bezkompromisowego kina akcji.
-
Większy, szybszy, napakowany zatrważającą liczbą gagów. Ponadto super-antybohaterowi przybyło znajomych, a on sam jest bardziej dramatyczny i naćpany, niż w części pierwszej. Wydawałoby się, że to recepta na sukces. Niekoniecznie.
-
Nie wnosi właściwie niczego nowego do ekranowego wizerunku superbohatera i wiele dowcipów zwyczajnie powtarza. Gubi oryginalność części pierwszej, nie dając nic w zamian.
-
Zabrakło świeżości oryginału, a całość sprawia wrażenie wyniku chłodnej kalkulacji zamiast szczerej geekowskiej zajawki. Nie jestem jednak w stanie jednoznacznie odradzić seansu, bo jeśli oczekiwaliście powtórki z rozrywki, z odrobinę większym rozmachem, prawdopodobnie wyjdziecie z kina zadowoleni. Jeśli zaś, podobnie jak ja, liczyliście, że twórcy rozwiną skrzydła i zaserwują coś bardziej bezkompromisowego, możecie poczuć lekki zawód.
-
Dorównuje pierwszej części. W niektórych momentach dzięki podkręceniu tempa i jeszcze bardziej szalonemu poczuciu humoru ją przewyższa.
-
Ciekawszy anty-bohater oraz lepszy aktor wcielający się w jego rolę - gdyby z takiego pułapu rozpoczęli twórcy dwa lata temu, do całej serii miałbym zupełnie inne podejście.
-
Wyprzedza jedynkę. Jest lepiej zrównoważony, często zaskakuje.
-
Mimo dobrych scen czuje się zmęczenie materiału. Niby jest okej, ale czegoś brakuje. Niestety "Deadpool 2" to tylko film.
-
Twórcy filmu nie zawodzą. Deadpool 2 jest zarazem przewidywalny i zaskakujący, prosty i skomplikowany.
-
Po zachwyceniu się "Deadpoolem" w 2016 roku obejrzenie drugiej części było dla mnie jak zderzenie z betonową ścianą - nie spodziewałem się, że twórcy postanowią wydać tak wyczekiwany przez widzów film w formie podkręconej retrospekcji.
-
W pełni spełnia oczekiwania widzów, momentami bawi nawet bardziej niż wcześniej i stanowi doskonałą odskocznię od superbohaterskiego kina ostatnich miesięcy.
-
Poza niewielkim progresem w warstwie psychologicznej, to dalej ta sama bezczelnie skuteczna i prymitywna rozrywka, która sprawia radość, bawi i czuć, że płynie z miłości do komiksów czy popkultury w ogóle, ale ostatecznie popełnia te same błędy, a co gorsza pozbawiona jest efektu świeżości, który w dużym stopniu decydował o sukcesie pierwszej części.
-
Choć jest tu wszystkiego więcej, lepiej, ładniej, a humor, czyli najważniejszy element tej produkcji, jest nieco bardziej wysmakowany niż przed dwoma laty, tak wszystko to gubi się nieco w chaosie i zbyt dużej liczbie postaci, scen akcji czy nawet dowcipów.
-
W dużej mierze opiera się na oryginale, jednak akcja filmu jest znacznie rozszerzona, szybsza i mocniejsza. Często ryzykowny, lecz stanowiący kwintesencję samą w sobie humor, wzmacnia jego całościowy odbiór. Fani pierwszej części tej serii na pewno nie będą zawiedzeni.
-
Dawno tak dobrze nie bawiłem się w kinie, jak podczas seansu Deadpoola 2.
-
Naprawdę bardzo solidna produkcja, ale wciąż tylko kontynuacja sprawdzonego pomysłu. Co nie zmienia faktu, że fani Deadpoola raczej powinni być zachwyceni.
-
Co z tego, że w zasadzie daje to samo, skoro jest nadal soczystym stekiem z bluzgów, polanym sosem z czarnym humorem, nie uznając litości dla nikogo, jednocześnie dostarczając mnóstwo frajdy.
-
Mroczny dramat o niszczącej sile pożądania.