
Ranny po ataku niedźwiedzia Hugh Glass jest świadkiem zabójstwa swojego syna. Pozostawiony przez mordercę na pewną śmierć, postanawia się zemścić za wszelką cenę.
- Aktorzy: Leonardo DiCaprio, Tom Hardy, Domhnall Gleeson, Emmanuel Bilodeau, Cole Vandale i 15 więcej
- Reżyser: Alejandro González Iñárritu
- Scenarzyści: Alejandro González Iñárritu, Mark L. Smith
- Premiera kinowa: 29 stycznia 2016
- Premiera DVD: 1 czerwca 2016
- Premiera światowa: 16 grudnia 2015
- Ostatnia aktywność: 4 maja
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Dla koneserów sprawdzi się o każdej porze dnia i nocy, a przeciętny widz będzie musiał się przy nim wykazać odrobiną cierpliwości. Kiedy tak się stanie, po seansie będzie usatysfakcjonowany dziełem Inárritu.
-
Film, o którym jest głośno głównie ze względu na grającego w nim Leonarda DiCaprio. Paradoksalnie jednak tym, co po seansie zostaje w pamięci, jest obraz krajobrazu, tła filmu, aniżeli sama fabuła, która po prostu nie jest zbyt porywająca.
-
Czy w tym roku Inarritu też odbierze Oscara? Zasłużył, bo stworzył obraz będący świetną opowieścią o pionierskich czasach Ameryki, a zarazem naturalistycznie oddaną walkę o przetrwanie w sytuacji, z której wydawałoby się nie ma wyjścia. Opowieść pełną emocji, oddającą ból, cierpienie, determinację.
-
Elementem, który ratuje całość filmu "Zjawa" jest operowanie zdjęciami i dźwiękiem.
-
Kręcona w całości przy świetle naturalnym Zjawa ma w sobie wszystko, co dobrego może zaoferować współczesne kino.
-
O ile DiCaprio kradnie każdą scenę dla siebie, o tyle każdy kadr pada łupem operatora Emmanuela Lubezkiego - na każdym filmowym zdjęciu postawił on własną pieczęć.
-
Iñárritu babrze się w kliszach i nie ma tak naprawdę nic nowego do powiedzenia, przysłaniając swoją niemoc pięknem zdjęć Lubezkiego i ofiarnością aktorów.
-
Krajobrazy, najbardziej zachwycają. Niezwykłe realistyczne i plastyczne ujęcia kamery, która podąża za bohaterem odzwierciedlając jego stan ducha i emocje, nadając obrazowi intymny wyraz, to coś co zasługuje na szczególną uwagę.
-
Surowy, chropawy, przeszywający zimnem do szpiku kości film, o którym nie będzie łatwo zapomnieć.
-
Iñárritu nie pozwolił na zbyt wiele akcji. Fabuła toczy się w dosyć monotonnym, usypiającym tempie z kilkoma zaplanowanymi pikami akcji serca. Wszystko jednak jest tak pięknie i estetycznie skomponowane, że snującą się "Zjawę" chce się chłonąć.
-
Poemat ku czci natury i determinacji człowieka.
-
Nie jest kolejną historią o walce człowieka z naturą, lecz przypowieścią o niezłomności ducha.
-
Magia "Zjawy" opiera się przede wszystkim na wybornej rejestracji obrazów i dźwięków, Lubezki jest niemalże współautorem całego widowiska.
-
Bez wątpienia można nazwać filmem Lubezkiego, DiCaprio i Hardy'ego. Paradoksalnie, najtrudniej przez gardło przechodzi określenie "film Iñárritu".
-
Iñárritu udowadnia po raz kolejny, że jest jednym z najlepszych, współczesnych reżyserów. A Zjawa to doskonałe kino, film dopieszczony zarówno wizualnie, technicznie, jak i fabularnie.
-
Naturalnie dobry film, ale poziom szumu wokół niego jest o kilka leveli za wysoki.
-
Świetne, niepokojące i mrożące w krew w żyłach kino przygodowe z elementami kina zemsty.
-
Bez wątpienia warto zobaczyć w kinie. Duży ekran pozwoli w pełni docenić zdjęcia Emmanuela Lubezki'ego.
-
Fabularnie nie powala na kolana, ale ma za to inne zalety, dla których warto zobaczyć go zwłaszcza w kinie.
-
Jest jak zubożała szlachta - ma wszelkie przymioty zewnętrznego bogactwa, ale gdyby tak spojrzeć trochę dokładniej, to widać wyraźnie, że nie ma się czym chwalić.
-
Alejandro Gonzales Inarritu, mówiąc kolokwialnie, nie tracił czasu.
-
Jest obrazem bliskim doskonałości. To mocna opowieść o przetrwaniu i ludzkiej naturze.
-
Dbałość o detale, inscenizacyjny zmysł oraz operatorska perfekcja pozwalają uznać tułaczkę Glassa za wiarygodną i emocjonującą.
-
Dotyka problemu człowieka, który postanowił walczyć z niszczycielskimi siłami natury.
-
Bardzo klimatyczna produkcja o fatalnie rozegranej stronie marketingowej. Przejmująca w swoim naturalizmie i brutalności.
-
Ani najlepszy film roku, ani nawet jeden z najlepszych filmów roku. To po prostu najlepiej wyglądający film roku, z czołgającym się po Oscara Leonardo DiCaprio.
-
Zapierające dech w piersiach pejzaże są jednym z powodów, dla których trzeba zobaczyć ten film, a przecież, jak mi się zdaje, taki powodów jest znacznie więcej.
-
Technicznie jest rewelacyjnie, aktorsko także, wypada jeszcze wspomnieć o niezwykłej dbałości o detale i wierność realiom epoki - Indianie i Glass mówią coraz mniej znanym językiem Paunisów i Arikarów, a indiańską broń, na przykład strzały, z pietyzmem wykonali indiańscy rzemieślnicy.
-
"Zjawa" koncentruje się bowiem na zagadnieniu podobnym do tego, które poruszały filmy "Biutiful" i "Birdman" - znaczeniu doczesnego życia i tym, co to znaczenie definiuje.
-
"Zjawa" uświadomiła mi, jak bardzo Iñárritu jest przywiązany do fizyczności świata - a tym samym: jak mocno jest on zaabsorbowany cielesnością człowieka. I to wbrew temu, że sam - dysponując genialnym umysłem filmowca - posługuje się wybitną inteligencją, by za pomocą medium kina pokazać innym swoją wizję świata jako areny ścierania się ludzkich emocji, instynktu, popędów i impulsów... Gdzie intelekt jest bardziej sługą, niż panem, będąc czymś uzależnionym od Natury, mimo prób emancypacji.
-
Dla wielu odbiorców nieznających powieści "Zjawa" może okazać się po prostu jałowym, choć pięknym wizualnie filmem, którego poszczególne kadry dałoby się oprawić w ramkę, ale fabuła nie budzi w zasadzie żadnych emocji i nie jest nawet warta zapamiętania. Dla mnie jako osoby, która czytała powieść wiele miesięcy przed seansem, film Iñárritu jest podręcznikowym przykładem zmarnowanego potencjału.
-
"Zjawa" wydawała się być szansą na otrzymanie epickiego filmu z krwawą wendettą w tle. Zamiast magnetyzować, porywa tylko momentami. Ma kilka świetnych ujęć i scen, ale jako całość nie porywa.
-
Dobry - ze spójną fabułą, sugestywnym klimatem, pięknymi zdjęciami i niezłą muzyką.
-
Stara się coś przekazać, ale ginie to w gąszczu krwi, strachu i mrocznej zimowej scenografii. Fani survivalu mogą czuć się usatysfakcjonowani.
-
Świadome kino, z wybitną obsadą, z genialnym operatorem i wybitnym reżyserem.
-
Skrojona pod Oscary, efektowna i przejmująca historia, rozpięta między miłością, zemstą, a żelazną wolą przetrwania.
-
Jeszcze nigdy przyroda nie była równocześnie tak piękna jak i okrutna. Alejandro González Iñárritu po raz kolejny udowadnia, że każdą historię można przedstawić w niezwykle interesujący i odbiegający od normy sposób.
-
Z jednej strony ociera się o pionierski geniusz, a z drugiej razi jawnymi niedociągnięciami i trywialnymi wpadkami.
-
Alejandro González Iñárritu operuje mocnymi środkami, tworzy dzieło twarde i brutalne w treści, zaś w formie naturalistycznie poetyckie.
-
Efektywna wydmuszka, która z zewnątrz olśniewa swoim blaskiem, ale z wewnątrz ukazuje surowe oblicze.
-
Pokazuje konfrontację człowieka z sytuacją ekstremalną, a także zasiewa wątpliwości co do dobrej strony ludzkiej natury.