Historia życia Jerzego Górskiego, który mimo wielu przeciwności został mistrzem świata w podwójnym triatlonie.
- Aktorzy: Jakub Gierszał, Kamila Kamińska, Anna Próchniak, Arkadiusz Jakubik, Janusz Gajos i 15 więcej
- Reżyser: Łukasz Palkowski
- Scenarzyści: Agatha Dominik, Maciej Karpiński
- Premiera kinowa: 17 listopada 2017
- Premiera światowa: 21 września 2017
- Ostatnia aktywność: 29 grudnia 2024
- Dodany: 26 maja 2017
-
To nie jest super film biograficzny ani fajna produkcja rodem z Hollywood, ale nawet dobre kino. Niedociągnięcia narratorskie maskuje Arek Jakubik, który perfekcyjnie wpasowuje się w każdą z ról i kiedy trzeba rozładowuje napięcie na ekranie.
-
Doskonały scenariusz Aghaty Dominik i Macieja Karpińskiego, świetne zdjęcia Piotra Sobocińskiego, dobra muzyka Bartka Chajdeckiego i rewelacyjny - na wpół oniryczny, na wpół rodem z horroru - finał, to dopełnienie filmu Łukasza Palkowskiego.
-
Muzyka, gra aktorska, reżyseria, zdjęcia i wszystko inne składające się na całość filmu urzeka. Film jest dziełem, które ogląda się z przyjemnością nie tylko z powodu ukazanej historii, ale i całej otoczki, która ową historię ukazuje.
-
Mimo kilku uproszczeń w fabule, denerwującego momentami Gierszała i drobnych niedopatrzeń w warstwie realizacyjnej nie da się ukryć, że "Najlepszy" to wciągająca i motywująca historia opowiedziana w dojrzały i odpowiedzialny sposób.
-
Arogancją byłoby sprowadzanie filmu Palkowskiego do poziomu pseudohollywoodzkiego gniotu, ponieważ jest to świetnie zrealizowane kino rozrywkowe z ciekawymi kreacjami aktorskimi.
-
Bardzo cieszy, że w Polsce powstają tak dobrze nakręcone i wyprodukowane biografie. Nie tylko perfekcyjnie zrealizowane, ze znakomitą scenografią i obsadą, ale też umiejące godnie i z polotem opowiadać o ludziach, którzy zasługują na to, by zarówno nasze, jak i przyszłe pokolenia usłyszały ich historię.
-
Pozycja obowiązkowa i murowany hit jesieni w polskich kinach.
-
Zasługą Łukasza Palkowskiego jest nie tylko znalezienie błyskotliwego i nośnego tematu na film, ale również samo przybliżenie nam biografii Jerzego Górskiego.
-
Z łatwością mógłby reprezentować nasz kraj na wszystkich światowych galach filmowych.
-
Porządne dzieło, którego seans dostarczy widzom wielu pozytywnych emocji i może być świetnym sposobem na spędzenie czasu gdy pogoda na zewnątrz nie rozpieszcza.
-
Słabość rysunku bohatera chyba najbardziej odróżnia "Najlepszego" od "Bogów", produkcji formalnie bardzo podobnej. Jednakże łączy je coś pewnie ważniejszego i decydującego o sukcesie - niewątpliwa przyjemność z seansu.
-
Palkowski po raz kolejny pokazuje bardzo sprawne rzemiosło - film jest wartki, zajmujący, dobrze zagrany, przejrzysty i może spokojnie robić za materiał eksportowy - opowiedziana w nim historia jest zrozumiała pod każdym niebem.
-
Palkowski po raz kolejny rozbraja widzów bardzo emocjonalną biografią - pełną humoru, ale również będącą wiarygodnym dramatem. Specyficzna stylizacja filmu świetnie oddaje istotę zmagania się z samym sobą.
-
Najlepszy wygrywa jednak w swojej własnej kategorii - nie jako rejestracja czyjegoś niezwykłego życia, ale jako jego doskonałe filmowe przetworzenie. I wszystko wskazuje na to, że w tej kategorii Łukasz Palkowski nadal nie ma sobie równych.
-
Nie nudzi, w ani jednej sekundzie nie zniechęca do kontynuowania seansu, ale także niewiele pozostawia już po napisach końcowych.
-
Ma świetne tempo, znanych aktorów, udaną oprawę realizacyjną. Prawdziwie hollywoodzki polski film.
-
Świetna, profesjonalna robota, w której wszystko jest na odpowiednim miejscu. I dlatego film sprawia tak dużą przyjemność.
-
Prawdziwe uosobienie niezwykłej opowieści, którą udało się przekazać w iście Hollywodzkim stylu. Filmowa historia potrafi nas niesamowicie pochłonąć i uwieść swoim duchem walki, przez co po seansie sami będziemy mieli ochotę przezwyciężyć kilka barier.
-
"Żeby zrobić tysiąc mil, trzeba zrobić pierwszy krok". Oddziałujące na wyobraźnię, motywujące słowa Bruce'a Lee przywołują dystrybutorzy "Najlepszego" - nowego filmu Łuksza Palkowskiego, dla którego kino nie realizuje się wyłącznie na płaszczyźnie czysto artystycznej. Jest bowiem narzędziem oddziałującym przede wszystkim na emocje - wpływającym na zmianę postaw, dającym nadzieję, krzewiącym wiarę w człowieka, ukazującym spektrum jego możliwości, pokazującym, że wystarczy chcieć - by móc.
-
Niezależnie od wymienionych mankamentów, "Najlepszy" jest angażującą emocjonalnie historią o radzeniu sobie z przeciwnościami losu oraz realizowaniu marzeń. Wielu wyjdzie z sali kinowej z podniesionym czołem i chęcią stanięcia w szranki ze światem.
-
Całość byłaby jednak jedynie cyrkową sztuczką, chwilą przyjemności, o której zapomnielibyśmy zaraz po wyjściu z kina, gdyby nie jeden, prosty, ale niezwykle istotny fakt - ta niezwykła historia wydarzyła się naprawdę.
-
Przykład dobrego, miejscami nawet bardzo dobrego kina, przeszczepiającego hollywoodzki styl na nasze podwórko. Palkowski wyrasta na rzemieślnika z wysokiej półki i powiem tylko jedno: chcę więcej takiego kina na poziomie.
-
Łukasz Palkowski jest jak - w najlepszym tego porównania znaczeniu - Mateusz Grzesiak polskiego filmu. O spełnianiu marzeń i drodze "przez trudy do gwiazd" potrafi opowiadać z taką pasją, że jego filmy mogłoby z powodzeniem uzupełniać kursy motywacyjne.
-
Inspirująca historia, której pomimo, że zakończenie znamy, budzi niezapomniane filmowe emocje.
-
Kolejny dowód na to, że Palkowski potrafi w bardzo ciekawy sposób opowiadać ludzkie historie. Film o Górskim jest pod pewnymi względami nawet lepszy od "Bogów", chociaż powiela ten sam błąd - wybór piosenek do soundtracku wydaje się mocno losowy i nie zawsze pasuje do ekranowych wydarzeń.
-
Żeby robić kino doprowadzające do łez i pozwalające wierzyć, że nasze życie daje się żyć lepiej, nie trzeba być reżyserem subtelnym - ale trzeba mieć wiarę, energię i tę szczególną jakość, nazywaną przez Amerykanów "drive'em". Palkowski wszystkie te cechy posiada.
-
Historia jest niezwykle ciekawa, porywająca i inspirująca.
-
Barwna historia Jerzego Górskiego pozwalała na więcej. Wyszedł jedynie niezły film. Ja, mimo wszystko powiem, że takiego kina w Polsce musi być dużo więcej.
-
"Najlepszy" stoi na wysokim poziomie i udowadnia, że w Polsce da się zrobić dobre kino rozrywkowe w hollywoodzkim stylu. Brawa dla Łukasza Palkowskiego, który po "Bogach" i "Najlepszym" udowadnia, że jest naprawdę obiecującym i zdolnym twórcą, na którego filmy naprawdę warto czekać bo są gwarancją jakości.
-
Być może za oceanem tego typu filmów powstaje na pęczki, ale u nas, pomimo rosnącej tendencji do realizowania kina biograficznego, tak dobrze zrealizowany obraz wystylizowany na modłę zachodnią wciąż jest ewenementem.
-
Zarówno bohater swoją przemianą i wiktorią, jak i twórcy filmu, udanie wykorzystując klisze do przedstawienia porywającej opowieści, udowadniają jedno. Można? Można!
-
Jest to obraz, który potrafi wzruszyć i zostawia po sobie pozytywne wrażenie, ale może zawieść widzów bardziej wymagających.
-
Filmowa historia Górskiego zbyt często prowadzi drogą na skróty. Została jednak nakręcona w stylu, który powinien spodobać się publiczności. Bo mimo wad nie sposób nie kibicować bohaterowi podnoszącemu się po kolejnym upadku.
-
Czasem myślę, że takie skrajności nie powinny ze sobą działać i ten film nie powinien się udać. A tak dostajemy kino, o którym długo nie można zapomnieć. Na taki polski film czekałem od zawsze.
-
Poniekąd jest idealnym festiwalowym tworem i doskonałym produktem dla szerokiej widowni, która pokocha ten obraz od pierwszego kadru. Palkowski wykorzystuje tak bogatą paletę emocji, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
-
"Najlepszy" miał potencjał, by stać się kolejnym po "Bogach" sprawnie zrealizowanym kinem gatunkowym, z ciekawym i zniuansowanym bohaterem. Za dużo tu jednak uproszczeń i zbyt dosłownych metafor, by dać się porwać historii polskiego mistrza triathlonu.
-
Nie chcę zbyt marudzić, bo jednak Najlepszy to kawał dobrze zrealizowanego i świetnie zagranego kina. Podnosi na duchu, ma dobrą energię, jest zabawne, ale i smutne, podniosłe, ale i kameralne, patriotyczne, ale i uniwersalne.
-
Operuje prostymi emocjami, ale ma siłę zbiorowej terapii. Dowartościowuje, oczyszcza, zaraża pasją i energią.
-
Nie zważając na kilka pomniejszych wad, "Najlepszy" jest powtórką z "Bogów" - okazuje się, że dobrze przygotowany przepis potrafi się sprawdzić w każdych okolicznościach.
-
Jeśli za punkt odniesienia obrać Hollywood, "Najlepszy" to krok naprzód. Ale też odejście od pewnej reguły, która była obecna w polskich filmach inspirowanych prawdziwymi biografiami.
-
Piękna opowieść o zmaganiu człowieka z nałogiem i o drodze do pokonania słabości własnego, oczyszczonego już z chemii, ciała. Naprawdę, są sceny, kiedy najtwardsi kibice mogą uronić łzę.