-
292recenzje
-
291ocen
-
155pozytywnych
-
136negatywnych
-
5.6średnia
-
53%pozytywnych
-
1.0odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Twórcy "'Ohana: Najcenniejszy skarb" starają się mieszać znane schematy i rozwiązania ze szczerością w podejściu do ukazywania kultury Hawajów oraz emocjami powodującymi, że to wszystko dobrze się spina. Nie brak nawet humoru w scenach pokazujących załogę ukrywającą skarb na wyspie. Jest to aż nadto oczywiste, że w tym aspekcie twórcy inspirowali się formą z Ant-Mana, która nadal się sprawdza.
-
To taki słaby przeciętniak z wyróżniającymi się czynnikami, które wskazują, że to naprawdę mogło być o wiele lepsze i zarazem momentami, które osłabiają jego jakość.
-
Ma swoje problemy w tym, by opowieść mogła dobrze wybrzmieć i w decyzjach oraz motywacjach postaci, ale trudno mi bardziej narzekać na efekt końcowy. Są w tym specyficzności związane z azjatyckim kinem, ale to wszystko drobiazgi, bo przyznam, że dawno nie widziałem filmu rozrywkowego z tych rejonów, który byłby tak przystępny i uniwersalny dla zachodniego widza.
-
Charakter rozrywkowy "W strefie wojny" jest całkiem przyzwoity, ale jednocześnie to nie oznacza, że to film dobry i godny polecenia, bo gdy przyjrzymy się wszystkim detalom, okazuje się to zaskakująco nieudane. Ma on jednak swoje momenty, które wielu się spodobają i pewnie gdyby nie spartolony finałowy akt, który zaprzepaścił wszystkie dobre intencje, mógłbym dać tej produkcji pozytywną ocenę.
-
Nieudana próba gatunkowej zabawy. Słaby scenariusz nasycony kuriozalnie brzmiącymi dialogami, brak trafiającego w punkt humoru i ciągłe kopiowanie z amerykańskich przedstawicieli gatunku, bez dopasowywania tego do polskiej rzeczywistości i wrażliwości, daje efekt męczący, nudny, niewarty naszego czasu.
Najwyżej ocenione
-
Kawał tak wyjątkowego kina, że na pewno trafi w gust nie tylko wielbicieli postaci czy obrazkowych historii.
-
Ogląda się z niezwykłą przyjemnością, bo można momentalnie dać się wciągnąć w ten muzyczny świat oraz ponieść opowieści, emocjom i bohaterom.
-
Jest świeżo i oryginalnie, a wszystko okraszono wielkimi emocjami, które zostają na długo.
-
Świetnie nakręcony, poruszający do głębi i zapadający w pamięć.
-
Mark Osborn stworzył jeden z najlepszych filmów animowanych ostatnich lat. Spodziewałem się przeciętnej produkcji tylko dla najmłodszych, a dostałem opowieść uniwersalną, wciągająca i niebywale emocjonalną.
Najniżej ocenione
-
Coffee i Kareem trudno nazwać nawet filmem tak głupim, że aż dobrym. Seans nie oferuje kompletnie nic poza zastanawianiem się, kto wydał na to pieniądze i dlaczego?
-
Choć aktor się stara, dwoi i troi, to film okazuje się nieprawdopodobnie nudny.
Odrębnie ocenione
-
Nieudana próba gatunkowej zabawy. Słaby scenariusz nasycony kuriozalnie brzmiącymi dialogami, brak trafiającego w punkt humoru i ciągłe kopiowanie z amerykańskich przedstawicieli gatunku, bez dopasowywania tego do polskiej rzeczywistości i wrażliwości, daje efekt męczący, nudny, niewarty naszego czasu.
-
Dostrzegam tu to coś, co w jakimś stopniu przypomina czasy, gdy to wyobraźnia dyktowała naszą rzeczywistość, a nie smutny realizm. W dużej mierze przez jej pryzmat ten film się odbiera i do mojego wewnętrznego dziecka trafiło to w punkt.