Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
7.3 10.0 0.0 33
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.8
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Piotr przyjeżdża do Polski na ślub z piękną Żanetą. Urządzając gniazdko w starym domu, znajduje ludzkie szczątki zakopane nieopodal posesji.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Kino polskie ma się naprawdę dobrze,tylko wielka szkoda,że nie może znaleźć odpowiednich dystrybutorów i mieć dobrej reklamy tak,aby zachęcić polskich i europejskich widzów do obejrzenia i rozpowszechniania go.Demon to idealny przykład,usłyszałem tylko gdzieś w kuluarach o Nim-a jest to naprawdę dobrze skrojony-ku mojemu zdziwieniu-horror,który w dość zaskakujący sposób opowiada historię polskiej nacji.Trochę wyczuwałem zaczerpnięcia z Lśnienia.Ciekawy scenariusz,dobre zdjęcia,intrygująca muzyka

    • Film jest mieszanką mrocznego filmu o duchach z przeszłości i tragikomedii. To połączenie wychodzi wprost genialnie. Sukces filmu to wypadkowa reżyserii, montażu, zdjęć i muzyki oraz, a może przede wszystkim, fantastycznych kreacji aktorskich w tym aktorów drugoplanowych: Andrzeja Grabowskiego, Adama Woronowicza i Cezarego Kosińskiego rozsadzających film specyficznym humorem w rolach odpowiednio: ojca Pani Młodej, lekarza i księdza.

    • Trochę psychodela, ale w takim wymiarze jak lubię, do tego świetnie zrealizowana. W sumie chyba najlepszy polski film roku. Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej.

    • Z całym szacunkiem ale nie mogłem znieść tej masy niedopracowanych elementów. Idą taplają się w błocie, wracają na wesele w czystych garniturach, jak gdyby nigdy nic, goście przenoszą się z miejsca na miejsce jak typowi statyści. Nielogiczne i irytujące zachowania ciągną się przez cały film, wszystko wydaje się zbyt teatralne. Scenariusz jest zbyt prosty a reżyser za bardzo czerpie z "Wesela" Smarzowskiego. Oczywiście na duży plus rola Andrzeja Grabowskiego i klimat, reszta do zapomnienia.

    • No mnie dybuk nie opętał, aczkolwiek niepokojąca atmosfera i aktorstwo sprawiły, żem zaintrygowany siedział do symbolicznego końca. Na trzeźwo.

    • Trailer dużo lepszy od filmu. Koszmarne udźwiękowienie. Świetny Grabowski. Zamiast wchodzić w politykę, trzeba było zrobić rasowy horror. Wesele rodem z W3.