
Piotr przyjeżdża do Polski na ślub z piękną Żanetą. Urządzając gniazdko w starym domu, znajduje ludzkie szczątki zakopane nieopodal posesji.
- Aktorzy: Itay Tiran, Agnieszka Żulewska, Andrzej Grabowski, Tomasz Schuchardt, Adam Woronowicz i 15 więcej
- Reżyser: Marcin Wrona
- Scenarzyści: Marcin Wrona, Paweł Maślona
- Premiera kinowa: 16 października 2015
- Premiera światowa: 17 września 2015
- Ostatnia aktywność: 29 grudnia 2024
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Z pewnością pozostaje najambitniejszym filmem w dorobku Wrony. Reżyser "Mojej krwi" i "Chrztu" nareszcie wykroczył poza obszar dotychczasowych zainteresowań i zajął się czymś więcej niż rozterkami niedojrzałych samców.
-
Ostatni film tragicznie zmarłego polskiego reżysera wzbudza żal za przerwanym talentem.
-
Najlepiej radzi sobie z aurą tajemnicy. Sceny wizyjne, halucynacje czy sekwencje opętania robią wrażenie, budują nastrój strachu i niepokoju, spotęgowany ścieżką dźwiękową wywołującą dreszcz emocji.
-
Siła "Demona" tkwi w jego wielopłaszczyznowości. Można go odbierać na wiele sposobów i każdy z nich może być satysfakcjonujący. Dobrze sprawdza się jako kino popularne, sprawne techniczne, z wciągającą fabułą, odpowiednio dobraną muzyką, świetnie zagrane i opowiedziane.
-
W "Demonie" żonglerka konwencjami służy jako medium nakręcającej się z każdą minutą spirali absurdu, wszechogarniającej paranoi i katartycznych wzruszeń, przepoczwarzania się kolejno pojawiających i rozpływających się oparach potu, bluzgów i chrzczonej wódy postaci dramatu.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Kino polskie ma się naprawdę dobrze,tylko wielka szkoda,że nie może znaleźć odpowiednich dystrybutorów i mieć dobrej reklamy tak,aby zachęcić polskich i europejskich widzów do obejrzenia i rozpowszechniania go.Demon to idealny przykład,usłyszałem tylko gdzieś w kuluarach o Nim-a jest to naprawdę dobrze skrojony-ku mojemu zdziwieniu-horror,który w dość zaskakujący sposób opowiada historię polskiej nacji.Trochę wyczuwałem zaczerpnięcia z Lśnienia.Ciekawy scenariusz,dobre zdjęcia,intrygująca muzyka
-
Film jest mieszanką mrocznego filmu o duchach z przeszłości i tragikomedii. To połączenie wychodzi wprost genialnie. Sukces filmu to wypadkowa reżyserii, montażu, zdjęć i muzyki oraz, a może przede wszystkim, fantastycznych kreacji aktorskich w tym aktorów drugoplanowych: Andrzeja Grabowskiego, Adama Woronowicza i Cezarego Kosińskiego rozsadzających film specyficznym humorem w rolach odpowiednio: ojca Pani Młodej, lekarza i księdza.
-
Z całym szacunkiem ale nie mogłem znieść tej masy niedopracowanych elementów. Idą taplają się w błocie, wracają na wesele w czystych garniturach, jak gdyby nigdy nic, goście przenoszą się z miejsca na miejsce jak typowi statyści. Nielogiczne i irytujące zachowania ciągną się przez cały film, wszystko wydaje się zbyt teatralne. Scenariusz jest zbyt prosty a reżyser za bardzo czerpie z "Wesela" Smarzowskiego. Oczywiście na duży plus rola Andrzeja Grabowskiego i klimat, reszta do zapomnienia.
-