Statek osadniczy "Przymierze" dociera na nieznaną planetę, która wydaje się być prawdziwym rajem dla człowieka. Członkowie ekspedycji szybko się jednak przekonują, że trafili do mrocznego, pełnego tajemnic i zagadek świata, którego jedynym mieszkańcem jest android David, ocalały z katastrofy "Prometeusza". Gdy odkrywają, że świat ten kryje w sobie niewyobrażalne zagrożenie, muszą podjąć przerażającą próbę ucieczki.
- Aktorzy: Michael Fassbender, Katherine Waterston, Billy Crudup, Danny McBride, Demián Bichir i 15 więcej
- Reżyser: Ridley Scott
- Scenarzyści: John Logan, Dante Harper
- Premiera kinowa: 12 maja 2017
- Premiera DVD: 2 listopada 2017
- Premiera światowa: 4 maja 2017
- Ostatnia aktywność: 27 maja
- Dodany: 13 lutego 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Sprawdza się całkiem nieźle jako dynamiczne, wspaniale nakręcone i wystylizowane, a także trzymające w napięciu kino rozrywkowe.
-
Mroczna mieszanka, która przynosi spełnienie w ostatnich sekwencjach. Scott pokazuje, że potrafi wykorzystywać dobrze znane elementy, by opowiedzieć intrygujący horror/thriller, który od czasu do czasu zapiera dech w piersiach.
-
Widowiskowo zrealizowana, ale przewidywalna, przegadana i chwilami mocno nużąca opowieść.
-
Problem w tym, że dostajemy odpowiedzi, których dla dobra dyskretnego uroku Obcego lepiej nam było nie poznać.
-
Pozbawiony jest atmosfery znanej z pierwszych dwóch części, podąża utartą ścieżką przez "Prometeusza", ale zupełnie nie wykorzystując bogactwa uniwersum.
-
Jeśli byłby to film o ludziach walczących z jakimś dziwnym obcym, to byłby dobry, ale mówimy tu o kultowym Alienie. Ja naprawdę nie czułem potrzeby poznania historii tego, skąd się wziął. A teraz, gdy wiem, najchętniej bym o tym zapomniał.
-
Jest filmem godnym tytułowej serii. Na dodatek druga połowa seansu z nawiązką rekompensuje błędy pierwszej godziny.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Zamierzam zapomnieć o istnieniu tego filmu. Panie Scott po co ta nikomu niepotrzebna geneza? Kilka dobrych ujęć, ale nic poza tym. I został popełniony jak dla mnie jeden z największych grzechów, który można było popełnić czyli zrobienie obcego tylko w CGI bez użycia kostiumu. Nie umiem uwierzyć w tą gumowatą poczwarke, więc i niepokoju nie mogę odczuwać.
-