Thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami z początku lat 70-tych. Główny bohater filmu, Janusz Jasiński, jest młodym porucznikiem milicji. Po kolejnych niepowodzeniach śledztwa w sprawie brutalnych zabójstw kobiet, zostaje mianowany nowym szefem grupy dochodzeniowej. Stara się zrobić wszystko, by wykorzystać życiową szansę i złapać seryjnego mordercę. Jak wiele będzie w stanie poświęcić dla śledztwa?
- Aktorzy: Mirosław Haniszewski, Arkadiusz Jakubik, Agata Kulesza, Magdalena Popławska, Karolina Staniec i 15 więcej
- Reżyser: Maciej Pieprzyca
- Scenarzysta: Maciej Pieprzyca
- Premiera kinowa: 4 listopada 2016
- Premiera DVD: 3 marca 2017
- Premiera światowa: 19 września 2016
- Ostatnia aktywność: 31 maja
- Dodany: 20 lipca 2016
-
W "Jestem mordercą" dostrzegam udaną fuzję współczesnej powieści kryminalnej z socjalistycznym kryminałem milicyjnym a rebours.
-
Przenikające kości, ambiwalentne, podsycające wątpliwości i zrealizowane z godnym pochwały zapałem kino gatunku. A takiego w Polsce szukać ze świecą w ręku.
-
Jest sprawnie zrobionym kinem gatunkowym z autorskim sznytem.
-
Pieprzyca umiejętnie nawiguje pomiędzy akcentami, nie tracąc równowagi pomiędzy tym co kryminalne, a tym co moralnie-niepokojące.
-
Błyskotliwe, świetnie zrealizowane, a jednocześnie niepozbawione ambicji kino gatunkowe, trzymające w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty.
-
Maciej Pieprzyca pomieszał ze sobą kino gatunkowe z artystycznym. Wszak tylko na początku widzowi przychodzi obejrzeć typowy kryminał, który z każdą następną klatką przemienia się w film psychologiczny. Zapożyczenie elementów z kina rozrywkowego pozwoliło reżyserowi na przyciągnięcie niezbędnej dla sukcesu obrazu uwagi odbiorcy.
-
Świetnie napisany, zekranizowany oraz zagrany kryminał, który się bardzo dobrze ogląda.
-
To nie jest film akcji. To nie jest nawet rasowy kryminał. To dramat, który ogląda się z zapartym tchem.
-
Pieprzycy udało się w tym filmie tak wiele rzeczy, że ostatecznie zadał kłam opiniom jakoby w Polsce nie dało się zrobić dobrego kryminału.
-
Oprócz tego, że jest sprawnie zrealizowanym kryminałem adaptującym autentyczną historię Wampira z Zagłębia, ma mnóstwo elementów kina moralnego niepokoju w stylu Falka czy Kieślowskiego.
-
Atmosfera tamtego okresu została oddana perfekcyjnie.
-
Udany, klimatyczny thriller z psychologicznym zacięciem.
-
Cieszę się, że twórcy co raz częściej powracają do czasów PRL-u i że robią to tak umiejętnie. Bez histerii, ale mądrze i autentycznie.
-
Pieprzyca bardzo dobrze odrobił swoje zadanie, tworząc spójną formę na wszystkich płaszczyznach, zarówno aktorskiej, scenariuszowej, scenograficznej, jak i montażowej.
-
Przejmujący obraz niesprawiedliwego osądu, chwytający za serce, w szczególności w finale.
-
Bardzo solidny i mocny film.
-
Pieprzyca bardzo starannie odtwarza też rzeczywistość lat 70.
-
Pochwalić można klimat samego filmu, surowość obrazu, kolorów, pewną stylowość.
-
Ogląda się dobrze, gdyż jest niejednoznaczny. Historia śledztwa została podana ciekawie, pełno tutaj i ludzkich tragedii i poczucia humoru.
-
Maciej Pieprzyca ciekawie balansuje pomiędzy kryminałem, satyrą, thrillerem, a dramatem psychologicznym. Dorzuca do tej mieszanki również szczyptę humoru, która umiejętnie oczyszcza film z ewentualnej jednoznaczności.
-
Wydaje się filmem świeżym, pomysłowym, mimo że w gruncie rzeczy policjant próbujący rozpracować nieuchwytnego zabójcę to motyw wyjątkowo wyeksploatowany.
-
Udała się Pieprzycy rzecz niełatwa. Bo z opowieści, której finał wszyscy dobrze znają wykrzesał prawdziwe emocje.
-
Kino to z wysokiej półki, potwierdzające jedynie jak dobrze ma się obecnie polski kryminał. Zachwyca przede wszystkim realizacja, jest tu wszystko, czego od dobrego thrillera wymagamy: napięcie, klimat, intryga. To się ogląda!
-
Świetny scenariusz i sprawna reżyseria w połączeniu z rewelacyjnym aktorstwem oraz klimatyczną muzyką sprawiają, iż otrzymujemy film kompletny, po obejrzeniu którego nawet wybredny widz nie powinien narzekać.
-
Wypada świetnie jeśli chodzi o zdjęcia, inscenizacje oraz oddanie klimatu głębokiego PRLu. Znakomite dialogi i żywą prace kamery uzupełnia fenomenalna gra światłem, który wraz z PRL-em i samym Śląskiem, wydaje się być dodatkowym bohaterem filmu.
-
Duszny, mroczny, zakurzony tytoniowym dymem obrazek PRL-u. Pieprzyca wykonał dobrą robotę.
-
Przykład nieoczywistego połączenia kryminału, dramatu psychologicznego oraz krytycznego spojrzenia na okres PRL-u.
-
Merytoryczna biegłość reżysera, dobrze dobrana obsada i ciekawie zrealizowane tło muzyczne po prostu musiały zaowocować porcją dobrego kina.
-
Bardzo dobrze przekazuje widzowi złożoność sprawy Wampira z Zagłębia. Jest również doskonale zrealizowany pod względem warsztatu filmowego i można go z pełną odpowiedzialnością polecić widzom ceniącym sobie dobre polskie kino.
-
Choć jego przebieg pełen jest wydarzeń, które wydają się absolutnie nieprawdopodobne, wystarczy powrócić do dokumentu Pieprzycy z 1998 roku, aby przekonać się, że nasza wyobraźnia z trudem nadąża za rzeczywistością. Sprawdzają się w tej historii słowa Marka Twaina, który pisał, że prawda jest dziwniejsza niż fikcja, bo nie musi respektować reguł prawdopodobieństwa.
-
Dobre tempo, sporo humoru, który znakomicie wpasował się w konwencję i nawet na chwilę nie wybijał z rytmu, emocje oraz rozrywkowy wydźwięk, który sprawia, że jest to dzieło, obok którego nie można przejść obojętnie.
-
Fascynuje, choć pozostawia nutkę niedosytu przez zbyt wolny rytm opowiadania.
-
Gęsty, przygnębiający kryminał, w którym nie ma zwycięzców, są tylko przegrani. Tak maluje się najnowsze dzieło Macieja Pieprzycy. Bez dwóch zdań jest to klasa światowa i jeden z ważniejszych rodzimych filmów w tym roku.
-
Zamiast porządnego kryminału dostaliśmy zbitek wódczanych rozważań, bez porządnego śledztwa.
-
Świetny film. Nic dodać, nic ująć.
-
Coś więcej niż kino gatunkowe. Autor nie chciał wyłącznie bawić się w narratora opowiadającego ciekawą historię, lecz zależało mu na czymś więcej, a mianowicie ukazaniu tych wydarzeń od kuchni, ze wszystkimi mechanizmami nimi sterującymi.
-
Momentami imponuje, ale całość zawodzi banalnością spostrzeżeń.
-
Kino pod każdym względem spełnione. Znakomicie napisane, zagrane również na drugim planie, klimatyczne, okraszone niepokojącym motywem muzycznym.
-
Rasowe kino gatunkowe z ambicjami.
-
Prawdziwa perełka w polskim kinie gatunkowym. Przedzierająca się przez papierosowy dym mięsista atmosfera kryminału kontrastowana jest przez humorystyczne kwestie wygłaszane przez bohaterów.
-
Jest znakomitym przykładem nowoczesnego, atrakcyjnego kina, które wie, jak wciągnąć widzów po to, by zafundować im nie tylko rozrywkę, ale kino pełne etycznych wątpliwości, psychologicznych zawiłości, czy politycznych wtrętów. To również bardzo ciekawy głos w debacie na temat spuścizny PRL-u i pułapek zastawionych na obywateli przez ówczesny system.
-
Sala rechocze, bo humor i nostalgia to naczynia połączone.