
- 94% pozytywnych
- 86 krytyków
- 92% pozytywnych
- 191 użytkowników
Thor mierzy się w walce bogów, podczas gdy Asgard jest zagrożony Ragnarokiem, nordycką apokalipsą.
- Aktorzy: Chris Hemsworth, Tom Hiddleston, Cate Blanchett, Idris Elba, Jeff Goldblum i 15 więcej
- Reżyser: Taika Waititi
- Scenariusz: Craig Kyle, Christopher Yost, Eric Pearson
- Premiera kinowa: 25 października 2017
- Premiera światowa: 10 października 2017
- Ostatnia aktywność: 17 marca
- Dodany: 5 listopada 2016
-
Ależ to jest znakomite! Jedna z najlepszych części uniwersum Marvela.
-
Z całą pewnością film tak rewolucyjny i znaczący dla Marvela jak pierwsi Avengers, czy wspomniani już Guardians of the Galaxy.
-
Zdecydowanie jeden z lepszych filmów MCU. Rozrywka i akcja na najwyższym poziomie.
-
Niewątpliwie najlepiej przełożona na ekran komiksowa historia MCU.
-
Najwyższy poziom komedii, świetnie skrojona rozwałka przeplatana wciągającą fabułą sprawiają, że rozrywkowość omawianego tytułu jest na najwyższym poziomie.
-
Zmiana reżysera pozwoliła na dopełnienie ewolucji. Kicz zniknął, a widz zrelaksowany świadomością, o co tutaj chodzi, może płynąć i śmiać się z żartów oraz delikatnych aluzji ze strony bohaterów.
-
Taika Waititi stworzył film doskonale przemyślany, taki, który nie stara się podążać utartymi szlakami, a raczej wyznaczać zupełnie nowe ścieżki.
-
Postanowione: jutro idę do kina jeszcze raz.
-
Już od pierwszego seansu nowa część przygód księcia Asgardu zyskała miejsce w moim prywatnym TOP 5 filmów z MCU.
-
Jeden z najjaśniejszych diamentów w filmowej koronie Marvela.
-
Jest doskonałą odpowiedzią na potrzeby współczesnej publiczności. Satyrą na klasyczne kino superbohaterskie, które widzom już trochę się przejadło.
-
Bardzo udany - barwny, zabawny, z wartką akcją, wyrazistymi postaciami i, przede wszystkim, podsycanym miłą dla ucha ścieżką dźwiękową doskonałym klimatem.
-
Uszczęśliwiający wymóżdżacz, który da nam dwie godziny radości, jeśli tylko zawiesimy wszelką niewiarę na kołku i damy się porwać tęczowemu rollercoasterowi.
-
Jest kolorowy, głośny i zabawny, zaś tytułowy bohater nareszcie dostaje konkretnego powera godnego boga piorunów. Taika Waititi przygotował film zrodzony z niczym nieskrępowanej zabawy tworząc wielką kosmiczną improwizację.
-
Kolorowo, wesoło i z przytupem - to brzmi jak niezła impreza! Zdecydowanie najśmieszniejszy film Marvela, najlepszy film o Thorze.
-
Celebruje formułę komiksowych blockbusterów, ratuje serię o nordyckim bogu, a jednocześnie wprowadza filmy MCU na zupełnie nowe tory. Jeżeli Ragnarok w istocie ustali nowy standard dla Marvela to trudno nie patrzeć na przyszłość bohaterów Stana Lee w wyjątkowo różowych barwach.
-
Nowoczesne widowisko, które wciąga dzięki spektakularnej, angażującej realizacji, ale równie ważnym składnikiem jego seksapilu jest scenariusz: utrzymujący doskonałe tempo, zniuansowany pod względem napięcia, inteligentny, przezabawny i pełen intertekstualnych odniesień.
-
Jeden z najlepszych filmów w Marvel Cinematic Universe, pokazujący doskonale, z jak dużą odwagą można podchodzić do komediowych konwencji w ramach tego uniwersum.
-
Mimo wszystko, Thor Ragnarok pozostaje świetną ekranizacją wprowadzając nieco powiewu świeżości w skostniałą mitologię, która przenika do świata zwykłych śmiertelników i to dosłownie. Sam nie będąc fanem filmowych przygód boga piorunów, uznaję jego najnowsze starcie w obronie Asgardu za najlepsze ze wszystkich trzech dotychczasowych.
-
Dajcie się ponieść! Rozpaczajcie nad nielojalnością Lokiego, marzcie o braterskiej walce ramię w ramię i zakochajcie się w Korgu z gruzu!
-
Jest takim must see każdego fana Marvela i fantastycznych blockbusterów ogólnie, ale osoby spoza fandomu również będą się świetnie bawić. Thor: Ragnarok jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym w ogóle, filmów Marvela.
-
Chyba żaden dotychczasowy film Marvela nie był tak rozbrajający, tak uroczo absurdalny i zabawny jak właśnie "Thor: Ragnarok".
-
Dwugodzinna rozrywka, chwilami ocierająca się już o autoparodię lub aktorską improwizację, przyklei nam uśmiech na twarzy, który nie zejdzie jeszcze długo po wyjściu z kina.
-
Reżyser czuje kino komiksowe i stratą niepowetowaną dla widów i wytwórni byłoby, gdyby nie stworzył czegoś jeszcze. Thor wyszedł mu niemal bezbłędnie i nie przesadzę, jeśli napiszę, że był to najbardziej rozrywkowy blockbuster, jaki widziałem w 2017 roku.
-
Chociaż początek jest dość powolny i spokojny, "Ragnarok" nabiera rozpędu doprowadzając do ekstremum. Człowiek-Młot nabiera nowych mocy i jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż się można spodziewać.
-
Umiejętnie skrojone fantasy podlane sporą ilością science-fiction, a wszystko okraszone energetycznymi brzmieniami elektronicznej muzyki. Połączenie doskonałe i dwie godziny wyśmienitej zabawy.
-
Całość filmu wypada zdecydowanie na plus - oferuje świetną rozrywkę, a wiele aspektów filmu jest zrobiona naprawdę porządnie. Niemalże każda scena i większość dialogów jest naładowana dowcipem, przez co produkcję niezmiernie przyjemnie się ogląda, choć komediowość nie przesłania ani nie zastępuje fabuły.
-
Jest do bólu ejtisowo, kolorowo, schizofrenicznie i przyjemnie kiczowato.
-
To taki trochę kumpel-oszołom, którego wszędzie jest pełno, zawsze kradnie uwagę, ma w zanadrzu najlepsze anegdoty i nigdy nie można się z nim nudzić, nawet jeśli kilka razy nie wywiąże się z obietnic.
-
Nie jest filmem z ambicjami. Fabuła jest sztampowa, trudno tu mówić o skomplikowanych, wzruszających dramatach, czy głębszych przemyśleniach. To przede wszystkim bezpretensjonalna rozrywka pełna świetnego humoru, spektakularnych scen akcji, oraz przesympatycznych postaci.
-
Trzeciego Thora po prostu bardzo dobrze się ogląda. To rozrywka w najczystszej postaci.
-
Fantastyczne żarty, genialna interakcja Thora i Hulka i pełen luz w scenach akcji stawiają go bardzo wysoko wśród 17 filmów uniwersum. Wyszedłem z kina uśmiechnięty od ucha do ucha, a przecież o to właśnie chodzi.
-
To nie tylko obowiązkowa pozycja dla fanów Marvela, ale także murowane źródło śmiechu niezależnie od poglądów na temat kina superbohaterskiego. Chociaż więc w kilku miejscach historia o zmierzchu Asgardu mogła być poprowadzona lepiej, film Waititiego pozostaje bardzo dobrym wyborem tej jesieni.
-
Tu niema co się zastanawiać tylko wybierać się do kina, luźna rozrywka dla każdego fana Marvela i to w bardzo dobrym wykonaniu!
-
Nie tylko wypełnił zadanie, ale i dostarczył sporo świeżości w coraz mocniej nużącym kinowym uniwersum Marvela. To jeden z niewielu filmów MCU, do których chętnie będę wracać za jakiś czas.
-
Opowieść zatacza swego rodzaju koło, a przyszłość zapowiada się jeszcze ciekawiej. Taika Waititi podołał ciężkiemu zadaniu i mam nadzieję, że jeszcze zrealizuje jakiś film dla Marvela.
-
Zarówno "Thor" jak i "Thor: Mroczny świat" przyniosły producentom zyski, ale nie spotkały się z jakimś szczególnym entuzjazmem. Potrzeba było dopiero twórcy małych offbeatowych komedii, by władca piorunów dostał to, na co zasługiwał: świetne kino.
-
Cieszy oko efektami specjalnymi i wywołuje szczery śmiech dialogami. Tylko nad fabułą mógłby ktoś bardziej popracować, bo w pewnym momencie strasznie się ona rozłazi.
-
Zwiastun obiecał wiele i słowa dotrzymał. Jest klimat, dowcip, muzyka, dobra historia.
-
To tylko i aż solidna przystawka, która umili widzom oczekiwanie na przyszłoroczne Avengers: Infinity War. Nie zmienia to faktu, że podczas seansu świetnie się bawiłem.
-
Jednak król jest jeden - i passus ten znajduje potwierdzenie w występie Chrisa Hemswortha. Aktor po raz pierwszy w komiksowym tasiemcu kinowym ma tak wiele do zagrania, a że reżyser ma świetną rękę do komedii, Hemsworth odsłania całą paletę umiejętności komicznych.
-
Spełnia praktycznie wszystkie związane z nim nadzieje - to bezpretensjonalna, obłędnie zabawna i utrzymana w świetnym tempie rozrywka.
-
Jest świetną, niezobowiązującą rozrywką, pod którą czają się wszelkie grzechy całej serii.
-
Ogląda się z nieskrywaną radością, gdyż poprowadzony jest z rozmachem, przysłowiowym "jajem" i werwą. W ciekawy sposób łączy pstrokate elementy wizualne Planety Sakaar z większą powagą, stonowaniem i pozłacanym światem Asgardu, w który wkrada się zielony mrok pod postacią Heli.
-
To nie tylko udane kino akcji, ale także zdecydowanie jedna z najlepszych produkcji Marvela.
-
Waititi uczynił jednak Ragnarok zarówno najlepszą, jak i najzabawniejszą odsłoną quasi-nordyckiej sagi, inwestując weń swoje ucho do dialogów, unikalne poczucie humoru, umiejętność pracy z aktorami, zamiłowanie do kampowej estetyki, a także własną vis comica.
-
Kawał dobrej rozrywki. 130 minut jazdy bez trzymanki, wzbogaconej o dobry humor, ciekawych bohaterów, miłe dla oka efekty specjalne oraz akcję i jeszcze więcej akcji.
-
Jeśli poprzednie wydawały się zbyt ponure i poważne to trzecia część łamie ten schemat wprowadzając i wzbogacając film o potrzebny czasem luz. W tym luzackim tonie nie popada jednak w tak nachalny humor, a przy genialnych dialogach i trzymającej w napięciu fabule nie można się nudzić.
-
Solidnie egzekwuje plan założony przez Waititiego. Nie jest to film, który na zawsze odmieni nasze spojrzenie na Marvela, ale na pewno można zaliczyć go do tych lepszych komiksowych ekranizacji.
-
Thor: Ragnarok może i ciężko zaliczyć do Marvelowskiej superligi, czyli do takich klasyków jak Strażnicy Galaktyki i pierwszy Iron-Man, ale to i tak kawał świetnego superbohaterskiego kina, któremu co prawda brakuje świeżości i większej dawki szaleństwa, ale nadrabia komediową otoczką i w większości świetnymi kreacjami aktorskimi.