
-
145recenzji
-
142oceny
-
71pozytywnych
-
71negatywnych
-
5.9średnia
-
50%pozytywnych
-
1.1odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Sceny bitew w pierwszej fazie filmu potrafią wcisnąć nas głębiej w fotel, ale są za krótkie, aby całemu filmowi przypiąć łatkę dzieła stricte wojennego. Dalsze tempo filmu i sposób budowania narracji nie potrafią utrzymać uwagi widza po mocnym początku. Następuje za duża dysproporcja. Do tego dochodzą poważne mankamenty w sensowności wątków fabularnych i motywacji bohaterów. Ogólnie wyszedł dobrze wykonany technicznie, ale kolejny średniak w netflixowej kolekcji.
-
Tematyka zagłady życia na Ziemi, eksploracja nowych światów, znani aktorzy w obsadzie, sława na stołku reżysera, przyzwoity scenarzysta i pomysł fabularny wzięty z kart powieści - teoretycznie niemal gwarancja sukcesu. Niestety Clooney stworzył film bezbarwny, jałowy i całkowicie pozbawiony dramaturgii...
-
Inteligentne, lecz niedosłowne kino, które intryguje, szokuje i bezapelacyjnie godne jest polecenia.
-
Otrzymaliśmy kolejną wariację na temat końca cywilizacji - mało skomplikowany i "łatwo wchodzący" film, który jest dobrze wykonany i jak na weekendowe kino przygody dla młodego widza okazuje się być całkiem przyzwoitą pozycją. Osoby oczekujące "czegoś więcej" niż happy endu bez specjalnego przesłania będą jednak mocno zawiedzione. Czy naprawdę jednak tego oczekiwaliście po tym tytule?
-
Inteligentny thriller i jedna z tych produkcji, od której nie można się oderwać podczas seansu. Z dużą łatwością złapałem klimat i brnąłem w głąb fabuły, pochłaniając kolejne elementy tej nietypowej układanki i będąc niezmiernie ciekaw kolejnych zwrotów akcji. W filmie nie zabrakło scen mocno ujmujących, gdzie atmosferę można jeść pełnymi łyżkami!
Najwyżej ocenione
-
Gwarant blisko dwóch godzin niesamowitych przeżyć z wyrazistymi postaciami, ikonicznym potworem, przyśpieszającą serce akcją i muzyką, a wszystko podlane kultowymi one-linerami pokroju "I ain't got time to bleed", "If it bleeds, we can kill it", "Get to the choppa!" oraz "You're one ugly motherfucker".
-
Jest naprawdę wybitnym filmem sciencie-fiction.
-
Arcydzieło pod względem formy, ale wspaniałe obrazy, niesamowita muzyka i hipnotyczny klimat nie są celem samym w sobie. Film Denisa Villeneuve ma zachęcić nas do myślenia i czyni to w najbardziej atrakcyjny sposób.
-
Otrzymaliśmy film, który mogę szczerze polecić każdemu, nie tylko miłośnikom komiksów. Mamy tu nie tylko znajome akcenty i klimaty, ale także sporo nowego dla osób, które żyją z postaciami ze świata X-Men już od lat.
-
Reżyser Rian Johnson nie chciał filmu stonowanego, pragnął filmu bardzo efektownego. "Ostatni Jedi" dokładnie wpasował się w mój gust.
Najniżej ocenione
-
O jakości tego filmu niech świadczy fakt, że najlepszą częścią tego seansu był trailer "Suicide Squad" puszczony przed Pogromcami.
-
Wszystkiemu winny jest denny scenariusz i jałowe dialogi. Efekty specjalne sprawiały wrażenie, jak gdyby zaczerpnięto je z pośledniejszych produkcji z lat 90-tych.
-
Bardzo słaba produkcja niemal na każdym polu filmowego rzemiosła, pełna potwornych dłużyzn, irracjonalnych i miałkich wątków fabularnych, jałowej gry wszystkich aktorów i efektów komputerowych niekiedy na amatorskim wręcz poziomie.
-
Najzwyczajniej w świecie głupi film.
-
Nie zrozumcie mnie źle, jestem miłośnikiem kina niezależnego, często lubię obejrzeć film ze spokojną narracją, zagłębiając się w ulubiony fotel i popijając herbatę z miodem, starając się wczuć w specyficzny klimat filmu. W przypadku "Anon" miałem jednak odczucie tylko straconego czasu. Osobom zainteresowanym aspektem technologicznym zapisywania wspomnień polecam znacznie lepszy film "Rememory".
Odrębnie ocenione
-
O jakości tego filmu niech świadczy fakt, że najlepszą częścią tego seansu był trailer "Suicide Squad" puszczony przed Pogromcami.
-
Dla osób poszukujących lekkiego, letniego blockbustera lub też "zabijacza czasu", od którego nie wymaga się zbyt wiele sensu i logiki, a troszkę akcji, bajerów i prostego, familijnego humoru - nowy "Ant-Man" będzie strzałem w dziesiątkę. Każdej innej osobie film gorąco odradzam.
-
Przy dość poprawnej grze aktorskiej i dobrym aspekcie wizualnym, całkowicie zawodzi fabularnie. Jest on tak niedorzeczny, naiwny i infantylny, że albo wzbudzi zażenowanie, albo zacznie Was bawić, a zapewniam, iż nie taką reakcję chcieli wywołać u widza jego twórcy.
-
Liczyłem na zwieńczenie, które mocniej mnie wciągnie oraz na wydarzenia i rozterki bohaterów, w które będę w stanie łatwo uwierzyć. Zabrakło mi większej palety odcieni szarości w przedstawieniu bohaterów.
-
Reżyser Rian Johnson nie chciał filmu stonowanego, pragnął filmu bardzo efektownego. "Ostatni Jedi" dokładnie wpasował się w mój gust.