Były żołnierz oddziałów specjalnych zostaje poddany niebezpiecznemu eksperymentowi. Niebawem uwalnia swoje alter ego i rozpoczyna polowanie na człowieka, który niemal zniszczył jego życie.
- Aktorzy: Ryan Reynolds, Morena Baccarin, Ed Skrein, T.J. Miller, Gina Carano i 15 więcej
- Reżyser: Tim Miller
- Scenarzyści: Rhett Reese, Paul Wernick
- Premiera kinowa: 12 lutego 2016
- Premiera DVD: 19 sierpnia 2016
- Premiera światowa: 21 stycznia 2016
- Ostatnia aktywność: 26 września
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Fanom komiksów, a zwłaszcza Deadpoola, polecam gorąco. Wytrzeszczajcie gały, nadstawiajcie uszu i skupiajcie się na filmie, bo "smaczków" jest tam na pęczki. Fanom kina akcji także polecam, ponieważ w tej kategorii obraz broni się sam.
-
Nastoletni widzowie mogą odnaleźć się w tym karnawale przemocy i dowcipów z brodą. Dla widowni 18+ "Deadpool" może okazać się ciężką przeprawą.
-
Stanowczo przeciwstawia się napuszonemu, wręcz idealnemu wizerunkowi superbohatera, do którego przyzwyczaiły nas dotychczasowe filmy inspirowane komiksami.
-
Bardzo solidnie zrealizowane kino rozrywkowe, które łączy w sobie skondensowaną dawkę brutalnej akcji z jeszcze bardziej skondensowaną dawką średnich lotów humoru i regularnym puszczaniem oka do widzów.
-
Sprawnie nakręcony, z efektownymi scenami akcji i trzymającymi w napięciu sekwencjami. Do tego autentycznie zabawny.
-
Mimo sztampowości niektórych postaci i prostoty głównego wątku, nie pożałujecie pieniędzy wydanych na bilet, jeśli macie ochotę na dobrą, niewymagającą wielkiego skupienia rozrywkę w sobotnie popołudnie.
-
Kawał rewelacyjnego kina akcji, które bawi od początku do końca.
-
Zachwyci każdego fana ciętego dowcipu, niewybrednych żartów, antypatycznych bohaterów i ogólnej rozwałki.
-
Mamy do czynienia z kawałkiem naprawdę dobrego kina.
-
Sprawia przyjemność sobie, dobrze się bawi i jest tego cały czas świadom, co w konsekwencji stanowi projekcję nastroju widza.
-
Dojrzała i bezpardonowa rozrywka, z której Wade może być dumny.
-
Cięty, soczysty dowcip, autotematyzm, nawiązywanie do innych filmów i komiksów, kultury popularnej, kilka fenomenalnych scen akcji i mnóstwo krwi na ekranie.
-
Prawdopodobnie najlepszy hit walentynkowy od lat oraz morderczo zabawna komedia akcji.
-
Komedia połączona z filmem akcji. Humoru w niej niemało, lecz trzeba pamiętać, że jest to humor specyficzny.
-
Fani widowiskowych scen akcji, w których krew leje się gęsto oraz groteski i czarnego humoru, zakochają się w "Deadpool" od pierwszego obejrzenia. Czy trzeba czegoś więcej?
-
Jako komedia akcji to jest średnie. Ma natomiast jedną zaletę: nie traktuje poważnie tego wszystkiego, co inne post-marwelowskie filmy próbują na serio.
-
Jeżeli nie lubisz ludzi, którzy są cwaniaczkami, przyjemniaczkami i przystojniaczkami oraz w dodatku budują słowa na wzór takich jak "mateczkami", "piweczkami" i "dziewuszkami", nie polubisz też Deadpoola.
-
Dresiarsko-ironiczna jazda bez trzymanki, gdzie "poprawność polityczną" wszyscy, łącznie z główną postacią, mają głęboko w tylnej części ciała.
-
Już niedługo premiera najbardziej wyczekiwanego filmu roku, czyli "Martwybasen i Rosomak". Wobec tego postanowiłem wrócić do początku i przypomnieć sobie pierwszego Deadpoola. Czy film daje radę po czasie?
-
Zasłużył u mnie na wysoką notę z kilku powodów - przede wszystkim z uwagi na spory ładunek zabawy, jaki niesie ze sobą podczas seansu oraz jego niesztampowość w świecie, w którym łatwo o schematy i wtórność.
-
Powiew pewnej świeżości w twórczości Marvela, który po kolejnych filmach o Iron Manie stał się tendencyjny i przewidywalny. Nareszcie jest to film, który bohatera ukazuje jako osobę niedelikatną dla wrogów i jednocześnie wygadaną, która nie przebiera w słowach.
-
Dla tych, którzy znają Deadpoola z kart komiksu, długi metraż jest tak dobry jak zapach markowych butów upolowanych w dyskoncie. Dla całej reszty jest jeszcze lepszy!
-
Jeśli myśleliście, że filmy typu "Sausage Party" czy "Kick-Ass" to ostra jazda po bandzie, to "Deadpool" bezwzględnie rozniesie was w pył.
-
Jest tak dobry, że w tym momencie z mojej perspektywy, w rankingu adaptacji komiksowych pierwszy jest Deadpool, a potem... długo długo nic.
-
Nie idealny, ale cholernie dobry. Siedziałem na sali niemal 2 godziny i nawet przez sekundę nie pomyślałem, że coś mogłoby być lepsze.
-
Fakt, że to film fanów dla fanów, ale każdy bez problemu się w nim odnajdzie, a co najważniejsze, na Walentynki to najlepsza produkcja dostępna w repertuarze. Druga połówka będzie zadowolona, to pewne!
-
Bardzo dobre, ociekające akcją i czarnym humorem filmidło, na którym będziemy zrywać boki ze śmiechu.
-
Chociaż scenarzyści z lubością obnażają schematy historii o superbohaterach, sami nie potrafią ich uniknąć.
-
Mogę polecić każdemu, nawet osobom niezainteresowanym tematyką herosów, bo warto się przemóc i spędzić półtora godziny na lekkim seansie śmiejąc się do rozpuku oraz dla fanów produkcji ze stajni Marvela, aby zobaczyli, że czasem warto unikać bezpiecznej, pełnej schematów i utartych ścieżek formuły.
-
Niestety cały film wygląda tak, jakby twórcy zerwali dosłownie ze wszystkim, a przy życiu zostawili jedynie humor. Aż nie chcę sobie wyobrazić, jak tandetny byłby to film, gdyby nie był taki śmieszny.
-
Oglądanie Deadpoola w akcji to wielka przyjemność. Choreografia walk, efekty specjalne i cała otoczka wizualna w połączeniu ze znakomitą muzyką Junkie XL tworzą rozrywkę na zabójczo wysokim poziomie.
-
Wprowadza powiew świeżości do opanowanej przez harcerzykowatą moralność i patos konwencję super-bohaterską. To wielki środkowy paluch, wycelowany w cenzurę i kinowych świętoszków.
-
Udało się zrealizować film w 100% odzwierciedlający postać głównego bohatera.
-
Jest pieprznie, zabawnie, ale z zachowaniem wszelkich prawideł gatunku.
-
Wywrotowa czarna komedia - parodia napuszonego kina o herosach w obcisłych trykotach oraz niemiłosierna zgrywa z popkultury i show-biznesu.
-
Znajdziecie tu humor, krew, przegięte gagi, mnóstwo nawiązań do popkultury, efektowną akcję i przede wszystkim przesympatycznego, zdrowo kopniętego gadułę.