Niedaleka przyszłość. Populacja mutantów skurczyła do kilku osobników. Zmęczony życiem Logan opiekuje się schorowanym Profesorem X w kryjówce przy granicy meksykańskiej. Pewnego dnia nieznajoma prosi by zaopiekował się Laurą - młodą mutantką ściganą przez tajemniczą organizację. Czy Logan da radę ochronić dziewczynę, z którą ma więcej wspólnego niż mu się wydaje?
- Aktorzy: Hugh Jackman, Patrick Stewart, Dafne Keen, Boyd Holbrook, Stephen Merchant i 15 więcej
- Reżyser: James Mangold
- Scenarzyści: Michael Green, Scott Frank
- Premiera kinowa: 3 marca 2017
- Premiera DVD: 6 września 2017
- Premiera światowa: 17 lutego 2017
- Ostatnia aktywność: 22 maja
- Dodany: 5 września 2016
-
Oparty na tradycyjnych westernach, film jest krwawym, brutalnym i pełnym scen akcji kinem, którego kategorię słusznie określono jako czerwoną. Mimo to stanowi dzieło warte uznania i... nazwiska.
-
Fani gatunku powinni być zatem usatysfakcjonowani. Osobom zaś niesympatyzującym z tego rodzajem kina zaleca się raczej daleko idącą powściągliwość w wyborze "Logana" na wieczorny seans.
-
Mroczny dramat psychologiczny z dużą dozą brutalności i zaskakujący realizmem.
-
W całej serii filmów o Wolverinie, Logan może być najjaśniejszym punktem - ze swoją prostą, acz angażującą historią, unikalnym klimatem i świetnymi scenami walki. Były momenty, w których czułem, że oglądam coś naprawdę wielkiego - i choć ostatecznie może i nie jest on arcydziełem, to absolutnie zasługuje na obejrzenie.
-
Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu się doczekaliśmy. Pierwszego dobrego filmu o jednym z najbardziej klasycznych i popularnych bohaterów komiksowych, jakim jest Wolverine.
-
Jest jedną z najbardziej rzetelnych, bezkompromisowych oraz odważnych ekranizacji, jakie powstały ostatnio w Hollywood.
-
Choć film nie unika scenariuszowych pułapek i razi niekiedy typową X-Menową sztampą, to jednak wnosi do gatunku pewną świeżość, fajnie odnajduje się w przeróżnych gatunkowych kliszach, puszcza oko do widza i wreszcie raduje oczy brutalną, bezkompromisową akcją.
-
Wreszcie się udało, wreszcie Wolverine dostał film na jaki zasługiwał. Może odejść.
-
Oby każdy komiksowy bohater mógł doczekać takiego pożegnania. Wspaniały Jackman, niesamowita Keen i doskonały Stewart. "Logan: Wolverine", choć chwilami jest przegadany, to stanowi wzór dla innych reżyserów. Bo tak powinno wyglądać kino superbohaterske 2.0.
-
W 10 minutach "Logana" mamy więcej emocji niż w całym Avengerowskim cyklu.
-
Wątpię, by nowym historiom towarzyszyły takie emocje i wrażenia, jak po seansie najnowszego filmu Jamesa Mangolda. "Logan" to film superbohaterski na najwyższym poziomie.
-
Stara się iść trochę pod prąd mitologii Marvelowskich superbohaterów. Obiecuje więc nowe podeście do tematu, ostatecznie jednak tych obietnic nie dotrzymując. Twórcom zabrakło konsekwencji, ale przede wszystkim chyba odwagi.
-
Urzeka prostotą i naturalizmem, który generuje zarówno bardzo fizyczne, bolesne wręcz, sceny akcji, niewymuszony humor, ale i szczerze poruszające sekwencje. Bardzo kameralne i szczere.
-
Nawet jeśli nie jest to najlepsza adaptacja w historii, to z pewnością będzie zapamiętana jako obraz, który traktuje widzów serio.
-
Produkcja jakiej w kinie superbohaterkim brakowało. Pośród śmieszków Marvela i grobowego DC swoje miejsce znalazł film do bólu prawdziwy, brutalny oraz pełen zarówno humoru, smutku jak i cierpienia.
-
Filmu Logan: Wolverine nie zaliczymy do klasycznej produkcji superbohaterskiej, do których przyzwyczajał nas Marvel, ale to zdecydowany atut ekranizacji przygód mutanta. Ironia i dystans, którym posłużył się reżyser do objawienia bolesnej prawdy o starości Wolverine'a, stanowi powiew świeżości - nie do końca przyjemny, bowiem wydźwięk obrazu jest dość melancholijny, jednak przynosi coś na rodzaj katharsis.
-
Świetne i bezceremonialne podsumowanie filmowej kariery Logana, chociaż film w kilku elementach wyraźnie kuleje.
-
Emocjonalne podsumowanie ważnego etapu w kinie superbohaterskim. To także film, na który Rosomak przez lata sobie zasłużył.
-
Fantastyczny miks ambitnego blockbustera z westernem, dramatem i kinem drogi. To również jedna z najodważniejszych i najciekawszych ekranizacji komiksów ostatnich lat.
-
Znakomite kino akcji, które wyznacza nową jakość w filmach superbohaterskich.
-
Bezkompromisowa i dojrzała opowieść o starzejącym się superbohaterze, który w świecie pozbawionym złudzeń wciąż hołduje swoim wartościom. To także przepiękne, wzruszające pożegnanie Hugh Jackmana z rolą dzikiego Wolverine'a, najsłynniejszego Ronina wśród X-Menów i paradoksalnie najbardziej ludzkiego z mutantów.
-
Mega dobra produkcja, która stara się pokazać ludzi obdarzonych "magicznymi" mocami jako zwykłych śmiertelników, a nie fikcyjne postaci z kart graficznych nowel.
-
Mroczny, brutalny i przepełniony nihilizmem. Jednak jego największą siłą są rewelacyjnie rozpisani bohaterowie i ich wzajemne relacje. Na taką historię czekali wszyscy fani postaci Wolverine'a.
-
Ostatecznie Logan jest jednak porządnie zrealizowanym filmem, mimo pojawiających się wad. Nie posiada skomplikowanej fabuły skłaniającej do głębszych refleksji, ale nie takie było jego założenie. Wyróżnia się także na tle innych obrazów superbohaterskich, nawiązując chociażby do westernu czy kina drogi, co pokazuje ciekawe koncepcje rozwoju tego gatunku.
-
Otrzymaliśmy film, który mogę szczerze polecić każdemu, nie tylko miłośnikom komiksów. Mamy tu nie tylko znajome akcenty i klimaty, ale także sporo nowego dla osób, które żyją z postaciami ze świata X-Men już od lat.
-
Z pewnością jednak jest to film, do którego nie raz wrócę.
-
Po wyjściu z kina po seansie Logana miałem bardzo ambiwalentne odczucia, niestety z przewagą tych negatywnych. Towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że z niezłomnego wojownika twórcy najnowszej odsłony opowieści o Rosomaku zrobili stetryczałego dziwaka z wyolbrzymionymi tendencjami do autodestrukcji. Przyznaję jednak, że po głębszym zastanowieniu sposób przedstawienia niektórych kwestii nabrał większego niż wcześniej sensu i pozytywne odczucia zaczynają przeważać.
-
Dobre zakończenie serii. Momentami przerysowany i przesadzony, jednak przez większość czasu ukazujący to na co czekaliśmy - ekscytację i głęboki smutek.
-
Dla wielu fanów Marvela Logan nie będzie wymarzonym filmem o Rosomaku, ale pomimo kilku dotkliwych "szram", to wciąż najlepszy przekład jego historii. James Mangold nakręcił najdojrzalszy obraz z serii X-Men, który wyłamuje się z gatunkowych konwenansów.
-
Jest intensywnie od emocji, ostro i bardzo kameralnie jak na superbohaterski film. Szkoda, że trzeba było czekać 17 lat na film godny tego świetnego mutanta.
-
Bo w świecie tak śmiertelnie poważnym i wyzbytym uczuć, z okropnie napisaną, dramatyczną muzyką dowcipy rzucane co jakiś czas jakby nie pasują i wyparowują przy pierwszej okazji w gorącym słońcu amerykańskiego Teksasu. A wraz z nimi jakakolwiek radość i zabawa, która mogłaby z "Logana" płynąć.
-
Jest godnym pożegnaniem tego bohatera i każdy obecny na ciemnej sali kinowej uroni łzę tuż po tym jak ostatnia, mocna scena wbije go w fotel i nie pozwoli o sobie zapomnieć, co najmniej przez jakiś czas.
-
Ma wszystko czego potrzeba - doskonałą obsadę, dobrą historię, klimat, trzyma w napięciu, jest wulgarny, brutalny, a przy tym bardzo ludzki. Oby więcej takich perełek.
-
Jest odpowiednim pożegnaniem z postacią. To film mroczny, brutalny i wywołujący emocje - odejście z ekranu takiego bohatera nie mogło się odbyć w łagodny sposób.
-
Zamiast ładować na jeden plan dziesiątki mutantów, wystarczy jedynie kilku, lecz dobrze zarysowanych i wiarygodnie przedstawionych bohaterów. "Logan" udowadnia, że można tym tokiem działania zrobić film świetny.
-
Film do zaakceptowania, broniący się głównie stroną wizualną i klimatem, który czasem miał słabe momenty, jednak widmo tego jak można było skonstruować fabułę nie pozwala mi się w pełni cieszyć z tego co widziałem.
-
Przyznam, że choć oczywiście czekałem na Logana i lubię postać szponiastego mutanta, to nie wierzyłem w ten film. Wielka jest zatem moja radość, bo nie dość że okazuje się on być najlepszym filmem o Rosomaku, to odważę się stwierdzić, że jest i najlepszym w całym Uniwersum X-Men.