
- 100% pozytywnych
- 6 krytyków
- 95% pozytywnych
- 91 użytkowników
Młodzi Charles Xavier i Erik Lehnsherr gromadzą elitarną drużynę mutantów, znaną jako X-Meni, by zapobiec III wojnie światowej.
- Aktorzy: James McAvoy, Michael Fassbender, Rose Byrne, Jennifer Lawrence, Kevin Bacon i 15 więcej
- Reżyser: Matthew Vaughn
- Scenariusz: Jane Goldman, Ashley Miller, Zack Stentz, Matthew Vaughn
- Premiera kinowa: 3 czerwca 2011
- Premiera światowa: 25 maja 2011
- Ostatnia aktywność: 4 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
7.5Bardzo pozytywnie oceniony przez krytyków
-
100%pozytywnych
-
6krytyków
-
6recenzji
-
5ocen
-
5pozytywnych
-
0negatywnych
-
-
7.3Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
95%pozytywnych
-
91użytkowników
-
13recenzji
-
82oceny
-
78pozytywnych
-
4negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Matthew Vaughn dostarczył jedną z najlepszych ekranizacji komiksu ostatnich lat, wydobywając ogromny potencjał jaki skrywa saga o mutantach. Jednocześnie pokazał, że nowoczesne kino spod znaku lateksowych bohaterów nie musi się opierać wyłącznie na nieustannej, często bezproduktywnej akcji.
-
Udany restart serii, pozytywne zaskoczenie i doskonały materiał na rozbudowę tego uniwersum.
-
Ostatecznie rzecz pozostaje na solidnym poziomie kina rozrywkowego i zapewnia całkiem obiecujący wstęp do dalszych przygód mutantów już w nowej epoce ich istnienia.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Świeżutko, fajniutko, przyjemniutko. Tak lekkie i zgrabne wprowadzenie do świata X-Men, że nic, tylko wcinać popcorn i zabierać się za następne części.
-
-Tak tu Matthew Vaughn. Kto? FOX dzwoni? Co, co mam zrobić, film o mutantach? Wiarygodni bohaterowie? Ok, jasne. Intrygę wpleść w wydarzenia historyczne? Sure.
-
To odświeżenie, które ta seria mocno potrzebowała. Świetnie rozpisano relację między Xavierem a Magneto, nowi mutanci prezentują się całkiem nieźle, a całość zrealizowano dobrze (mimo średniego CGI). Jednak kiepscy złoczyńcy, parę bezsensownych decyzji podejmowanych przez bohaterów (dla niektórych to były dla nich ważne) i mocne nieścisłości z poprzednikami (Kinberg dosłownie mówił, że film stanowi spójną część kanonu serii) nie pozwalają mi jednak filmu tak mocno, jak większość fanów to robi.
-
Matthew Vaughn rozumie te postacie tak dobrze, że równie dobrze mógłby robić samemu wszystkie filmy z serii X-Men, a do tego stworzył produkcję, która byłaby idealnym rebootem serii, ale nawet jeśli jest jej prequelem to radzi sobie bardzo dobrze w tej kategorii. Są sympatyczne postacie, udany casting oraz dobry setting. Jedna z najlepszych części X-Menów.
-
Fassbender, McAvoy i "Go fuck yourself" ratują ten film. Lawrence, inni nastoletni mutanci, nudny antagonista i wszechobecny debilizm prawie go zniszczyli.
-
Najlepszy film o mutantach. Kapitalne widowisko. Magnetyczni bohaterowie, Fass! Scena z Jackmanem :) Panie Vaughn dziękujemy.
-
-
Równie dobrze mógłby być to reebot całej serii a nie jedynie prequel do trylogii ale i tak jest na serio świetnie. Lepszy start z marką niż produkcja z 2000 roku, świetna relacja Xaviera i Mangeto, gdzie obydwaj wypadają lepiej od swoich poprzednich wcieleń, świetny klimat, wiarygodni bohaterowie, cameo Wolverina i wplecienie wszystkiego w wojnę światową. Trudno mi tego filmu nie uwielbiać.
-
Nowe rozdanie i restart serii. Fantastycznie sprawdza się młoda ekipa aktorów (zwłaszcza McAvoy i Fassbender), klimat lat 60. troszkę przypomina klasyczne Bondy, a finał jest tak świetnie zmontowany, że chce się do niego wracać.
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
-Tak tu Matthew Vaughn. Kto? FOX dzwoni? Co, co mam zrobić, film o mutantach? Wiarygodni bohaterowie? Ok, jasne. Intrygę wpleść w wydarzenia historyczne? Sure.
-
Równie dobrze mógłby być to reebot całej serii a nie jedynie prequel do trylogii ale i tak jest na serio świetnie. Lepszy start z marką niż produkcja z 2000 roku, świetna relacja Xaviera i Mangeto, gdzie obydwaj wypadają lepiej od swoich poprzednich wcieleń, świetny klimat, wiarygodni bohaterowie, cameo Wolverina i wplecienie wszystkiego w wojnę światową. Trudno mi tego filmu nie uwielbiać.
-
Matthew Vaughn rozumie te postacie tak dobrze, że równie dobrze mógłby robić samemu wszystkie filmy z serii X-Men, a do tego stworzył produkcję, która byłaby idealnym rebootem serii, ale nawet jeśli jest jej prequelem to radzi sobie bardzo dobrze w tej kategorii. Są sympatyczne postacie, udany casting oraz dobry setting. Jedna z najlepszych części X-Menów.
-
To odświeżenie, które ta seria mocno potrzebowała. Świetnie rozpisano relację między Xavierem a Magneto, nowi mutanci prezentują się całkiem nieźle, a całość zrealizowano dobrze (mimo średniego CGI). Jednak kiepscy złoczyńcy, parę bezsensownych decyzji podejmowanych przez bohaterów (dla niektórych to były dla nich ważne) i mocne nieścisłości z poprzednikami (Kinberg dosłownie mówił, że film stanowi spójną część kanonu serii) nie pozwalają mi jednak filmu tak mocno, jak większość fanów to robi.
-
Świeżutko, fajniutko, przyjemniutko. Tak lekkie i zgrabne wprowadzenie do świata X-Men, że nic, tylko wcinać popcorn i zabierać się za następne części.