
-
116recenzji
-
112ocen
-
67pozytywnych
-
45negatywnych
-
5.7średnia
-
60%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Dzielny wielki facet ratuje, strzelają się pięknie, ktoś komuś coś po coś, ale finalnie to jednak pozbawiona emocji kalkomania, żeby zapchać katalog.
-
Nowa wersja dzieła Austen jest po prostu urokliwa, aktorsko błyskotliwa i niezwykle łatwo się w niej zadurzyć, mimo wad
-
Naprawdę syty zastrzyk energii - jednorazowy, niezbyt oryginalny, ale bezsprzecznie dopakowany miłością do postaci i dający czyściutką filmową radochę.
-
Nie jest to produkcja, która zostanie wam w głowach na lata, ale szczera rozrywkowa bomba witaminowa, skrywająca pod wpadającą w ucho muzyką, konkretną akcją, narkotycznym tempem i wyrazistymi bohaterkami kilka istotnych życiowo tematów. A także prawdziwe show elektryzującej Margot Robbie. Chociaż jest to też produkcja, od której bardzo łatwo się odbić, jeśli nie kupi widza z miejsca.
-
Wyraźnie przeterminowana przygoda nieudolnie ciągnięta przez zmęczonego blockbusterami aktora.
Najwyżej ocenione
-
Jeden z najpiękniejszych filmów Nowej Fali.
-
Czysta, bezpretensjonalna, ale jednocześnie błyskotliwa zabawa.
-
Pełen emocji film superbohaterski, gdzie każdy cios ma swoją wartość. Metoda Marvela na pełnych obrotach.
-
Jest to przepiękny, momentami infantylny hołd złożony przez genialnego wizjonera dla genialnego wizjonera.
-
Nadal oryginalny majstersztyk na poziomie rozlewu krwi - chociaż z wielu ojców i matek.
Najniżej ocenione
-
Nieoglądana, obraźliwa eksploatacja, zrobiona na szybciocha, żeby tylko załapać się na szum medialny i ponownie wynurzyć tragicznie zmarłych we krwi.
-
Obleśny, niedorobiony, rozwlekły produkt i potwarz dla dobrego smaku - jeśli ktoś się sili na filmowe kontrowersje, to powinien mieć chociaż minimum przyzwoitości względem obranej na cel grupy zawodowej.
-
Pozbawiony jakiegokolwiek pomysłu, uczuć czy chęci - żenujący i irytujący na każdym kroku produkt.
-
Odradzam jakąkolwiek formę obcowania z czwartą częścią sagi Underworld. Jeśli naprawdę chcecie zobaczyć zalaminowaną w lateksie Selene, to wróćcie do pierwszej odsłony serii. W innym wypadku popsujecie sobie niezłe wspomnienia, a w przypadku nowych widzów po prostu zobaczycie słaby film akcji z wyeksploatowanymi do granic możliwości krwiopijcami.
-
Wszystkie grzechy współczesnych blockbusterów zaklęte w jednym filmie.
Odrębnie ocenione
-
Nieoglądana, obraźliwa eksploatacja, zrobiona na szybciocha, żeby tylko załapać się na szum medialny i ponownie wynurzyć tragicznie zmarłych we krwi.
-
Bardzo typowy blockbuster - ma kilka ciekawych scen między postaciami, ale wszystko to niknie w bylejakości i straconych szansach.
-
Batman mnie już nie kocha. Ja jego też.
-
Produkt pozbawiony serca, przeraźliwie nudny oraz ociosany z elementów, które angażowały w wirtualną rozgrywkę i potrafiły przykuć do telewizora.
-
Pełne nieokiełznanej wolności świadectwo lat 90. zamieniono w pseudofilozoficzny eko-bełkot o hipsterach, którzy mają za dużo wolnego czasu.