Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
7.4 10.0 0.0 57
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.8
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Astronauta podróżuje przez Układ Słoneczny w celu odnalezienia zaginionego dwadzieścia lat wcześniej ojca.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Jestem mile zaskoczony tym seansem.Idąc na ten film spodziewałem się zupełnie innego filmowego doświadczenia.Dostałem niezwykle kameralną podróż wgłąb tak naprawdę siebie.To film wizualnie potężny ale w swojej treści niezwykle wyciszony i smutny.Przepełniony alegoriami o życiu,świecie,społeczeństwie.Widać,że twórca bardzo ciekawie oddaje też hołd starym klasykom sci-fi-zabawa kolorem,kadrami czy też samą muzyka.Brad Pitt-chyba po raz pierwszy widzę go w takiej odsłonie.Świetne filmowe przeżycie.

    • Pozbawiony nadęcia oraz patetycznej pompy, za to skupiony na emocjonalnych rozterkach głównego bohatera i niezapominający o człowieczeństwie, przez co bywa stosunkowo kameralny. Wizualnie hipnotyzujący.

    • Sposób opowiadania historii jest największą zaletą tego filmu. Słuchanie tekstów Brada Pitta traktowałem jak słuchanie proroka, głoszącego prawdy na temat świata. Obsada świetna, a muzyka i zdjęcia zapadają w pamięć. Całość stanowi doskonałą produkcję, o której dyskutować można długo.

    • Jako wizualna przejażdżka po kosmosie na dużym ekranie film spisuje się naprawdę dobrze, ale fabularnie całość nie wypada aż tak różowo. Masa postaci służy w zasadzie wyłącznie po to, by wprowadzić Brada Pitta w stos ekspozycji, a końcówka mogła być nieco lepiej poprowadzona.

    • Slow burn art house sci-fi drama. Warto w kinie

  • Nowe recenzje krytyków

  • Nowe recenzje użytkowników

    • Gray daje nam nie tylko pięknie wyglądający kosmos, komentuje również kondycję współczesnego świata oraz walki z samym sobą. To co jednak najbardziej przykuło moją uwagę to własny, nietuzinkowy i klaustrofobiczny klimat, który nadaje jednemu z kluczowych słów - "samotność", jeszcze więcej znaczeń.

    • Bardzo fajny, spodziewałem się czegos innego. Zaskakujący.

    • KOSMICZNY LIPIEC 003 Na koniec świata i z powrotem. Wyrób malickopodobny, muzyka i zdjęcia robią wrażenie ale całość nuży (ft. - 05.01.2020, ocena bez zmian)

    • Subtelne , autorefleksyjne i ładnie nakręcone kino Sci-Fi , które najprościej określić można jako spotkanie Malicka z Kubrickiem oraz Conradem. Do tego genialna , mocno wyciszona kreacja Brada Pitta , cudowne obrazy Hoyte van Hoytemy i przepiękna wypełniająca bezkres kosmosu muzyka Maxa Richtera. Warto udać się w tę podróż tam i z powrotem aby ponownie odkryć co jest w życiu ważne.

    • Na pewno nie jest to kino dla każdego.
      Doświadczenie izolacji i opuszczenia jak
      również pustki i osamotnienia towarzyszyły
      mi po seansie dłużej niż po projekcji Pierwszego człowieka.
      Ambitna próba mierzenia sie z Jądrem ciemności, Odyseja Kosmiczna Kubricka i
      kinem Malicka