
- 100% pozytywnych
- 48 krytyków
- 99% pozytywnych
- 156 użytkowników
Dwunastoletni meksykański chłopiec imieniem Miguel usiłuje zgłębić tajemnice rodzinnej legendy.
- Aktorzy: Anthony Gonzalez, Gael García Bernal, Benjamin Bratt, Alanna Ubach, Renee Victor i 15 więcej
- Reżyser: Lee Unkrich, Adrian Molina
- Scenariusz: Adrian Molina, Matthew Aldrich
- Premiera kinowa: 24 listopada 2017
- Premiera światowa: 20 października 2017
- Ostatnia aktywność: 9 marca
- Dodany: 5 listopada 2016
-
Ma wszystkie cechy ponadczasowej opowieści. Niewątpliwy urok, genialny przekaz, interesujący świat przedstawiony, nawiązania do kultury i historycznych postaci oraz szatę, której nie powstydziłby się żadnej król - mowa oczywiście o oprawie graficznej.
-
Poszedłem na film dla dzieci, wyszedłem wzruszony i rozmarzony.
-
Coco jest kolejnym dowodem na to, że Pixar absolutnie nie ma sobie równych w tworzeniu animacji.
-
Ale poza tym wszystkim, poza całą warstwą, nazwijmy ją, metafizyczną, "Coco" jest również filmem co się zowie atrakcyjnym. Tytułem, który - tym razem w kinie domowym - zapamiętuje się kolorami, często ostrymi, przerysowanymi, albo antropomorfizowanym zwierzętom, które kradną show.
-
Przepiękna, wspaniała, wzruszająca, zabawna i zagnieżdżająca się głęboko w sercu animacja, która pozostanie w mojej pamięci na długo.
-
Najlepsza, najwspanialsza i najbardziej udana animacja, jaka wyszła spod skrzydeł Pixara. Przebiła wszystkie dotychczasowe produkcje legendarnego studia, będąc dziełem idealnym, pięknym, uniwersalnym, emocjonującym, bawiącym i wzruszającym do łez, o którym autentycznie nie sposób zapomnieć.
-
Coco opowiedziane jest tak, że nie sposób poczuć nudę lub znużenie tempem akcji. Świetne wyważenie pomiędzy scenami poważnymi, a tymi o bardziej humorystycznym wydźwięku sprawia, że po wyjściu z kina nie mamy wrażenia, że ktoś przejechał po naszych emocjach walcem.
-
Coco to film dla całej rodziny, edukuje i bawi, ale przede wszystkim pięknie wygląda.
-
-
Jeden z najpiękniejszych wizualnie filmów Pixara, stworzony z myślą o widzu wymagającym niezależnie od wieku. Jedynym jego minusem jest czas trwania - nie kłóciłabym się, gdyby pozwolono mi dłużej przebywać w tym kolorowym świecie.
-
Pixar znowu stanął więc na wysokości zadania. Dostaliśmy przepiękną, wzruszającą i pouczającą animację, która zostaje w pamięci widzów w każdym wieku na długo po seansie.
-
Choć kierowany jest do młodego widza, zostawia bardzo dużo tematów i motywów, nad którymi można rozmyślać, interpretować, i zachwycać się zmyślnością twórców, nawet jeśli co bardziej widoczne motywy fabularne są trochę oczywiste. Prawdziwy powrót do dawnej formy, na który wszyscy czekaliśmy od wielu, wielu lat...
-
Studio zaprezentowało nam po raz kolejny historię, z której cenną naukę może wynieść każdy. Dodatkowo przekraczając kolejne granice emocjonalnego ładunku zaprezentowanego w animacji.
-
Kolejna animacja od Pixara, która jest czymś znacznie więcej niż bajką. To produkcja, która bez problemu może konkurować z filmami fabularnymi, albowiem potrafi ukazać nam niesamowicie ujmującą i intrygującą opowieść z wartościowym morałem, która prezentuje się dużo lepiej niż niejeden film.
-
Gwarantuję, że kilka scen w Coco doprowadzi Was do płaczu, ale nie bójcie się. Nie ma się czego wstydzić, wszyscy na tym płaczą.
-
Kolejna magiczna opowieść od Disneya i Pixara. "Coco" trafnie podkreśla to, co najważniejsze w tak ciekawej tematyce, jak Dzień Zmarłych.
-
Myślę, że Coco z kolei wstąpiło właśnie do panteonu nieśmiertelnych klasyków sygnowanych szyldem Walta Disney'a, ponieważ jest filmem wybitnym. I podobnie, w jak chwilę wcześniej wspomnianym przeze mnie arcydziele animacji, są w Coco sceny, które pozostaną we mnie na długo, bo już je oprawiłem w ramkę i postawiłem na odpowiednim, honorowym miejscu.
-
Animacja Pixara przekonuje poważnym, często dostojnym klimatem. Zostawiając dodatkowo widzowi sporo miejsca na zadumę.
-
To bez wątpienia jedna z najlepszych animacji od Pixara, co automatycznie czyni z niej jedną z najlepszych animacji w ogóle. Niemal wszystko - od pełnej emocji i umiejętnie zadanych ważnych pytań historii, przez bohaterów i muzykę, na każdym najdrobniejszym elemencie scenografii kończąc - zagrało tu tak jak trzeba.
-
Bez wątpienia ta niepozorna animacja jest jedną z największych tegorocznych niespodzianek. Oferuje świetnie zaaranżowane piosenki, momentami wisielczy humor, jak również gwarantuje chwile refleksji okraszone łzami.
-
Nie bójmy się stwierdzenia, że "Coco" to prawdopodobnie jedna z najlepszych animacji ostatnich lat. Nietypowy temat oscylujący wokół śmierci został umiejętnie poprowadzony w taki sposób, że jednocześnie potrafi rozbawić, jak i wzruszyć do łez.
-
"Coco" to mądra opowieść, by w pogoni za marzeniami nie stracić tego, co najważniejsze. Jednocześnie już teraz "Coco" można uznać za klasyk Pixara obok "Odlotu" czy "Wall-E".
-
Autentycznie wzrusza.
-
Wygląda to wszystko jak milion dolarów z złocie. Upstrzony lampionami, przysypany jesiennymi liśćmi, skąpany w błękitach i jaskrawych czerwieniach świat potrafi oczarować - zwłaszcza gdy show kradną wielobarwne, pastelowe krzyżówki najróżniejszych zwierząt.
-
Prawdziwa kopalnia emocji, od śmiechu, przez zachwyt, aż do wzruszenia.
-
Pixar, który przez ostatnie lata nadwątlił swoją niegdyś doskonałą opinię, teraz trafił prosto w punkt. Stworzył ekscytującą, wizualnie oszałamiającą, obłędnie zabawną i tkliwie wzruszającą opowieść.
-
Rewelacyjna animacja dla całej rodziny. Studio Disney/Pixar udowadnia, że po inspirujące opowieści warto się wybrać nawet w zaświaty.
-
Wspaniała i wzruszająca historia o miłości i sile rodzinnych więzi. Twórcy w bardzo dobry sposób wpisali ją w meksykański folklor i dali nam nie tylko wizualną ucztę, ale także zabrali nas w sentymentalną podróż udowadniając, że to co znajduje się w naszych wspomnieniach przetrwa na zawsze.
-
Jest niezwykle starannie pomyślaną, imponującą intelektualnie sagą rodzinną, która przemyca w niezwykle wciągającej, pełnej przygód formie historię udowadniającą, że przeszłość nigdy tak naprawdę nie odeszła, nieustannie na nas wpływa, ale również da się twórczo formować, zostawiając nam przestrzeń na kształtowanie własnej, indywidualnej tożsamości.
-
Mądre i przepięknie zrealizowane kino drogi zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych widzów.
-
Historia Miguel'a i jego rodziny, elementy humorystyczne, muzyka, a nawet wnioski, które możemy wyciągnąć - wszystko to razem tworzy niesamowitą całość. Muszę przyznać, że już dawno żaden film tak mocno mnie nie wzruszył - tak, płakałam jak bóbr.
-
Pixar ponownie zamienił prostą historię w złoto.
-
Najważniejsza jest historia, wciągająca, zaskakująca i pełna zróżnicowanych bohaterów, która zgrabnie żongluje humorem i wzruszeniami.
-
Wprost traktuje o meksykańskim święcie zmarłych, a bohaterami historii są między innymi martwi ludzie. Dlatego tak podobała mi się decyzja, by jednak temat śmiertelności zrzucić na dalszy plan i postawić na rodzinną przygodę.
-
Wizualny cukierek o przemijaniu dysponujący takim ładunkiem emocji, że mało kto zdoła się mu oprzeć.
-
Coco i Pixar kolejny raz pokazują klasę. Wprowadzają widza w niezapomniany świat, w którym królują emocje i elementy folkloru.
-
Diametralna zmiana nastąpiła w drugiej połowie seansu, kiedy to z lekka męcząca bajeczka ewoluowała w niezwykle wciągającą, mądrą, wzruszającą i pełną niespodziewanych zwrotów akcji opowieść o tym, co w życiu jest najważniejsze.
-
Meksykańskość i ściśle z nią związana strona wizualna to właściwie jedyna cecha wyróżniająca film.
-
Mimo to bardzo przyjemnie się na "Coco" bawiłem i z pewnością poleciłbym wybranie się na niego do kina wszystkim fanom animacji a z pewnością, tym którzy mogą przy okazji zabrać ze sobą jakiegoś młodszego członka rodziny.
-
Nowa animacja Pixara "Coco" jest kolejną mądrą produkcją studia - dla dzieci i dla dorosłych.
-
Bajka skierowana do najmłodszych - w bardzo prosty i sympatyczny sposób opowiadająca o relacjach w rodzinie oraz o trudach realizacji pasji. Bogata kulturowo i wizualnie - z drugiej strony ginąca w odmętach innych dokonań wytwórni, bardziej pasjonujących w warstwie fabularnej.
-
"Coco" jest z tej samej jakościowo półki co "W głowie się nie mieści" czy "Zwierzogród".
-
Co wyjątkowego kryje się w opowieści o chłopcu, który w pogoni za swoją pasją i wbrew rodzinnemu zakazowi, w tajemniczych okolicznościach trafia do niezwykłej krainy, gdzie odkrywa prawdę o swoich najbliższych? To przede wszystkim prostota przekazu akcentującego wartość rodziny i tego, jak ważne są w naszym życiu korzenie - a więc miejsce, z którego pochodzimy.
-
Jest według mnie najlepszym filmem Pixara od wielu lat. W tej animacji jest wszystko: przepiękny świat, interesująca fabuła, ciekawe spojrzenie na obcą dla wielu kulturę i kilkaset procent zalecanej przez lekarzy dawki wzruszeń.
-
Piękna, zabawna i inteligentna wizja Día de Muertos. Porusza do samych kości!
-
Pixar nie zawodzi. Dziewiętnasty film pełnometrażowy kultowego studia to cudowna oda do odmienności, rodziny i kultury.