
Lekkoduch Winfried postanawia złożyć swojej zapracowanej córce wizytę w Bukareszcie. Spotkaniu towarzyszy jego ekscentryczne alter ego "Toni Erdmann", przedstawiający się jako coach szefa dziewczyny.
- Aktorzy: Sandra Hüller, Peter Simonischek, Michael Wittenborn, Thomas Loibl, Trystan Pütter i 15 więcej
- Reżyser: Maren Ade
- Scenarzysta: Maren Ade
- Premiera kinowa: 27 stycznia 2017
- Premiera DVD: 15 września 2017
- Premiera światowa: 14 maja 2016
- Ostatnia aktywność: 24 marca
- Dodany: 5 listopada 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Powyższe opisy są z założenia skazane na porażkę w przekazywaniu ulotnego piękna i ujmującej prostoty "Patersona" i "Toniego Erdmanna", oba filmy działają bowiem poza sferą werbalnej dosłowności, sytuując się gdzieś na granicy audiowizualnego poematu o urokach codzienności i ujmowanego szczerze życiowego banału.
-
Udowadnia, że jest wart wszelkich otrzymanych nagród.
-
O tym świetnie wyreżyserowanym i zagranym filmie dużo się będzie mówiło. Rewelacja.
-
Trwający blisko trzy godziny film ani przez chwilę nie nuży. To seans psychoanalizy z elementami terapii śmiechem tak dla bohaterów, jak i widzów. Mistrzowskie. I skuteczne do bólu.
-
Pełen miłości i poszukiwania wzajemnego zrozumienia.
-
Oczarowuje melancholijną i zabawną historią oraz świetnymi postaciami.
-
Mimo swojego blisko trzygodzinnego czasu trwania, wcale się nie dłuży. Wręcz przeciwnie - bohaterowie są tak wyraziści, a przedstawione sytuacje tak ciekawe, że seans upływa w wyjątkowo przyjemnej atmosferze.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Jeżeli w tą stronę ma iść kinematografia, kultura, tożsamość europejska - to Stary Kontynent czeka zasłużona samozagłada. Więcej: https://goo.gl/omSdGx
-
Nie tak źle - choć ciut banalnie - na początku i naprawdę dobrze - choć nie tak subtelnie, jak mogłoby być - na końcu... Ale poza tym "Toni Erdmann" ma jeszcze jakieś środkowe dwie godziny, w ciągu których nie dzieje się absolutnie nic ważnego czy angażującego. Wszystkie wydarzenia pozbawione są jakiegokolwiek wpływu na fabułę, bohaterów lub relacje między nimi. Gdyby to wywalić, film tylko by zyskał, bo nie rozwadniałby poruszanych kwestii, no i nie męczyłby metrażem.