-
Nie ukrywam,że spodziewałem się innego filmowego doznania-nie wiem dlaczego,ale po obejrzeniu zapowiedzi bardziej myślałem,że to pójdzie w stronę niekontrolowanego slashera jednak ku mojemu zaskoczeniu dostaliśmy szalenie ambitną pozycję.Film to tak naprawdę pewnego rodzaju metafora-metaforą klasowości i porządku w społeczeństwie.To też świetnie poprowadzona satyra ukazująca próżność dzisiejszego świata a tym wszystkim dyryguje szaleniec w białym kitlu.Intrygujący,zastanawiający obraz.
-
Świetnie zagrany, dobrze podany i z konceptem prosto z Chef's Table. Po pierwszym akcie myślałem, że finałowe danie będzie bardziej makabryczne, a goście "poddani" indywidualnym daniom ale i tak mi smakowało.
u mnie: 76,3/100-
86 stycznia
- 2
-
-
Genialny scenariusz i role,reszta świetna,zaskoczył mnie ten film na plus
-
816 stycznia
- 1
-
-
Solidny seans z świetną scenografią. Fajna scena końcowa i porywająco dobra rola Ralpha Finnesa
-
729 stycznia
- 1
-
-
Nie zachwycił aż tak, jakbym sobie tego życzyła. Po tym filmie czujesz się trochę jak bohaterka grana przez Taylor-Joy - mimo, że przez cały wieczór podawano wykwintne dania, i tak jesteś głodny i najchętniej pochłonąłbyś cheesburgera z frytkami. O tak, ten film pozostawia niedosyt mimo kilku wyśmienitych scen i pierwszego planu aktorskiego - błyszczą Fiennes, Taylor-Joy oraz Hoult. Po seansie kołacze w głowie pytanie - kto by się na to zgodził?
-
75 stycznia
- 1
-
-
Ostra satyra społeczna zrealizowana w konwencji trzymającego w napięciu dreszczowca. Bardzo dobrze przyrządzone i wieloskładnikowe jest to danie , nawet jeśli mało odkrywcze i pozbawione nuty subtelności w swej krytyce bezduszności i żarłoczności kapitalistycznych elit. Na dokładkę elektryzujący duet Fiennes & Joy. Smakowało mi.
-
713 stycznia
- 1
-