Amanda Waller na polecenie rządu USA tworzy drużynę składającą się z przestępców.
- Aktorzy: Will Smith, Jared Leto, Margot Robbie, Joel Kinnaman, Viola Davis i 15 więcej
- Reżyser: David Ayer
- Scenarzysta: David Ayer
- Premiera kinowa: 5 sierpnia 2016
- Premiera DVD: 5 grudnia 2016
- Premiera światowa: 5 lipca 2016
- Ostatnia aktywność: 24 września
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Wyjątkowo nierówne dzieło, frustrujące swą chaotycznie zmontowaną, nieciekawą historią i jednocześnie fascynujące dzięki ciekawym, doskonale zagranym postaciom. W "Batman v Superman" twórcom zabrakło cierpliwości, wrzucając zbyt wiele elementów do jednego filmu.
-
Bardzo mi się to tempo spodobało, ale oczywiście miałem obawę, jak długo uda się je utrzymać. No niedługo. Pierwsza wspólna akcja to długie bieganie między budynkami i strzelanie do jakichś randomowych, niezgroźnych kitowców. Rytm zostaje złamany i już się nie podnosi do końca filmu.
-
Ma ogromne niedociągnięcia fabularne, które głównie tyczą się wątku głównego oraz czarnego charakteru, a zaś jego najjaśniejszym punktem są postacie, aktorzy oraz strona techniczna.
-
Fabuła filmu jest prosta jak drut i miałka jak mąka tortowa.
-
Pomimo długich momentów przedstawiania bohaterów, usatysfakcjonuje amatorów kina sensacyjnego. Strzelania, pogoni, bijatyk, skoków i tego typu zabiegów jest tutaj cała masa.
-
Film mający tak ogromny potencjał, ze aż żal. Gdyby twórcy bardziej podkręcili klimat i postawili na większą interakcję plus ostrą przemoc, to pozamiatałby tak samo jak "Deadpool".
-
Gdzieś w środku, pod stertą scenariuszowych głupot i reżyserskiego chaosu tli się pewien płomyk, a z niego możemy wyczytać: "Rewelacyjny film komiksowy". Mam nadzieję, że nie jest to tylko głupi żart ze strony El Diablo.
-
Suicide Squad jest szalone jak nastoletnia impreza pod kontrolą rodziców. Można udawać, że jest dziko, ale nikogo się tym nie oszuka.
-
Kino nastawione na rozrywkę, jednak aż takiej rozrywki nie dostarcza.
-
Bawiłem się na filmie bardzo dobrze, a z drugim seansem zyskał na odbiorze jeszcze bardziej.
-
Kawał porządnego kina superbohaterskiego. Niestety, sam gatunek zużył się już nieco - wyłazić zaczęła męcząca powtarzalność schematów fabularnych, stąd też chłodne przyjęcie przez publiczność.
-
Jest to pozycja, w której specjalistów od efektów specjalnych odrobinę poniosło, bo upadające łuski naboi i sceny walki w zwolnionym tempie, nie robią już na nikim większego wrażenia.
-
Jest pełnym energii kinem akcji. Odrobinę zbyt mocno czuć tutaj ciężką rękę studia, które w panice przed złym odbiorem filmu wydało kilkadziesiąt milionów dolarów na dodatkowe zdjęcia i zleciło montaż agencji odpowiedzialnej za tworzenie zwiastunów. Ale "Legion..." to przede wszystkim jego bohaterowie, a tutaj film Davida Ayera błyszczy chropowatym pięknem.
-
Pomimo innowacyjnego pomysłu wypada bardzo nierówno i blado.
-
Niestety, jako fan komiksów i wydawnictwa DC, czułem wstyd, gdy oglądałem "Legion samobójców", ponieważ od połowy filmu dostałem niemal wyłącznie wytarte schematy, które rzadko kiedy w przeszłości wyglądały aż tak źle.
-
Ayer w większości wykonał przyzwoitą robotę. Zawodzi tylko Will Smith i może główny przeciwnik mógłby budzić większą grozę. Szkoda, że nie udało się tego zmontować w bardziej spójną, ekscytującą całość. Na ekranie panuje chaos, ale nie ma on wiele wspólnego z twórczym szaleństwem, raczej z nieporadnością i niezdecydowaniem, jaki film powinien powstać.
-
Panuje niezły bałagan, nie tylko w sensie scenariusza, ale też wątków, wykorzystania postaci, niedocenienia Jokera i możliwości związanych z tak charakterną ekipą.
-
Jest tak nudny, że zapomina się o nim po chwili.
-
I choć większość widzów wyjdzie z kina z wrażeniem, że zamiast jajka-niespodzianki dostali krzykliwie kolorową, lecz pustą w środku pisankę wielkanocną, to i tak film na siebie zarobi.
-
Drużyna skazańców potrafi zapewnić całkiem miłą rozrywkę. W zwichrowany, bezkompromisowy, być może nieco efekciarski sposób.
-
Jeśli DC znacie tylko z przygód Gacka i faceta z Kryptonu to lepiej zostawić sobie Legion na później.
-
DC chciało dobrze, jednak totalnie im nie wyszło.
-
Nie jest arcydziełem i czymś przełomowym. To - tylko i w tym przypadku jednocześnie aż - kino rozrywkowe w najlepszym tego słowa znaczeniu.
-
Oglądało się nawet dość dobrze, ale po projekcji czuję niesmak.
-
Nie jest tak zły, jak twierdziły liczne recenzje, ale też tak dobry, jak można było się spodziewać po zwiastunach. Jest po prostu niezły.
-
Na tyle dobry i dostarczył mi taką dawkę świetnej i niezobowiązującej rozrywki, że chętnie obejrzałabym go raz jeszcze, choć niekoniecznie już w zaciszu kinowej sali.
-
Schematyczny, ale skuteczny humor, Harley Queen, Joker, Deadshot i doskonale dobrany soundtrack ratują tę produkcję.
-
Dawno nie wyszedłem z kina tak wściekły. Pal licho, jeśli film byłby zwyczajnie słaby, ja po prostu nie mogłem patrzeć, jak z minuty na minutę coraz bardziej marnowany jest drzemiący w tych postaciach potencjał, w rezultacie tworząc bełkotliwą, niespójną, nieangażującą papkę.
-
Odmienna od Marvela stylistyka DC ma w sobie coś atrakcyjnego.
-
Nie jest filmem nawet dobrym. Nie jest jednak też beznadziejnym, choć naprawdę wad ma wiele. Jednakże jest to film, o którym łatwo można zapomnieć, który nie jest jakiś konieczny do zrozumienia historii Batmana czy uniwersum DC.
-
Wciąż lepszy niż Jonah Hex, ale czy to komplement?
-
David Ayer zdołał stworzyć przyzwoitą rozrywkę, pełną popkulturowych odniesień i barwnych postaci.
-
Nie jest to produkcja na wskroś zła, jak chcą ją widzieć niektórzy. Owszem, są braki fabularne, jest często drewniana gra aktorska. Jednak coś czuję, że produkcja Ayera znajdzie wielu oddanych fanów.
-
Dopóki postaci nie będą intrygować, widzowie nie obdarzą ich krztą szacunku, bez względu na to, jak pięknie prezentować się będą Harley Quinn i Wonder Woman.
-
Seans "Suicide Squad" był równie bolesny jak oglądanie meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej za kadencji Fornalika.
-
Brakuje zwykłej, wakacyjnej frajdy i dobrej rozróby.
-
Fantastycznie zrealizowana, zabawna, a przy tym mroczna produkcja, która wnosi do świata komiksowych adaptacji wyraźnie odczuwalny powiew świeżości.