"Serce nie sługa" to film o poszukiwaniu miłości. To zabawne i przejmujące spojrzenie na współczesne związki. Związki ludzi, którzy przestali wierzyć w miłość, choć w głębi duszy, właśnie na taką prawdziwą miłość czekają. Nie jest jednak łatwo odnaleźć swoją drugą połówkę, nawet jeśli spędza się bardzo dużo czasu na randkowaniu. Daria i Filip - główni bohaterowie filmu znają się od lat i są najlepszymi przyjaciółmi. Filip to klasyczny "Piotruś Pan" i łamacz damskich serc.
- Aktorzy: Magdalena Różczka, Roma Gąsiorowska, Borys Szyc, Paweł Domagała, Krzysztof Stelmaszyk i 15 więcej
- Reżyser: Filip Zylber
- Scenarzysta: Karolina Szymczyk-Majchrzak
- Premiera kinowa: 5 października 2018
- Premiera DVD: 11 kwietnia 2019
- Premiera światowa: 5 października 2018
- Ostatnia aktywność: 7 września 2024
- Dodany: 5 września 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
"Serce nie sługa" miało być śmieszną komedią romantyczną, jednak w ostateczności wszystko się rozjechało i film stał się mieszanką wszystkiego, czego w filmach z tego gatunku widzieć nie chcemy. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
-
Zawsze powtarzam, że na wiele niedociągnięć w komediach romantycznych jestem w stanie przymknąć oko, bo darzę ten gatunek sympatią zupełnie nie-ironiczną i daję się wkręcać i robić w bambuko. W przypadku "Serce nie sługa" po pół godzinie wiedziałam już, że akcja się nie rozkręci i nikt nie naprawi paskudnych dialogów.
-
Ogólny koncepcja produkcji Serce nie sługa był dobry - film miał śmieszyć, bawić, a nawet wzruszyć do łez. Filip Zylber nieszczególnie jednak odnalazł się w tematyce rodzicielstwa, którą postanowił przedstawić, koniec końców doprowadzając swoje dzieło do seansu przepełnionego banałem.
-
Boleśnie konserwatywny wydźwięk filmu oraz papierowe, schematyczne postacie skutecznie psują zabawę. Domagała jest tu typowym Domagałą, a Gąsiorowska Gąsiorowską. Nie grają nic, z czego byśmy ich nie znali.
-
Serce nie sługa, a film to nie tylko ładny obrazek. Kolejna polska komedia romantyczna, która nie ma w sobie ani odrobiny wiarygodności.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Zabieg aby końcowym zwrotem akcji zrekompensować beznadzieję realizacyjno-scenariuszową poniekąd udany. Nie zmienia to jednak faktu, że przez 90% filmu można co najwyżej pochwalić Chodakowską. Głupie dialogi, fatalne aktorstwo, typowo telewizyjny montaż i zdjęcia. Można było się odrobinę więcej postarać. A że w pamięci zostaje jednak końcówka to jakieś fartowne dla twórców zrządzenie losu.
-
Pod względem scenariusza to jest prawdziwy majstersztyk spierdolenia - relacje między bohaterami są koślawo nakreślone, mnóstwo tu pozaczynanych i urwanych po dwóch scenach wątków (jakby były tylko po to, by powpychać do obsady jak najwięcej znanych nazwisk), a końcowy twist nie dość, że jest skrajnie łatwy do przewidzenia, to stanowi paskudny emocjonalny szantaż. Lepiej powtórzyć sobie "Po prostu przyjaźń".