Nowa wersja klasycznej historii prezentuje losy Drakuli od czasów jego młodości w Europie Wschodniej aż po starcia z potomkami Van Helsinga i dalszą przyszłość.
- Aktorzy: Claes Bang, Dolly Wells, John Heffernan, Morfydd Clark, Catherine Schell i 15 więcej
- Reżyserzy: Jonny Campbell, Paul McGuigan, Damon Thomas
- Scenarzyści: Mark Gatiss, Steven Moffat
- Premiera: 1 stycznia 2020
- Ostatnia aktywność: 9 września 2023
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
W ogólnym rozrachunku, pomimo naprawdę słabiutkiego i lekko psującego klimat ostatniego odcinka, produkcję BBC i Netflixa uważam za bardzo udaną i naprawdę ją gorąco polecam. Warto spędzić te cztery i pół godziny pod kocem obserwując niby znaną opowieść, ale w trochę innym wydaniu. A jeśli nie chcecie tego zrobić dla Draculi, to zróbcie to dla Agaty Van Helsing. Warto. Oj warto... Naprawdę warto!
-
Kawał przyjemnego seansu. Mimo, że ma wiele niedoskonałości, to potrafi wciągnąć swoim barokowym klimatem zestawionym z współczesnym poglądem na wiele spraw.
-
Twórcy nie potrafią się zdecydować, czym ich dzieło ma być: serialem grozy, makabreską, kryminałem, czy horrorem psychologicznym.
-
Na serialu Dracula strasznie się wymęczyłem, totalnie mnie nie porwał i mało brakowało bym zasnął w trakcie oglądania. Cały mrok budowany na ohydnych scenach wcale nie był tak ciekawy, jak prezentowało się to w trailerach.
-
Po ostatnim - słabszym - sezonie "Sherlocka" panowie Moffat i Gatiss wracają do wysokiej formy, nie wypalając się. Bardzo interesujące spojrzenie na legendarnego wampira, z wieloma świeżymi pomysłami oraz wyrazistym stylem twórców. Dracul otrzymał - momen omem - świeżą krew.
-
Nie chcę nazywać Drakuli totalnym niewypałem, ale po obejrzeniu trzeciego odcinka trudno mi użyć jakiegokolwiek innego słowa. Pierwsze dwie części tej wersji klasyka sprawdzają się dosyć dobrze i mimo mniejszych i większych wad pozostawiają po sobie w miarę dobre wrażenie. Trzeci epizod wywala się na pysk już od drugiej minuty i im dalej tym gorzej.
-
Jeśli tak ma wyglądać opowieść o postrachu Transylwanii w XXI wieku, jeśli nie udaje się jej ani zaskakiwać, ani straszyć, to weźmy to za znak, że należy dać hrabiemu spokój i zamknąć go na dłuższy czas w wygodnej trumnie.
-
-
Recenzje użytkowników