"Bugonia" podąża za dwoma młodymi mężczyznami, którzy mają obsesję na punkcie spisków. Porywają szefową dużej firmy, przekonani, że jest kosmitką zamierzającą zniszczyć Ziemię.
- Aktorzy: Emma Stone, Jesse Plemons, Alicia Silverstone, Aidan Delbis, Stavros Halkias i 1 więcej
- Reżyserzy: Jorgos Lantimos, Will Tracy
- Scenarzysta: Will Tracy
- Premiera kinowa: 7 listopada
- Premiera światowa: 28 sierpnia
- Ostatnia aktywność: Wczoraj
- Dodany: 7 września
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
WięcejNawet fakt, że dość wcześnie można domyślić się zakończenia, nie psuje satysfakcji oglądania, bo każda scena po drodze, czy to przegadana, czy też napakowana akcją, przykuwa do ekranu.
-
WięcejTrudno odmówić Lanthimosowi, że tworząc obecnie swoją wersję tej historii, szczególnie wstrzelił się w ducha czasów - jednym z jego elementów jest dziś przecież właśnie wybuchowa mieszanka lęków przed apokalipsą z podatnością na wszelkie spiskowe teorie. Lanthimos wykracza jednak poza doraźną publicystykę, uniwersalizuje swoją ponurą diagnozę współczesności przez nawiązanie do metafory obrzędu, będącego kluczem dla odrodzenia życia - za cenę jego okrutnej metamorfozy, przetasowania gatunków.
-
WięcejPłaska ziemia, szczepionki, promieniowanie 5G. Wszystko wszędzie naraz.
-
WięcejNowy film Lánthimosa nie jest nawet karykaturą społeczeństwa, a prawdą o nim. U mnie wywoływało to momentami wręcz śmiech przez łzy.
-
8.54 listopada
- Skomentuj
-
-
WięcejBugonia nawiązuje do prawie każdego ważnego współczesnego problemu. Od ekologii i naszej relacji ze środowiskiem, aż po władzę korporacji i nierówności klasowe. Ostatecznie jednak ciężko wskazać, co chcieli powiedzieć twórcy, poza wyliczeniem wszystkich tych kwestii. Film pozostawia wiele niedopowiedzeń.
-
-
Recenzje użytkowników
-
O byciu nieludzkim, zmierzaniu w stronę zagłady, o dobrych intencjach zaszyty w chorych umysłach i o braku człowieczeństwa w kapitalistycznej propagandzie żerowania na cudzej tragedii. Mimo, że dość oczywisty, to pełen czarnego humoru i ogląda się go całkiem przyjemnie. Za chwilę sięgam po kalkulator i wchodzę do szafy ratować pszczoły.
-
Lanthimos w najlepszej formie mieszając jak zwykle komedię z tragedią.
Śmiejemy się z foliarzy, ale jednocześnie płaczemy nad kondycją tego parszywego świata, który zmierza do zagłady. Bo nieważne, prawak, czy lewak, foliarz czy nie, planetę mamy jedną. Albo przeżyjemy wszyscy, albo wszyscy zginiemy.
Plus przeurocze, obłędne zakończenie, jedno z najlepszych jakie w ostatnich latach widziałem w kinie.
Wake up, wake up/ try better next time. Wake up, wake up/cry better next time.