
Biblia Horroru
Źródło-
133recenzje
-
133oceny
-
83pozytywne
-
50negatywnych
-
6.0średnia
-
62%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Maud zatraca się w swojej misji, gubi orientacje. Robi się coraz dziwniej i dziwniej, więc można rzec że przez większość filmu obcować będziemy z wciąż pompowanym balonikiem obłędu. Środki wyrazu użyte dla zaprezentowania stanu umysłu bohaterki przerastają oczekiwania jakie można rościć do przeciętnego kina grozy.
-
Dla miłośników stopniowo budowanej atmosfery grozy będzie to zagranie nonsensowne, ale poszukiwacze szybkich i gwałtownych rozgrywek powinni być zadowoleni.
-
Świetnie zbudowany klimat i zogniskowane napięcie, dobrze opakowane, pytanie tylko czy znajdzie właściwego adresata? Do mnie produkcja jak najbardziej trafiła i wcale nie domagam się od niej niczego więcej.
-
Doceniam starania stworzenia psychodelicznego nastoju i rosnące- przynajmniej do pewnego momentu - napięcie wokół sytuacji w jaką wmanewrowani zostają bohaterzy. Nie mogę jednak szczerze tego filmu polecić, bo mnie zmordował.
-
Zabrakło mi tu konkretnego pomysłu. Wiem tylko, że mocno średnio to wypadło, nie zaangażowało mnie emocjonalnie, ani nie było też jakimś przeżyciem wizualnym.
Najwyżej ocenione
-
Film rangi Hitchcockowskiej, z suspensem, obłędem i tajemnicą. Bierzcie i oglądajcie wszyscy, ja zapuszczam się w czeluście internetu szukać innych filmowych dokonań Otto Premingera.
-
Fabuła filmu od początku angażuje emocjonalnie i mimo, że będziecie tu obcować z często odrażającymi wydarzeniami nie sposób tego filmu ot tak wyłączyć. Jest ciężki, jest mocny, jest druzgoczący.
-
Wrażenia wizualne są niezrównane. Jeśli ktoś z taką namiętnością traktuje czarno-białe filmy to popadnie w zachwyt. Ja popadłam.
-
Nie popełnijcie wobec niego grzechu zaniechania. Oglądajcie.
-
Od czasu "Czarownicy" żaden film nie spodobał mi się tak bardzo.
Najniżej ocenione
-
Wprost ciężko na to patrzeć i tego słuchać. Zupełna amatorka, brak polotu, brak podstawowych umiejętności i możliwości technicznych.
-
Nie uświadczycie tu kina, które dobija do choćby średniego poziomu. "Demon eye" może za to robić za film modelowy pt. jak nie kręcić filmów grozy.
-
Biorąc pod uwagę poziom do jakiego przywykłam w przypadku Korei jest gorzej niż źle. Paździerz.
-
W zasadzie jedynym światełkiem w tunelu jest tu mała odtwórczyni tytułowej roli. Dziecko serio gra nieźle, a swoją aparycją przypomina Elle Fanning i chyba to mnie zmyliło, żem po ten film sięgnęła. Mojego czasu spędzonego z tym filmem nikt mi nie odda, ale Wy jeszcze możecie go wykorzystać i zróbcie to darując sobie ten tytuł.
-
Mamy więc obiecujący pomysł i słaby film.
Odrębnie ocenione
-
Nie maiłam wiele okazji żeby się przestraszyć, ale straszność nadrobiona jest napięciem, więc generalnie nie jest źle.
-
Film jest przepełniony metaforyką, ale nie jest przez to trudny w odbiorze. Myślę, że jego przesłanie będzie dla wszystkich oczywiste. Ta oczywistość nie zmniejsza jego wartości. O pewnych rzeczach trzeba mówić wprost.
-
Mówiąc szczerze nie wygląda mi to na horror, choć tak kategoryzują go internety. Jest to thriller z domieszką horroru i to tylko w końcowej partii epickiego rozbłysku obłędu głównej bohaterki. Można go podciągnąć po teen slasher, ale nie wiem czy to właściwa droga.Ogląda się go przyjemnie, ale tak jak wspomniałam, głównie za sprawą tytułowej postaci i jej aktorskiej kreacji, cała reszta jest cokolwiek przeciętna.
-
W porównaniu z pierwszym wypada zdecydowanie słabiej, a co to będzie jak zrobią "To: Rozdział 1/2"?
-
Żałuję seansu z filmem i nie dlatego, że jest zły. Uważam, że jest dobry, może bardzo dobry, a przynajmniej niezły. Szkoda mi że nie poznałam tej historii w jej pierwotnej formie.