
- 34% pozytywnych
- 46 krytyków
- 28% pozytywnych
- 80 użytkowników
Rodzina odkrywa tajemniczy cmentarz. Wkrótce zaczynają się dziać przerażające rzeczy.
- Aktorzy: Jason Clarke, Amy Seimetz, John Lithgow, Jeté Laurence, Hugo Lavoie i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Kolsch, Dennis Widmyer
- Scenariusz: Jeff Buhler
- Premiera kinowa: 3 maja 2019
- Premiera światowa: 16 marca 2019
- Ostatnia aktywność: 7 października 2020
- Dodany: 4 czerwca 2018
-
O ile tekst wyjściowy w postaci prozy Kinga jest niezwykle wciągający i zastanawiający tak film niestety ale poległ jak dla mnie na całej linii.Może i ciężko przełożyć to na język filmu,ale zarówno sam scenariusz,momenty grozy czy też sposób realizacji jest na dość niskim poziomie.Dawno też nie oglądałem czegoś i co chwila spoglądałem na zegarek z nadzieją na koniec.Najważniejsze wątki zostały zarysowane i tyle...dalej niech się dzieje co ma się dziać.Słabiutkie bardzo.
-
-
Nie był taki zły jak spodziewałem się po opiniach. Powiem nawet że był dobry i przyjemnie się oglądało. Zaznaczam że oglądałem go nie zważając na inne adaptacje i nie czytałem książki. Do mniej więcej 2/3 filmu był naprawdę wciągający, później zmienił się niestety w coś bardziej typowego. Jest klimat, jest niezły Jason Clarke, którego bardzo lubię, film fajnie się rozkręca, nie ma dużo jump scare'ów, sceny są wyważone, ogólnie to przyjemny horror, ale bez rewelacji.
-
Bardzo blado wypada na tle i tak już mocno przeciętnej wersji z 1989 roku, a jako remake nie oferuje właściwie nic nowego, odtwarzając większość scen 1:1 z filmowego pierwowzoru.
-
Film idealny dla osób, które chcą czuć lekki dreszczyk, ale nie lubią się bać. Ci, którzy chcieli mieć pełne gacie po tym filmie, niestety się zawiodą. Na moje nieszczęście, obejrzałam zwiastun, w którym była pokazana połowa filmu i nie czułam już tego napięcia.
-
Mogło być lepiej, ale tragedii nie ma. Kot jest największą gwiazdą tego filmu :-)
-
"Żebyś cierpiał z nami" Że niby takie zawoalowane przesłanie dla widza? ;) Fascynacja prozą Kinga była, jest i będzie dla mnie jedną wielką zagadką
-
Nowy Smetarz bije poprzednia adaptacje i
nieudany Sequel nie popada w tani sentymentalizm jak to czyniła Mary Lambert.
Jest zdecydowanie lepiej wiarygodniej zagrany (Clarke;Seimetz;Lithgow;Laurence)
zatroszczono sie też bardziej o klimat opowieśći by bylo bardziej mroczno i dyskomfortowo w czym pomaga zlowrogo
brzmiąca muzyka Christophera Younga. -
W sumie powtórka z 1989 roku, chociaż tak wiele istotnych elementów zmieniono. Klimat jednak pozostał. To chyba jedna ze słabszych adaptacji Kinga. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/05/01/Smętarz-dla-zwierzaków-–-powtórka-1989-ocena-610
-
Ani to straszne ani interesujące. Jason Clarke jak zawsze nijaki. Na plus jedynie muzyka.
-
Tak, trochę nijako i mało strasznie. Finał krwawy na noże, słabo rozwinięty motyw samego Smętarza. Rodzinka zza grobu.
-
Ta historia chyba jest za trudna by z pozytywnym skutkiem przenieść ją na wielki ekran, bo najstraszniejsze z całego filmu były ciężarówki. Jason Clarke sili się na ugranie czegokolwiek, niestety gra nazbyt nieprofesjonalnie.
-
-
-
Kino. Nachalne Jump Scare'sy zabijają ten film już na początku. Idiotyzmy w scenariuszu nie pomagają. A szkoda, bo potancjał był.
-
Spełnia oczekiwania jako prosty horror – niestety, panuje w nim tak wiele konwencji, nad którymi niedoświadczeni twórcy nie potrafią zapanować, że fabuła szybko zamienia się w bałagan. Mamy zatem film o duchach, trwożące sceny retrospekcji, gotyckie cmentarze, elementy gore oraz kino grozy o złośliwych dzieciach. Brakuje tylko pierwiastka ludzkiego, humanistycznego, który najbardziej przeraża w tego rodzaju historiach – historiach o bólu i rozpaczy.
-
Kolejny film na podstawie książki Stephena Kinga. Film jest dosyć przewidywalny, raczej nie jest też jednym z polecanych filmów dla horroromaniakia. Jednak film trzyma w napięciu, szczególnie ostatnie sceny filmu. Fabuła jest dosyć chaotyczna i dynamiczna. Jednak to co zepsuło całe moje postrzeganie tego filmu to muzyka w napisach końcowych. Końcowa scena była dosyć creepy, ale muzyka na napisach zepsuła moje rozmyślanie na temat tego filmu. Jednak dla fanów książki jest to "must watch".
-
Historia sama w sobie ma ogromny bagaż emocjonalny, ale ucieka w Kingowskie bzdury bez krzty pomyślunku czy kreatywności.
-
Typowy horror, który woli stawiać na puste momenty chwilowego straszenia, niż budowanie historii, charakterów postaci i logiki. Recenzja: tiny.cc/jst05y
-
-
-
-