
- 33% pozytywnych
- 47 krytyków
- 30% pozytywnych
- 85 użytkowników
Rodzina odkrywa tajemniczy cmentarz. Wkrótce zaczynają się dziać przerażające rzeczy.
- Aktorzy: Jason Clarke, Amy Seimetz, John Lithgow, Jeté Laurence, Hugo Lavoie i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Kolsch, Dennis Widmyer
- Scenariusz: Jeff Buhler
- Premiera kinowa: 3 maja 2019
- Premiera światowa: 16 marca 2019
- Ostatnia aktywność: 19 marca
- Dodany: 4 czerwca 2018
-
5.4Negatywnie oceniony przez krytyków
-
33%pozytywnych
-
47krytyków
-
47recenzji
-
42oceny
-
14pozytywnych
-
28negatywnych
-
-
4.9Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
30%pozytywnych
-
85użytkowników
-
24recenzje
-
83oceny
-
25pozytywnych
-
58negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Owa bezpieczna strategia, której owocem nie może być żadna autorska, nieortodoksyjna wizja, wydaje plony zwłaszcza w finałowym akcie. Metafizyczna groza gdzieś ulatuje, materiał na pyszną groteskę staje się przeciętnym slasherem, zaś opowieść o śmierci, najstarszym i najpotężniejszym z ludzkich lęków - mało ekscytującą zabawą w chowanego. Na tym smętarzu złożono przede wszystkim ambicje. Zaś kontekst długiej i burzliwej historii adaptacji dzieł Kinga zamienia lenistwo w grzech śmiertelny.
-
Miłośnicy powieści oraz ci, którzy już z tego cmentarza wrócili, poczuć mogą niedosyt, bo to ładne, solidne i trzymające się sztywno na nogach kino nawet nie zbliża się do najlepszych horrorów tego roku.
-
Klimat panujący w filmie jest mroczny i ciężki. I to, że wiemy dokładnie, skąd pochodzi zagrożenie i jaki będzie ono miało wpływ na rodzinę głównych bohaterów, wcale nie odbiera radości z oglądania tej produkcji. Fabuła jest bowiem tak umiejętnie poprowadzona, że ogląda się ją z zainteresowaniem, a nie znużeniem.
-
W sumie jednak bez większego wrażenia i raczej średniawo: lepiej było zostawić stary "Smętarz" w spokoju i na siłę go nie ożywiać.
-
Niestety solidnie budowana groza prowadzi do banalnego, pozbawionego pomysłu i wyświechtanego finału. Dosłowna nawalanka między siłami demonicznymi i ludzkimi zniszczyły niejeden dobrze zapowiadający się horror o egzorcyzmach. Tutaj jest podobnie.
-
Stephena Kinga, słusznie, zwykło uznawać się za Króla Horroru. Z tego względu wielu widzów może oczekiwać po Smętarzu dla zwierzaków horroru, na którym ze strachu będą kulić się w kinowym fotelu. Tak nie będzie. Wypełniony typowymi zagrywkami charakterystycznymi dla tego gatunku, Smętarz dla zwierzaków straszy w standardowy sposób głośnym dźwiękiem, bądź pojawiającymi się znienacka rzeczami lub osobami. Przewidywalność fabuły i jej powolny rozwój również nie służą udanemu seansowi.
-
Sprawia wrażenie ponaglonego w procesie produkcji, poskładanego do kupy tak, by wkupić się w łaski niedzielnego kinomana. Jego zakończenie − zanadto urwane − nie będzie prowokowało gorących dyskusji i prób interpretacji scenariusza, ono po prostu doskwiera i rozczarowuje. Ponad miesiąc temu wyszedłem z kina po seansie filmu "Us" i przez krótką chwilę nie wiedziałem, co o nim sądzę, jak odczytuję jego metafory. "Smętarz dla zwierzaków" nie zaskoczył mnie prawie niczym.
-
Gdyby produkcja Kolscha i Widmyera powstała kilka lat temu, pewnie mówilibyśmy o małej rewolucji. Dziś, jest to tylko porządne rzemiosło. Jak głosi hasło na plakacie, "czasami martwe jest lepsze". Czasami niezapomniane książki lepiej zostawić w spokoju.
-
Idąc na "Smętarz dla zwierzaków" nic sobie nie obiecywałem. Kolejny straszak o którym szybko się zapomni. Jednak gra młodziutkiej Jete Laurence, a przy tym udana drugoplanowa rola Johna Lithgowa dają efekt taki, że pomimo tego, że ponad połowa filmu to odgrzewane kotlety to dla samej końcówki warto wytrwać film Kevina Kolscha i Dennisa Widmyera do końca.
-
Recenzje użytkowników
-
Nie był taki zły jak spodziewałem się po opiniach. Powiem nawet że był dobry i przyjemnie się oglądało. Zaznaczam że oglądałem go nie zważając na inne adaptacje i nie czytałem książki. Do mniej więcej 2/3 filmu był naprawdę wciągający, później zmienił się niestety w coś bardziej typowego. Jest klimat, jest niezły Jason Clarke, którego bardzo lubię, film fajnie się rozkręca, nie ma dużo jump scare'ów, sceny są wyważone, ogólnie to przyjemny horror, ale bez rewelacji.
-
Historia sama w sobie ma ogromny bagaż emocjonalny, ale ucieka w Kingowskie bzdury bez krzty pomyślunku czy kreatywności.
-
O ile tekst wyjściowy w postaci prozy Kinga jest niezwykle wciągający i zastanawiający tak film niestety ale poległ jak dla mnie na całej linii.Może i ciężko przełożyć to na język filmu,ale zarówno sam scenariusz,momenty grozy czy też sposób realizacji jest na dość niskim poziomie.Dawno też nie oglądałem czegoś i co chwila spoglądałem na zegarek z nadzieją na koniec.Najważniejsze wątki zostały zarysowane i tyle...dalej niech się dzieje co ma się dziać.Słabiutkie bardzo.
- 3 maja 2019
- 10
-
W sumie powtórka z 1989 roku, chociaż tak wiele istotnych elementów zmieniono. Klimat jednak pozostał. To chyba jedna ze słabszych adaptacji Kinga. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/05/01/Smętarz-dla-zwierzaków-–-powtórka-1989-ocena-610
-
Ta historia chyba jest za trudna by z pozytywnym skutkiem przenieść ją na wielki ekran, bo najstraszniejsze z całego filmu były ciężarówki. Jason Clarke sili się na ugranie czegokolwiek, niestety gra nazbyt nieprofesjonalnie.
-
-
Bardzo blado wypada na tle i tak już mocno przeciętnej wersji z 1989 roku, a jako remake nie oferuje właściwie nic nowego, odtwarzając większość scen 1:1 z filmowego pierwowzoru, tylko gorzej.
-
Typowy horror, który woli stawiać na puste momenty chwilowego straszenia, niż budowanie historii, charakterów postaci i logiki. Recenzja: tiny.cc/jst05y
-
Mogło być lepiej, ale tragedii nie ma. Kot jest największą gwiazdą tego filmu :-)
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
O ile tekst wyjściowy w postaci prozy Kinga jest niezwykle wciągający i zastanawiający tak film niestety ale poległ jak dla mnie na całej linii.Może i ciężko przełożyć to na język filmu,ale zarówno sam scenariusz,momenty grozy czy też sposób realizacji jest na dość niskim poziomie.Dawno też nie oglądałem czegoś i co chwila spoglądałem na zegarek z nadzieją na koniec.Najważniejsze wątki zostały zarysowane i tyle...dalej niech się dzieje co ma się dziać.Słabiutkie bardzo.
- 3 maja 2019
- 10
-
-
Nie był taki zły jak spodziewałem się po opiniach. Powiem nawet że był dobry i przyjemnie się oglądało. Zaznaczam że oglądałem go nie zważając na inne adaptacje i nie czytałem książki. Do mniej więcej 2/3 filmu był naprawdę wciągający, później zmienił się niestety w coś bardziej typowego. Jest klimat, jest niezły Jason Clarke, którego bardzo lubię, film fajnie się rozkręca, nie ma dużo jump scare'ów, sceny są wyważone, ogólnie to przyjemny horror, ale bez rewelacji.
-
Bardzo blado wypada na tle i tak już mocno przeciętnej wersji z 1989 roku, a jako remake nie oferuje właściwie nic nowego, odtwarzając większość scen 1:1 z filmowego pierwowzoru, tylko gorzej.
-
Film idealny dla osób, które chcą czuć lekki dreszczyk, ale nie lubią się bać. Ci, którzy chcieli mieć pełne gacie po tym filmie, niestety się zawiodą. Na moje nieszczęście, obejrzałam zwiastun, w którym była pokazana połowa filmu i nie czułam już tego napięcia.