-
Długo się zastanawiałem nad tym jak okiełznać ten film.Pierwsze 1,5h jest niesamowite,kolejne zaś to intelektualny,metafizyczny bełkot którego nie mogę strawić.Aster odpina wrotki i to w sposób który mnie emocjonalnie i psychicznie zmęczył-sporo tu odwołań do kultury,religii,postrzegania tego co oczywiste i tego co umysł sam kreuje.Co jest tak naprawdę prawdą?.Gdzie kończy się egoizm Beau a zaczyna strach,który jak ukąszenie pająka paraliżuje.Pogorzelski zdjęciami mistrzowsko oddaje ten stan.
-
54 maja
- 4
-
-
Ludzie albo pokochają albo znienawidzą ten film. Nie widzę innej opcji. Męcząca oraz pełna niepokoju podróż przez psychikę protagonisty to niezwykle fascynujący miszmasz gatunkowy. Aster z Pogorzelskim stworzyli obrazy, które zapadną na długo w pamięci. Zaś pod względem treści jest tu dużo do przetrawienia. Nie wszystko było idealne dla mnie, ale i tak poczułem ten lęk wobec ludzi.
-
(7.1) Łatwo ten chory film przejechać walcem. Ale mi utkwił w pamięci. Szkoda, że po śmierci Elaine reżyser poszedł w stronę kutasa (wtf) i męczącego oskarżenia
-
731 maja
-