-
Nie aż tak dopracowany jak poprzednia część antologii, ale równie wspaniale zrealizowany. "Nawiedzony dwór w Bly" to serial wart polecenia, nie tylko fanom horroru. Przyszykujcie miskę popcornu, ciepły kocyk... i paczkę chusteczek.
-
Miłosna historia, a nie opowieść z duchami. Taki cel od początku przyświecał twórcom i wywiązali się ze swojego zadania bez zarzutów.
-
Po bardzo zachęcającym zwiastunie nie ma już śladu, gdy musimy przebijać się przez długie godziny produkcji, której najlepiej zrobiłoby radykalne skrócenie do postaci 90-minutowego filmu. Miejmy nadzieję, że kolejna odsłona antologii stanie na wysokości zadana, a nie utopi się w jeziorze jak jedna z lokatorek dworu w Bly.
-
Dlaczego więc Nawiedzony dwór w Bly nie jest produkcją tak udaną jak Nawiedzony dom na wzgórzu. Przede wszystkim dlatego, że jest zbyt długi. W tej opowieści nie ma materiału na dziewięć odcinków, dlatego opowieść niepotrzebnie ciągnie się i chwilami nuży. Brakuje tu też większej dawki grozy.
-
6.527 marca 2021
-
-
Niezwykle atmosferyczne i mroczne kino gotyckie, w którym duchy wyglądają z każdego kąta.
-
Oczywiście polecam i zapraszam wszystkich ciekawskich do dworu w Bly.
-
Mimo sporych nadziei jednak zawód. Niekoniecznie skazany na całkowite potępienie, ale z pewnością nie oferujący powiewu świeżości jak jego poprzednik. Obejrzeć więc można... tyle że na zbliżające się Halloween znajdziemy niejedną bardziej pasjonującą propozycję.
-
Jeśli miałbym jednak wskazać który sezon z antologii jest najlepszy, bez wahania powiedziałbym, że "Nawrócony dom na wzgórzu". Ale "Bly Manor" również potrafi wielokrotnie zaskoczyć, trzymać w napięciu i wzruszyć. Skupia się bardziej na innych aspektach, przez co może wydawać się dziwny. Im dalej jednak w las, tym więcej zaskoczeń, niespodzianek oraz nieoczywistych momentów.