Agentka FBI Lee Harker zostaje przydzielona do nierozwiązanej sprawy seryjnego mordercy sprzed lat. W wyniku nieoczekiwanego obrotu zdarzeń ujawnione zostają dowody okultyzmu obecne podczas dokonywania zbrodni. Harker odkrywa osobiste powiązanie z zabójcą i zrobi wszystko, aby go powstrzymać, zanim ten uderzy ponownie.
- Aktorzy: Nicolas Cage, Maika Monroe, Alicia Witt, Blair Underwood, Lisa Chandler i 15 więcej
- Reżyser: Oz Perkins
- Scenarzysta: Oz Perkins
- Premiera kinowa: 12 lipca
- Premiera światowa: 10 lipca
- Ostatnia aktywność: Dzisiaj
- Dodany: 19 lutego
-
Kod zła to 101 minut świetnego,mocno trzymającego w napięciu thrillera psychologicznego.Zachwyca tu przede wszystkim warstwa wizualna,oniryczne momentami kadry,nietuzinkowe ujęcia i zabawa formą obrazu- uwielbiam.Trochę wątek dotyczący tytułowego zła jest może dziwnie poprowadzony, ale w ostatecznym rozrachunku to film szalenie inteligentny, oceniający religię i dysonans poznawczy.Maika Monroe utwierdza, że jest świetna w horrorwych anturażu,ale mile zaskakuję Cage którego osobiście nie znoszę.
-
Perkins znowu to zrobił, stworzył klimat, od którego można dostać gęsiej skórki. Cage jako ten psychol to jest mistrzostwo, ale nie będę spojlerował.
Muzyka też daje radę, wkręca w ten cały psychodeliczny klimat. Nie powiem, że to jest film dla każdego, bo momentami jest mocno psychodeliczny i dziwaczny, ale jak lubicie takie klimaty jak "Zło we mnie" to będziecie zadowoleni. -
Ciekawy pomysł w doskonałym wizualnie wydaniu, w którym jednak skrypt niedomaga w zbyt wielu elementach przez co bardzo szybko popada w śmieszność i karykaturę. Od początku jednak przejawia pewną dziwność, którą albo się kupuje, albo która sprawia, że nie da się wejść w tę opowieść z pełnym zaangażowaniem.
-
Zdecydowanie gorszy niż "Zło we mnie". Świetna reżyseria, ale scenariusz nie dotrzymuje kroku. Konwencja buja się na huśtawce, przez co jako thriller i jako horror, gdzieś się gubi po drodze. Dosyć schematyczny, sporo wtórnych zabiegów (ławka). Zachowania wszystkich na ekranie zbyt podobne (policji również), by były wiarygodne - zupełnie jakby to wszystko działo się tylko w jej głowie. Antagonista czasami jednak potrafił bardziej rozśmieszyć - końcówka. Pierwsza połowa dużo lepsza od drugiej.
-
6.51 sierpnia
- Skomentuj
-
-
"Muszę pobyć chwilę w spokoju" po tym seansie ;) Perkins reżyser nakręcił coś co po pierwsze jest nudne a po drugie przewidywalne. Perkins scenarzysta pozrzynał po trochu z czego się tylko dało, od "Milczenia owiec" po "Annabelle" poprzez "Zakonnice". Rola Cage'a ... kuriozalna (na plus strona techniczna filmu i T.Rex w tle ;))