Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Naga broń

2025 Film
Kino 2 mies. temu
Świat 2 mies. temu
6.9 10.0 0.0 5
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.0
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Tylko jeden człowiek ma szczególny zestaw umiejętności... aby dowodzić policyjną jednostką specjalną! Porucznik Frank Drebin Jr. podąża śladami ojca w komedii "Naga Broń".

  • Recenzje krytyków

    • Nowa Naga broń w reżyserii Akiva Schaffera to hołd dla dawnego kina, które obecnie możemy tylko wspominać z nostalgią. Została ona przygotowana z miłością i szacunkiem do gatunku parodii - i to czuć od pierwszej do ostatniej sceny. Jeśli jesteście fanami oryginalnej trylogii, to będziecie się bardzo dobrze bawić. Jeśli jednak nie czujecie tego klimatu, to moim zdaniem podczas seansu możecie się nudzić. To nie jest produkcja dla każdego.

      Więcej
    • Na szczęście chemia jest już pomiędzy podstarzałym Drebinem Juniorem a Beth, graną przez Pamelę Anderson - i coś czuję, że nie chodzi tylko o te jej ładne, nawet nietanie perfumy.

      Więcej
    • Momentami śmiałam się na głos, najczęściej się uśmiechałam, a kilka razy z zażenowania nie wiedziałam, gdzie oczy podziać. Kawał serwowany jest nam średnio co trzy sekundy i można by czuć przesyt, ale na szczęście film trwa niecałe półtorej godziny, więc po seansie nie czuć zmęczenia.

      Więcej
    • Wielu mówi, że nowa "Naga broń" to powrót filmowej parodii i zgrywy oraz najlepsza komedia od paru lat. Ostatni raz tak ostry atak śmiechu miałem przy filmach o Deadpoolu, który jako samoświadoma zgrywa działa jednak lepiej. Niemniej czas spędzony przy filmie Schaffera nie będzie żadną stratą i mam nadzieję, że powstanie kontynuacja.

      Więcej
    • Co czeka widzów? Kupa śmiechu - trochę w duchu oryginału, trochę w stylu Lonely Island. Błogosławmy bezpretensjonalną głupotę w tym smutnym i poważnym jak filmy Zacka Snydera świecie.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Godny następca "Nagiej Broni". Leslie Nielsen może spać spokojnie, bo Liam Neeson w tej produkcji nie jest byle jaki i z Pamelą Anderson ogarniają temat. Meta parodia w starym stylu, głupie, ale (chwilami) bawi.

    • Bawi jak trzeba...ale tylko miejscami, humor bywa też tu niekiedy straszliwie żenujący niestety ale to już taka specyfika slapsticku (trzeba to lubić). A co do Neesona, fajnie się chłop odnalazł w tej przecudnie głupawej roli.

    • Udane oddanie humoru z oryginalnej "Nagiej broni" (na szczęście wycięto widoczne we wczesnych zwiastunach krwawe ujęcia, które nie pasowały do konwencji). Chociaż w niektórych momentach humor dałoby się jeszcze podkręcić. Neeson nie jest Nielsenem, ale daje radę.

    • Nie zostanie filmem kultowym na miarę dawnych filmów ZAZu, ale i tak jest lepiej niż można się było tego spodziewać.
      Śmiałem się często, sala kinowa też zanosiła się często śmiechem, więc chyba eksperyment udany. Nie każdy żart trafia, niektóre są z czapy, inne wymiatają (kawa non stop!), inne to cringe w stanie czystym (termowizja, bałwan).
      Generalnie - udało się, w co nie wierzyłem.

    • Piątka z plusem - ma parę zabawnych momentów oraz klimat oryginału, ale też jest on trochę wymuszony, a do tego mamy dużo krindżu...

    • Sentymentalny powrót do czasów VHS. Na plus Pamela Anderson

      Więcej
    • Nie sądziłem, że to będzie tak śmieszne. xD Na szczęście tym razem sam film dużo lepszy od trailerów. Bo obsadzenie Neesona od początku było wiadomo, że strzał w 10. Clippy, bałwan to w zasadzie osobny film w filmie, chyba moja ulubiona scena "Did you get all that?".